Przestraszeni islamskim terroryzmem Francuzi uczą się walczyć w… Polsce

Lęk przed islamskimi zamachami terrorystycznymi sprawia, że do Polski na kursy samoobrony, strzelania z broni czy medycyny pola walki coraz liczniej przyjeżdżają mieszkańcy Europy Zachodniej. W tej grupie jest wielu Francuzów.

„Po zamachach na redakcję 'Charlie Hebdo’ i salę koncertową Bataclan w Paryżu moi rodacy ciągną nad Wisłę, by nauczyć się stawić czoło islamistycznemu zagrożeniu” – mówi Gregory Leroy, Francuz mieszkający w Polsce – pisze w tygodniku „Sieci” Aleksandra Rybińska.

Autorka opisuje przykład młodego Francuza, który w 2012 roku przybył do naszej ojczyzny i się w niej zakochał: W polskim patriotyzmie, historii i tradycjach. W dbałości o nie. W tym czego – jego zdaniem – brakuje w jego ojczyźnie, Francji. Postanowił zostać. Dziś rzadko Polskę opuszcza. – Nie mam powodu. Jest mi tu bardzo dobrze – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”.

Leroy założył własną firmę szkoleniową Hussard. Początkowo trudno było znaleźć klientów, ale od chwili zamachów terrorystycznych na redakcję „Charlie Hebdo” i salę koncertową Bataclan w Paryżu Francuzi ciągną nad Wisłę, by nauczyć się stawić czoło islamistycznemu zagrożeniu.

Leroy nazywa swoje szkolenia „antydżihadystycznymi”: – Za 349 euro jego klienci mogą się w ciągu dwóch lub trzech dni wyszkolić w strzelaniu dynamicznym do tarcz z pistoletów półautomatycznych (Glock) i maszynowych (AK-47). W walce taktycznej i walce wręcz. Leroy oferuje też warsztaty medycyny wojennej i ewakuacji rannych, czyli Tactical Combat Casualty Care (TCCC). Więcej informacji na ten temat w najnowszym numerze tygodnika „Sieci”.

 wpolityce.pl

49 komentarz do “Przestraszeni islamskim terroryzmem Francuzi uczą się walczyć w… Polsce

    1. Mnie akurat wcale to nie dziwi, że Francuzi szkolą się do walki w Polsce.
      Podam tylko taki przykład z historii. W 1942 r. Niemcy do walki na froncie wschodnim z Rosjanami i polską partyzantką rzucili zaciąg zagranicznych ochotników z Waffen SS. Jedną z takich jednostek był francuska dywizja Charlemagne Waffen SS. I w książce Rolfa Dietricha Mullera,,Zagraniczne formacje Hitlera na froncie wschodnim” autor podaje, że na przełomie 1942/43 miejscem stacjonowania i szkolenia przez Niemców francuskiego pułku(a nie całej dywizji francuskiej) było polskie miasto Dęblin.A przed 2 wojną światową Dęblin znany był z tego, że był tam najlepszy ośrodek szkolenia pilotów w Polsce
      i jeden z najlepszych ośrodków szkolenia pilotów w Europie.Tam szkoleni byli nasi piloci, którzy walczyli na ,,latających trumnach” w czasie kampanii wrześniowej przeciwko Niemcom,a później walczyli w obronie Wielkiej Brytanii.
      Również Niemcy w czasie 2 wojny światowej szkolili się w Polsce. Np. niemiecki oddział Afrika Korps Erwina Rommla, który w latach 1942-43 walczył z aliantami w Afryce szkolił się do zadań w Afryce na pustyni Błędowskiej, która znajduje się
      w Polsce.

      1. A później dowiemy się, że w jakiejś zapomnianej przez Boga mieścinie Polacy szkolili zachodnioeuropejskich mudżahedinów. Jeśli nie można oskarżyć o terroryzm polskiego kierowcy, to może przynajmniej kogoś, kto przynajmniej przejeżdżał przez Polskę…

    2. O nie, nie, nie ma glupich. Jak szmaciarze pozwalaja na wpuszczanie zwierzat agresywnych z Afryki i maja teraz klapki na oczach, to lepiej niech potem sie nie zwalaja do Polski z takim podejsciem i pogladami. Zacznie sie rozrywka z powtorki od nowa, tylko w Polsce. Trzymac jednolity narod polski jak Japonczycy. Nic w tym zlego. A czarni zawsze beda uchodzcami i nie bedzie konca najazdu na Europe. Przeciez oni sa mistrzami wywolywania wojny u siebie, plemiona sie nienawidza i co chwile gdzies wybucha konflikt.Naiwny bialas daje na glodujace dzieci, a wladza wszystkie te dary zgarnia dla siebie. W Afryce nigdy nie bedzie lepiej, zamknac dla nich wogole mozliwosc otrzymywania azylu, schronienia. Oni chca zyc w wiecznym konflikcie. Lewakow trzeba tempic, a nie rozdawac azyle w Polsce, jak juz u siebie zasmieca.

        1. Dokładnie, przez kilka dni można nauczyć się jak odbezpieczyć, załadować i przeładować spluwę. To oczywiście niewystarczajace, zwłaszcza że Francuzi będą musieli walczyć nie tylko z islamistami, ale z własną policją i wojskiem.

          1. Przez trzy dni nauczy się jak strzelać by sobie krzywdy nie zrobić i być może zrobić ją przeciwnikowi a to już więcej niż nic. A jeżeli ktoś ma dryg do strzelania to i trzy dni mu wystarczą zwłaszcza że kałach czy Glock są proste w obsłudze i dość celne. Wiem że tak jest, bo sam tak mam, od pierwszego razu miałem bardzo dobre wyniki zarówno z długiej jak i krótkiej broni.
            Można dyskutować o walce wręcz, tego w trzy dni się nijak nie nauczysz.

