Szwedzki Konsul w Jerozolimie: obchody święta narodowego przeniesione z powodu ramadanu

6 czerwca przypada jedno ze szwedzkich świąt narodowych, co w bieżącym roku zbiegło się z muzułmańskim ramadanem. Z tego powodu konsulat szwedzki w Jerozolimie postanowił przenieść obchody narodowej uroczystości.

Wydarzenie to miało miejsce w Ramallah, obszarze objętym kontrolą palestyńską. Decyzja przyciągnęła wiele uwagi w mediach społecznościowych, a zwłaszcza na facebookowym profilu konsulatu, gdzie wiele komentarzy jest wyżej wspomnianej decyzji nieprzychylnych.

Chodzi o Święto Narodowe Szwecji, dawniej znane jako Dzień Flagi, które upamiętnia dwa ważne wydarzenia w historii kraju.

W roku 1523 Szwecja odzyskała niepodległość poprzez zerwanie unii kalmarskiej, a Gustaw I Waza został ogłoszony królem państwa. W 1809 roku uchwalono z kolei konstytucję, która obowiązywała aż do wejścia w życie ustawy z roku 1974. Od 2005 roku święto jest dniem wolnym od pracy, co przyczyniło się do zwiększenia jego popularności wśród Szwedów.

źródło: avpixlat.info

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na ndie.pl zabronione.

69 komentarz do “Szwedzki Konsul w Jerozolimie: obchody święta narodowego przeniesione z powodu ramadanu

    1. @w…..y
      Znajomy przyszedł i podał, że w którymś (nie pamięta) programie telewizyjnym powiedzieli nie o pojedynczych aktach terroru tylko o partyzantce terrorystycznej na Zachodzie. Oznacza to w istocie stan wojny.

      1. potwierdzam, tak się wyraził jeden z polityków dziś w programie „Woronicza 17”. Rachoń zrobił dziś naprawdę dobry program i bez ogródek mówili jak jest.
        A w TVN w „Loży prasowej” tradycyjna nawalanka na ksenofobię Polaków i nasze braki w rozumieniu postępu i europejskich wartości. Prowadząca stwierdziła: po każdym zamachu polska ODWRACA SIĘ PLECAMI do Europy ( w sensie, że nie chcemy terrorystów na naszej ziemi). Nawet się nie wysiliła i nie zaprosiła ani jednego dziennikarza z prawej strony. Pięcioro klakierów pieprzyło to co zawsze. Mnie osobiście przeraża cynizm tych ludzi. Z tego co widzę – im więcej ofiar tym ich cynizm wzrasta.

        1. Dokładnie tak @ania. Swoją drogą ciekawe jakby ta dziennikareczka śpiewała, gdyby na ulicy zaatakowało ją z kilku ciapatych wyznawców kóz. Raczej jej by nie oszczędzili przed ubogaceniem (albo poderżnięciem gardła) ze względu na to, że ich tak propagowała..

          1. @BabaJaga. Ja juz od dawna zapraszam takich madrali do uk. I nic. Pierd…….a co slina na jezyk przyniesie a przelew nakazuje.Na razie czuja sie bezpiecznie w Polsce, wiec to nie ich problem.

  1. Ciekawe, kiedy zaczną przenosić terminy świąt w samej Szwecji. Pewnie już niedługo. No, chyba że w ogóle zlikwiduja własne święta i zostaną tylko muzułmańskie, jak to w kalifacie.

