Syryjscy rebelianci to skrajni islamiści
Syryjscy rebelianci to miejscowa wersja Al-Kaidy – uważa o. Hanna Jallouf, proboszcz z Knayeh, wioski położonej 50 km na południowy-zachód od Aleppo. Od Bożego Narodzenia region ten jest kontrolowany przez rebeliantów.
Chrześcijanie są dla nich głównym celem. Zakazano nawet bić w dzwony, aby ich dźwięk nie docierał do uszu muzułmanów, choć wioski są chrześcijańskie – opisuje ks. Jaollouf.
Rebelianci okradli ich dosłownie z wszystkiego. Zabierają nawet instalację elektryczną. Konfiskują też, a następnie rozsprzedają pomoc humanitarną, która dociera tu przez granicę turecką – podaje syryjski franciszkanin.
W ogarniętej od ponad dwóch lat wojną domową Syrii zginęło już 80 tys. osób.
Opracowanie: Kmicic
na podstawie: pch24.pl
Ale wy wszyscy jesteście naiwni
Przedstawie wam sytuacje:
w Panstwie X 10% spoleczenstwa to wyznawcy religi A ktora nienawidzi wszystkich,a 90% to religa B,która żyje z resztą w spokoju,wyznawcy A są u władzy i chcą cały kraj przekształcić w kolebkę tej kultury zabijając bądź zmuszając wyznawców B. I to właśnie mamy w Syrii,jeśli obecny prezydent wygra to Syria będzie krajem skrajnie islamistycznym :/
ps. A i B to muzułmanie: szyici i sunici
Czy Ty już jesteś skrajnie wyprany? Al-Asad chce utrzymać Syrię jako państwo świeckie, a on sam nie jest szyitą, tylko alawitą.