          2. @321qaz. Osobiscie polecam MP5. Bardzo poreczne i precyzyjne. bienkowska i caly KC jeszcze strzelnic nie zabronil to mozna potrenowac. Juz po paru magazynkach humor sie poprawia. Te 350 euro zolnierza nie zrobia, ale moze pomoga zycie ocalic lub przynajmniej odejsc z GODNOSCIA.Co do walki wrecz, to chyba licza na efekt tzw „placebo”.

          3. ty jakiś pajac jesteś nie „qaz” sad najlepsze to z tym „dość celnym kałachem” i takim samym celnym Glockiem. Nie masz smarku pojęcia do czego ta broń jest przeznaczona sad

          4. Cześć wojska i policji przejdzie chyba na stronę społeczeństwa w końcu to oni chyba głosowali na LePen.

  1. Mimo, że obecnie wydaje się to skrajnie mało prawdopodobne to za 10-15 lat możliwym scenariuszem jest wojskowy zamach stanu we Francji, wojsko może próbować zbrojnie przejąc władzę żeby nie dopuścić do demokratycznego przejęcia władzy przez islamistów

    1. Kris,
      1.Niepoprawny optymista: za 10-15 lat?
      2.O jakim wojsku mowisz?Zlozonym z poborowych „turystow”, ktorzy JUZ TERAZ tak chetnie zasilaja policje, wojsko, urzedy, personel lotnisk ,szpitali, university itd?Nawet sa do tego roznymi sposobami zachecani( darmowe szkolenia, wieksze pobory itd) na zachodzie celem „diversity”narodow i sluzb.

    1. Po 2-3 dniach można się oswoić z ideą „nie tylko kredki mamy ku obronie” i „ojej, nie muszę pokornie leżeć, jak pan islamista przygotowuje maczetę”, albo „ojejku, mogę mieć własne zdanie”. Jak na Francuzów to przewrót iście kopernikański.

  2. Sranie w banie, spierdolil przed islamem do Polski, skoro taki wyszkolony stal sie w naszym kraju czemu nie wraca walczyc? Nastepna zabojadzka pizda w rurkach. Teraz Polska dobra bo muslimy ich dojezdzaja jak nie bylo muslimow to Polska beeee trzeba byc kurwa lajzą bez jaj

  3. mam dziwne odczucie ze w Boze Narodzenie bedzioe zamach w Polsce, PIS poplynal w samozadowoleniu a ja na miescie kazdego dnia mijam kilkanascie osob o wygladzie bliskowschodnim lub z Pakistanu

    . Rzad zachowuje sie tak jakby nie mial wplywu na to kogo sciagaja rozne firmy do pracy, przypomnze ze do USA zadna firma nie moze scigac sobie kogo chce, o tym i tak ostatecznie decyduje panstwo

    . Wiem ze do Warszawy sa sciagni z Indii i Pakistanu tanie sily robocze (czyz nie tak zaczynala sie islamizacja krajow europy zachodniej!!!! ) ja wole milion razy aby sciagali Ukraincow, niz tamta dzicz.

      1. na mojej klatce na 7 mieszkań w 2 ukrole, w klatce obok też….a tydzień temu łaziła jakaś 6-osobowa grupa ukroli i wypytywała mieszkańców o pobratymców . Ja ich pogoniłam nie wiem jak inni. Jak widać zbierają się do kupki. Mówią po polsku ale akcent ostry..

  4. Co za bzdura .
    Kto ich ma szkolić ? Przecież Francuzi mają większe doświadczenie w walce z terroryzmem czy partyzantką ( np legia cudzoziemska ) niż Polska armia , nawet wliczając w to Grom , który na pewno nie będzie się bawił w takie popierdółki .
    Może wojsko leśne Antka Policmajstra co ?

  5. Przecież to idijotizm, nie można nauczyć w 3 dni walczyć. Można jedynie nauczyć podstaw broni. Po takim szkoleniu to absolwent może tylko się obronić mając rewolwer (najbezpieczniejszy) .38 Special lub .357. Strzelam 30 lat z wielu broni i wiem coś o tym. Jeżeli taki absolwent chciałby walczyć to lepiej niech sobie sam w łeb strzeli będzie mniej cierpiał. w 1920 roku najwiękdze straty u nas były wśród „ochotników”, którzy mieli tylko podstawowe przeszkolenie albo wcale.

  6. …..przed chwila oglądałam w TVN24bis jak to w Calais po „zlikwidowaniu” dżungli ponad 10 tysięcy murzynków siedzi w okolicznych lasach i rozmnaża się na potęgę a francuziki ubolewają nad tym jakie to mają ciężkie warunki w tych lasach a tu zima tuz tuż……

  7. W sumie żal d**ę ściska, jak się patrzy na to wszystko. Europa sama kopie sobie grób. No ale skoro od ponad 200 lat (od rewolucji francuskiej) w Europie mamy jawną wojnę z Chrystusem, to co się dziwić? Tylko forma tej wojny się zmieniła. Marksizm zawiódł, nazizm zawiódł, więc trzeba wpuścić islamską V kolumnę. Chrystus jest be, za to Mahomet cacy. Ciekawa logika. Przy takim myśleniu daleko nasza europejska cywilizacja nie pociągnie. Czarno to widzę.

Dodaj komentarz