  2. komentarz z internetu z wczoraj:

    „wróciłem właśnie z Dźwirzyna. Sami Niemcy nad Bałtykiem. gadałem z jednym facetem w moim wieku(37) to mówił że niedługo będą prosić o azyl w Polsce albo tam u nich wybuchnie wojna domowa.Mówił że na niemieckim wybrzeżu Bałtyku nie można iść z dziewczyną w bikini bo można wpe.r.d. o.l wyłapać. Tak samo z dziećmi,dziewczynki czy chłopcy tacy po 2-3 latka nago nie mogą po piasku biegać. A jak już sie ten ich ramadan zaczął to nawet w barach sie pusto zrobiło bo Niemcy sie boją na piwko skoczyć a potem wracać ulicą podchmieleni bo to grozi pobiciem(przecież ramadan) Mówie wam,porażka.Aż mi żal tego Niemca było i jego rodziny…”

    1. @ania
      No i jedyna opcja: zero „uchodźców”. Tak sobie myślę, że taki kard. Nycz co to jest „za” i nie „przeciw” to zapewne jak desant u nas by wylądował to w te pędy zrobi się na gorliwego mułłę. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić by chciał zostać męczennikiem za wiarę w Chrystusa. A nam tę opcję stręczy szantażując bergogliańskim „miłosierdziem”. A czy Eminencja wie, że wg. tego miłosierdzia gdybym ja np. się zeźlił na ks. Kardynała i poderżnął mu gardło – w przeszłości np. Warszawiacy robili różne rzeczy z „pasterzami” co się okazywali zdrajcami… albo z ich wizerunkami bo „pasterze” w momencie zagrożenia robili w gacie i zwiewali gdzie pieprz rośnie – to i tak z automatu wyląduję w Niebie… Tako rzecze Bergoglio, „umiłowany papież” księdza Kardynała i masonerii…
      Ma ks. Kardynał szczęście, że ja Bergoglio nie uznaję.

      1. @AntyHegemon
        Wolę założyć, że jest prawdziwy. A swoją drogą klient mógł się Niemców spytać czy wiedzą oni skąd się im takie coś wzięło. Odpowiedź zapewne wiele by wyjaśniła być może nawet i samym Niemcom. Chociaż u nich wszystko ciężkie, łącznie z poczuciem humoru.

        1. Ludzkie założenia i przekonania mają to do siebie, że tworzą personalną prawdę, a nie tą prawdziwą. Nie zmienia to jednak faktu, że jakaś część sytuacji przedstawionej w tamtej wypowiedzi jest na pewno rzeczywista. Wydaje mi się, że tylko mała część Niemców wie skąd to się wszystko wzięło i po co tam zalęgło. Reszta jest zbyt wyprana by cokolwiek zrozumieć.

          1. @AntyHegemon
            Ponieważ nie jesteś w stanie zweryfikować prawdziwości owej wypowiedzi, a jest prawdopodobne, że stanowi opis prawdziwego spotkania to lepiej przyjąć i iż jest prawdą. W innym razie trzeba zakwestionować Twoje zapewnienia, o Twoich opisach z Twego życia. I nie tylko Twoje. I kard. Nycz ma rację.
            Poza tym do opisu może się tylko odnieść, że jest on prawdziwy albo jest on fałszywy. Albo cytowane wypowiedzi były wypowiedziane albo nie. I albo były przytoczone dosłownie albo oddany ich sens co akurat tutaj niczego nie zmienia w jeśli chodzi o znaczenie przekazu.

          2. @lolo
            Nie wprowadzaj siebie, mnie, ani innych w błąd poprzez fałszywość założeń. Nie można stwierdzić czy dana wypowiedzieć jest prawdziwa czy też nie, gdyż nie wiadomo czy ona w ogóle istnieje. Tworzenie kolejnych tez, tylko bardziej obnaża niepewność tej wypowiedzi. Może uznać ją jedynie za prawdziwą poprzez przyjęcie jej „na wiarę”. Nie masz dowodu, więc i nie możesz mieć racji patrząc na to z logicznego punktu widzenia. Przekaz a prawda to dwie odmienne sprawy. Wiem o czym mówi przekaz, ale nie wiem co jest w nim prawdziwe. No i odnoszenie się do mnie, Nycza czy kogoś innego jest pozamerytorycznym sposobem argumentowania. Sam zauważyłeś że: „Albo cytowane wypowiedzi były wypowiedziane albo nie”. Nie jest to „udokumentowane”, więc jest wręcz niemożliwe stwierdzenie słuszności tej tezy. No chyba, że na wiarę jak wczesniej wspomniałem. Poza tym spory erystyczne mnie nie interesują.

