W Atenach grupa Marokańczyków tworzy własne prawo w ośrodkach dla imigrantów
W Atenach doszło dziś do zamieszek pomiędzy imigrantami różnych narodowości. Marokańczycy w ośrodkach dla tzw. azylantów próbowali ustanawiać własne prawo. Powstało państwo w państwie – policja aresztowała 100 osób.
Imigrantów do Aten przetransportowano z granicy grecko-macedońskiej. Marokańczycy, którzy byli w tej grupie próbowali zarobić na ochronie, nie wszyscy chcieli płacić.
Osobom, które nie chciały płacić łamano ręce, wyrzucano z obiektu. Punktem zwrotnym w całej historii był moment, gdy jednemu z imigrantów Marokańczycy ukradli telefon komórkowy oraz bilety komunikacji miejskiej. Mężczyzna groził, że popełni samobójstwo, jeśli nie odzyska swojego telefonu.
Stróże prawa aresztowali około 100 muzułmanów, powiązanych z grupą Marokańczyków.
źródło: Forsal.pl
Już nie da się tego czytać, takie goovno sprowadza się lub pozwala na pobyt w cywilizowanych krajach Europy. Kiedy ci idioci politycy zrobią z tym porządek?
Jak to się „nie da czytać”? To trzeba czytać. Na zimno, z determinacją i… dawać do czytania innym. No chyba, że uznasz, iż bardziej fascynujące są teksty z „GW”. Nie podejrzewam Cię o to, ale jakiś wybór w końcu jest… A „najlepsze” w tym jest to, że – jakby to powiedzieli muzułmanie – to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo!.
Poziom emocjonalnego przywiązania do telefonu godny podziwu.
A na poważnie to co do cholery Marokańczycy robią w Grecji? Dlaczego UE nie reaguje? Bruksela boi się drażnić władze Maroka? To nas się straszy jakimiś sankcjami w postaci cięcia środków finansowych z UE, bo nie chcemy imigrantów, natomiast w przypadku Maroka cisza? Nikt nie wywiera presji, media generalnie siedzą cicho a interes się kręci.
Co to w ogóle znaczy, że Maroko nie chce przyjmować swoich obywateli? Jeszcze parę miesięcy a dojdzie do kolejnego absurdu i Marokańczycy zaczną się domagać przystąpienia do UE oraz miliardów euro w zamian za przyjęcie swoich rodaków. Turcji się udało więc w kolejce ustawią się kolejni.
Gadajcie sobie dalej.. Jak Allah da to na wiosne bedzie nas wiecej… i wiecej… wkrotce to beda nasze ziemie…
1) Żart?
2) Prowokacja?
3) Autentyk?
Zatrzymam się na tym ostatnim. W starciu z Islamem Chrześcijanie a właściwie Katolicy nie raz dali łupnia wyznawcom Allaha. Nawet jeśli początkowo owi wyznawcy wygrywali. I co ciekawe odwoływano się wtedy do Boga – wszak piszesz „jak Allah da” więc jest to wojna wiar – przez wstawiennictwo Maryji. A wiesz… Polska to jednak taki maryjny kraj… Nadal. I zdaje się raczej się to nasila… w odróżnieniu od Zachodu gdzie chrześcijaństwa – już nie katolicyzmu – w zasadzie „niet”.
Zgadza się, w starciu z Islamem Chrześcijanie dawali im łupnia. Ale to były inne czasy. Czasy „niepoprawności politycznej”, czasy kiedy Europa nie skakała jak pieski wokół arabskiego motłochu, czasy w których nielubienie muzułmanów nie kończyło się sankcjami karnymi od własnego kraju. Teraz niestety oni są górą, bo za nimi stoją „możni tego świata”. My możemy sobie co najwyżej pomachać szabelką i powkurwiać się przed monitorem. Możemy sobie co najwyżej pomanifestować, poorganizować nic nie dające marsze i pikiety, podczas gdy oni systematycznie robią swoje. My się podniecamy byle gównem, że Le Pen gdzieś tam zdobyła ileś głosów (zresztą i tak już przegrała wybory), czy że kilku Finów złapało za dupę paru Arabusów. Ale nasze „zwycięstwa” są mało znaczące, jedynie symboliczne. Zwycięstwa muzułmanów są o wiele większe i w skali porównawczej, my wciąż przegrywamy.
Odpowiem Ci jako katolik.
Rzeczywistość to nie tylko rzeczy ale też i ich podstawa, wymiar duchowy. Jesteś pewien, że jesteśmy bezbronni? Może po prostu wielu nie korzysta z TEJ możliwości? Jak myślisz dlaczego jest tak zmasowany atak na chrześcijan – a zwłaszcza na katolików jak myślę – w ramach poprawności politycznej? Zresztą teraz wejdzie na ekrany – tak właśnie przed Świętami Bożego Narodzenia – „Przebudzenie mocy”. Ciekawy termin projekcji… i ciekawe ilu stwierdzi, że ta „moc” filmowa jest atrakcyjniejsza niż Chrystus? W końcu „słabeusz”, bo umarł na Krzyżu… Później okazało się, że nie do końca ale kto by tam o takim „drobiazgu” pamiętał.
Jedyne co jest gwarantowane przez Alalacha to wspólna miejscówka z Mahmedem w ogniu piekielnym. Nic więcej on dać nie może i nie zechce. Takie to będą buty
Dlaczego Marokańczyków nie deportuje się do Maroka?
Tak jest lolo popieram Cię. Wczoraj byłem na strzelance ASG. Wszyscy tam obecni byli zdania będziemy bronić wrót naszej ojczyzny, przed zalewem tej muzułmańskiej dziczy.
Oby ta świadomość zagrożenia rosła. To jedyny sposób na obronienie się. Kiedy wiesz co grozi jesteś w stanie przygotować się.
ja myślę że w myśl multikulti powinniśmy stworzyć także własne państwo w państwie i własne prawo !!!!
I pewnie strefy „no-go”. Ale myślisz, że policja tam nie wjedzie. Już bardziej dostępne jest rozwiązanie typu państwa podziemnego z czasów II wojny światowej. Może to miałeś na myśli… Problemem jest łatwość, a co za tym idzie i powszechność, inwigilacji elektronicznej, której wtedy nie było. Oprócz wzajemnego zaufania jest potrzebne rozwiązanie omijające ten sposób inwigilacji.