          3. @AntyHegemon
            „Nie wprowadzaj siebie, mnie, ani innych w błąd poprzez fałszywość założeń. Nie można stwierdzić czy dana wypowiedzieć jest prawdziwa czy też nie, gdyż nie wiadomo czy ona w ogóle istnieje.”
            A umiesz kolego czytać ze zrozumieniem? Napisałem wyraźnie: „Wolę założyć, że [przekaz] jest prawdziwy.” Nie twierdzę, że słyszałem, widziałem osobiście. Nie wierzysz w to… Twój wybór. Ja wierzę. Wyraźnie stwierdzam, że nie mam możliwości potwierdzenia tego „w naturze”. Więc o czym w ogóle jest ta dyskusja?
            A co to w ogóle znaczy, że wypowiedź jest fałszywa? Kłamstwo jest faktem, ale opisuje rzeczywistość nieistniejącą czy to w przedstawianiu zdarzeń czy to w wyciąganiu wniosków. Jeśli „cytujesz” coś czego nie było to tak czy owak to nie istniało nawet jak „cytujesz” niedokładnie. Wypowiedź albo była albo jej nie było. A jeżeli była to w jakim stopniu przekaz jest dosłowny.

            Ponieważ nie mam możliwości zweryfikowania czy była taka wypowiedź jak ta, która została zacytowana a jest prawdopodobne, że mogło tak być to wierzę, że to prawda. Tak jak z Tobą. Istnieje osoba (albo grupa osób) o nicku @AntyHegemonRównie dobrze możesz być starym UB-owcem robiącym za agenta wpływu i od czasu do czasu dajesz coś podważającego jak np. tę cytowaną wypowiedź. I możesz mieć inne równie szumne nicki. Nie rozmawiamy ze sobą twarzą w twarz. A nawet jakby się zdarzyło to przecież nie znamy swojego życia. Przecież takie same zastrzeżenia możesz mieć do mnie. Przecież jeśli chodzi o prawdziwość poruszanych tematów to właściwie możemy ustosunkować się na dobrą sprawę do ogólnie dostępnego przekazu medialnego: było w telewizji. Nie byliśmy przy wybuchu, oglądaliśmy go. Ktoś coś przekazuje. I albo wierzysz w ten przekaz czy to słowny czy wizualny albo nie. Zrzymasz się tu na widzów TVN-u na przykład. Dla nich to co tu jest na tym portalu to oszołomstwo, wszystko kłamstwo.

          4. Ps
            Ale rozumiem: podważasz w ogóle istnienie wypowiedzi. To co innego. Źle Cię zrozumiałem bo wyszło mi, że wypowiedź istnieje ale uznajesz, że sam przekaz jest fałszywy.

          5. @ania
            Nie podważałem istnienia tej wypowiedzi, tylko jej prawdziwość zdarzeń. Niemożliwe bam jest stwierdzenie czy tak było czy nie, bo nie byliśmy jej świadkami. Możemy jedynie „na wiarę” potwierdzić jej autentyczność. Tylko o to mi chodziło. Ludzi jednak jak widzimy interesuje, tylko jej przekaz, który mówi o fatalnym wyniku muzułmańskiej migracji do Niemiec, jak i o braku integracji tych ludzi z niemieckim społeczeństwem. Tu, że nie chodzi o moje subiektywne odczucie, co do tej wypowiedzi, a o logiczną zasadę, która nie pozwala w tym przypadku niczego jednoznacznie stwierdzić.

    2. Muszę przyznać, że mnie nie jest żal Niemców chociaż w Niemczech mieszkam i sporo fajnych, miłych i sympatycznych Niemców znam. Rozp….ala mnie ich poczucie strachu, brak krytyki polityki Niemiec i „nowych Niemców” Do tego jeszcze ich przekonanie, że żyją we wspaniałym kraju w którym wszystko jest lepsze niż w Polsce. Ja każdy mój urlop spędzam w Polsce i jestem pod wrażeniem zmian. Polska jest bardzo ładnym krajem i mimo tych kretyńskich KODów, POpaprańców itd. jest też na tle Europy zachodniej, najnormalniejszym krajem. Tu w Niemczech wszystko idzie w odwrotną stronę. Kamienice brudne, obskurne, drogi w miastach tragiczne, prawie żadnych placów zabaw dla dzieci, szkoły nadające się do remontu i tak dalej można by pisać i pisać. A i jeszcze jedno. Jak do tej pory nie widziałem tu tych tłumów kobiet i dzieci, wszyscy wiedzą o kogo chodzi.
      P.S.
      Niemiecka sieć supermarketów REAL z okazji ramadanu składa życzenia muzułmanom.
      Wielki plakat z tym napisem wisi w środku:
      „Wir wünschen ihnen frohes Ramadan”
      Takie same życzenia tylko oprócz ostatniego słowa, składa się na Boże Narodzenie. Kiedyś znajdę czas i napiszę obszerny artykuł ze zdjęciami jak to tu w Niemczech wygląda.

      1. Mnie tez ich nie żal, sami tak wybierają. W Berlinie na początku roku była demonstracja antyislamska ale była też druga za islamistami i ta była większa. I ta wieczna ich wyższość nad Polakami. Sami sobie naważyli piwa to niech go teraz piją

      2. Mieszkasz w krainie kre.ynów. Znam ich trochę od podszewki. Weź to jako pewnik. To nie był żaden przypadek z 2 wojnami światowymi, przerabianiem skóry ludzkiej na mydło i wiele, wiele innych tego typu „numerów” poczytaj „MEDALIONY”, NRD najbardziej stalinowski kraj w ostbloku, gdzie bez mrugnięcia okiem zastrzelono na granicy setki młodzieży. I teraz szaleństwo rozpędza się po raz kolejny. I to na całego. Możecie się bać. To jak bullterier, który skończy jak dostanie kilka st.łów w łeb.

    3. Polska i Polacy mają taką wadę patrząc od początków historii opisanej tj. ok. 966 roku. Zbyt łatwo puszczają w niepamięć krzywdy nam wyrządzone, są zbyt tolerancyjni, litościwi, miłosierni … w przeciwieństwie do reszty europy zachodniej.
      Wszyscy wokół to wykorzystują, im większa nasza krzywda i nasze wybaczenie tym bardzie rozochoca to innych do przekrętów, kradzieży czy sąsiadów ze wschodu i zachodu do wojen (praktycznie odkąd mamy jako takie zapisy historyczne.

      Jest takie powiedzenie idealnie do nas pasujące – „kto ma miękkie serce musi mieć twardą d…ę”.

      Niemców bym akurat specjalnie nie żałował (ani nie łasił się na ich pieniądze wyprzedając ziemie, itd.), są inne katolickie społeczności którym bym chętniej udzielił schronienia. Niemcy zaczną tu uciekać, za swoje pieniądze (które ich przodkowie zyskali niszcząc i rabując nasz kraj), powiększą swoje społeczności i zaczną się zadania narodowościowe, ich organizacje, partie, itd.

      Wolałbym w Polsce biedniejszych katolików z Europy, ale tych na południe od Polski.

  3. Francuski prezydent Emmanuel Macron wyszedł z nową inicjatywą, nazwaną „Programem redystrybucji terroryzmu w Europie”.

    „To niesprawiedliwe, że Francja oraz inne oświecone i szczodre narody, które otworzyły swe granice dla muzułmańskich uchodźców, muszą cierpieć najbardziej z powodu islamskiego terroryzmu” – mówił Macron jeszcze w trakcie kampanii wyborczej. „Będąc osobą z natury uczciwą, jestem jednocześnie zasmucony i oburzony faktem, że mniej oświecone kraje, zwłaszcza Polska, które zamykają swe granice przed muzułmańskimi migrantami, cieszą się wolną od terroryzmu egzystencją. To po prostu nie ma sensu” – dodał premier.

    Macron obiecał, że wykorzysta całą swoją władzę i wpływy, żeby islamski terroryzm w Europie był redystrybuowany w bardziej uczciwy sposób. „To oznacza, że Polska będzie musiała wziąć na siebie więcej ataków terrorystycznych mających miejsce na terenie Europy. To właśnie robią oświecone narody” – wyjaśnił.

    Zapytany w jaki sposób, będąc prezydentem, może przekuć te pomysły w rzeczywistość, łagodny, zabójczo przystojny Macron przypomniał, że Francja to nie Ameryka, której rząd musi dostosowywać się do przestarzałych ograniczeń konstytucjonalnych: „Ameryka może obnosić się ze swoją wolnością, ale w rzeczywistości to nasz rząd ma dużo więcej swobody pozwalającej na zrobienie w danej sytuacji politycznej tego, co konieczne” – podkreślił Macron.

    „W tym sensie Francja należy do ¬szerszej społeczności postępowych narodów, do Unii Europejskiej, w ramach której, jak wierzymy, każdy członek¬ musi dźwigać na swych barkach obciążenia proporcjonalne do wielkości geograficznej i liczby ludności”, powiedział prezydent Francji. „Biorąc pod uwagę fakt, że Polska jest krajem o znacznej powierzchni, wraz z Unią Europejską będę pracował nad tym, żeby Polacy przyjęli na siebie ataki terrorystyczne i kulturowy sabotaż w proporcji dokładnie odpowiadającej jej terytorium – nie większej i nie mniejszej – co jest jedynym uczciwym rozwiązaniem. Rozpocznie się to od otwarcia granic i wpuszczenia odpowiedniej kwoty uchodźców, pochodzących z dobrze znanych kolebek islamskiego terroryzmu. Pragnę uspokoić Polaków zapewnieniem, że kwoty te zostaną starannie wyliczone przez wysoce wykwalifikowanych specjalistów w Brukseli”.

    Oprac. Bohun na podst. thepeoplescube.com

      1. Dobry pomysł. W Związku Socjalistycznych Republik Europejskich wszystko jest możliwe, nawet to, co technicznie niewykonalne.
        W latach 30-tych np. Stalin zarządził, że na stepach akermańskich ma rosnąć pszenica. Co tam klimat, co tam nieodpowiednie gleby. Człowiek radziecki wszystko potrafi. Efektem było bezpowrotne zniszczenie stepów i oczywiście zero pszenicy.

        A powyższy tekst to przedruk z satyrycznego pisma
        http://thepeoplescube.com/peoples-blog/macron-pledges-to-redistribute-eu-terror-attacks-fairly-t19426.html

        1. Co ciekawe, ta pszenica tam wyrosła, jeno geniusze rewolucji zapomnieli wybudować dróg w okolicy – i nie było jak dowieźć sprzętu żeby wywieźć plony. Pomysł zdechł w ciągu jednego sezonu. O jego autorach i ich dalszych losach nie wiem, ale jak znam batiuszkę, to też zdechli niebawem.

  4. Rok temu jakiś instytut ekonomiczny wyliczył, że Sz. osiągnie w krótkim czasie poziom gospodarczy Bułgarii, co nie oznacza oczywiście, że nie będzie dalszego ostrego zjazdu, potem Albania, następnie Syria. W Iraku Mosul został chyba wyzwolony od ISIS i wstępnie tam będą mogli ustanowić nową stolicę Szwecji i zasiedlić opustoszałe tereny. Muzułmanie potrzebują przestrzeni życiowej w Szwecji wolnej od rdzennych mieszkańców o nieokreślonej płci.

  5. niech Szwedzi nie marudzą – nie jest źle. Taki Londyn połączył ramadan z LBGT i mają tam 3 ,,incydenty,, w jedną noc -nie wspomnę o ,,incydencie,, po koncerie –
    a ramadan dopiero się zaczął

  6. Powiem wam szczerze. U nas też są incydenty tylko TV o tym nie mówi.

    Choćby ja wczoraj. Chciałem pierdnąć a osrałem majty. Ot incydent
    W tym samym czasie w incydentach w postępowej europie zarżnięto 100 osób

    1. Przyznam, że twój komentarz poprawił mi humor smile Cieszę się, że tylko takie incydenty nas trapią.
      Swoją drogą można to porównać do sytuacji z p.Merkel: chciała pierdnąć dobrocią, a wysrała kozojebców (kolor też adekwatny do nich)

  7. Rocznica zerwania Unii kalmarskiej? To na pewno ważna data dla czarnucha z Erytrei, hehe. Dziwne, że byli Szwedzi w ogóle nie zlikwidowali swoich świąt narodowych i nie zastąpili ich murzyńskimi. Dziwne, że jeszcze nie usunęli z flagi krzyża. To jakieś niedopatrzenia szwedzkich (z nazwy) „postępowców”.

  8. To jest juz koniec panstwa pt Szwecja, muzulmanie juz wiedza ze oni sa gotowi do poddaństwa i nie popuszczą im, ten kraj jest juz skreslony z listy krajow cywilizowanych, demokratycznych, to koniec szwecji, narod szwedzki zostal niniejszym ugotowany jak ta przyslowiowa żaba.

  9. ( Lider debilizmów dalej umacnia się w rankingu ) – Wczoraj napisałem , że TO CO SIE DZIEJE TO W PALE SIE NIE MIEŚCI . Nie minęło 24h i znowu należało by to napisać . Kur…wa , niech mnie ktoś uszczypnie ! Czy to sie dzieje naprawde ???

  10. ( To tylko kwestia czasu ) – W temacie wczorajszych zamachów i finału meczu LM – wszyscy skupiają sie na Londynie , a ……………. Paryż , Berlin i inne znaczne miasta gotowe ??? Pamiętacie jak zaraz po poprzednich zamachach wszyscy lewacy nabrali odwagi i nawoływali , że sie nie dadzą sie zastraszyć , a ludziom też sie to udzielało i też tak mówili pytani przez reporterów . A wczoraj ktoś TYLKO krzyknął na stadionie ” Bomba ” ! i około 1000 ludzi zaczęło sie tratować ! Odważni jak skurczybyk – jak przychodzi co do czego to zbiorowe sranie po gaciach .

  11. Troche z innego punktu widzenia – Znany jasnowidz Jackowski przepowiadał w 2016 , że następny rok będzie rokiem wojny w Europie ( filmiki na YT ). Niektórzy sie z niego natrząsali , teraz maja chyba nie tęgie miny , a przecież jeszcze nie minęło półrocze ! Można by nawet sarkastycznie rzec , że nie nastała jeszcze pełnia sezonu .

  12. Drodzy rodacy pisałem że Szwecji już niema mieszkałem tam przez ostatnie 5lat zrezygnowałem z osiedlenia tam.
    Wyobraźcie sobie kanały telewizyjne po arabsku prasę i dwu kulturowosc która jest uprzywilejowana i żyjąca kosztem podatnika .
    Przegramy to tylko kwestia 2-3 pokoleń z powodu że wyzbylismy instynkty przetrwania.

  13. Niemcy. Po fali we wrześniu 2015 roku próżno było szukać stron internetowych czy komentarzy, odzwierciedlających nastroje społeczeństwa… Teraz jest już trochę lepiej, ale wciąż są „bardzo ostrożne”. Jednym z dobrych przykładów jest portal http://www.politikversagen.net, na którym są tylko linki do artykułów z lokalnych gazet o przestępstwach, wykroczeniach, „incydentach” powodowanych przez obcokrajowców (wiemy jakich). W którymś z artykułów ktoś to perfekcyjnie określił: „terroryści dnia codziennego”.
    Niemcy to był w miarę spokojny i przyjemny kraj do życia. Był ład społeczny, był określony porządek, obywatele pilnowali się nawzajem. Przyszli nowi, inna kultura, inny sposób rozwiązywania codziennych konfliktów i „incydenty” są na porządku dziennym. Tak codziennym, że ludzie zaczynają na nie obojętnieć. I to jest niebezpieczne „przyzwyczajanie się”.
    Co się takiego dramatycznego dzieje: oto zwraca się uwagę 'nastolatkowi’ w autobusie, że trzyma nogi na siedzeniu, a nie powinien, a w zamian pół autobusu dostaje gazem pieprzowym po oczach w tym małe dziecko w wózku. Dziesięcioletnie dziewczynki pryskają dla zabawy wodą 'dwunastolatka’ na basenie, jedna z nich zostaje podduszona pod wodą, pobita i, jak to Niemcy mówią (ile to słów nowych można się nauczyć), jest krankenhausreif, czyli wymaga wizyty w szpitalu. To słowo jest obecnie bardzo często używane w prasie. Nowi goście noszą przy sobie noże, które wyciągają szybciej niż papierosy, przy pierwszej uwadze, czy utarczkach słownych…
    I tak Niemcy przyzwyczajeni do dawnego porządku, przestają reagować na akty rozboju, przemocy wobec innych. To jest bardzo niebezpieczne. Na wspomnianym basenie nie było reakcji.
    Nie ma poczucia bezpieczeństwa wśród samotnie wychodzących kobiet, jest to duże ograniczenie wolności. Na dworcach, na przystankach, w wielkich i średnich miastach trzeba mieć oczy wokoło siebie (osobiście nie odczuwałam tego przed wrześniem 2015, no może tylko czasem w Hamburgu).
    Nowym mieszkańcom pokończyły się darmowe bilety na komunikację. Ilość „incydentów” w komunikacji regionalnej raptownie wzrosła. Konduktorzy są regularnie obrażani, opluwani, szarpani i bici. Niekiedy aż do „krankenhausreif” stanu.
    Kto dzierży niemieckim, polecam ową stronę, mimo, że mocno podnosi ciśnienie. Codziennie jest kilkanaście meldunków. Ostatnio były zwierzenia Niemca, który przyjął pod dach ’19-latka’, za namową córki. W Brandenburgii. Nie ma chęci do pracy, do nauki języka, do sprzątania, do czegokolwiek, ale jak gospodarz wyjechał na weekend, to impreza była taka, że sąsiedzi się skarżyli. Oficjalna wersja była taka, że pozostałe butelki (nawet ich nie usunął), to pozbierane wokół śmietnika, bo są na kaucję. Inni gościnni znajomi dzielą się podobnymi odczuciami. A Niemiec utrzymuje, że jakby miał przyjąć jeszcze raz, to by przyjął.
    Wcale mnie nie dziwią komentarze, że gdyby język polski nie był taki trudny, to wielu Niemców rozważałoby przeprowadzkę do Polski, do dużych miast w zachodnich województwach.

  14. Obecnie zagrożone są, a tak po prawdzie już skazane na wymarcie, narody nie umiejące oprzeć się wszechogarniającej lewackiej propagandzie. W demoludach jedynie Polska się opierała stalinowskiej propagandzie, chłopi nie poszli w kierunku sowchozów (jako jedyni), a Polacy byli Fenicjanami wschodu, handlując z kim się dam kiedy się da, zachowując zdolność do samodzielnego spojrzenia na wszechobecną nowomowę.
    Jedyna taka jakość wśród białych narodów. Do tego ważne miejsce rodziny i ogromna nieufność do genderowych manipulacji. To nas może uratuje, choć morze zmanipulowanych baranów wokół Polski przeraża.

Dodaj komentarz