Do Polski może przyjechać 3 tys. muzułmańskich imigrantów z Uzbekistanu

W ambasadzie Uzbekistanu w Warszawie doszło do spotkania przedstawicieli polskiego MSZ oraz polskich przedsiębiorców z uzbeckimi dyplomatami i urzędnikami, w czasie którego omawiano projekt przysłania do Polski 3 tysięcy uzbeckich imigrantów – informuje uzbecka Agencja Informacyjna Jahon.

Do Polski przybyła delegacja Agencji do Spraw Migracji Zewnętrznych i Stosunków Pracowniczych Ministerstwa Pracy i Stosunków Pracy Uzbekistanu. Celem wizyty było zatrudnienie Uzbeków w polskich firmach z kilku branż.

Na spotkanie przybyli przedstawiciele 50 polskich firm zainteresowanych zatrudnieniem muzułmańskich imigrantów. Rozmowy przebiegły owocnie, Uzbecka Agencja podpisała memorandum o współpracy z 10 polskimi pracodawcami, specjalizującymi się w branży budowlanej, tekstylnej, rolnej i spożywczej. Uzbeccy urzędnicy spotkali się również z Ministerstwem Spraw Zagranicznych Polski oraz Izbą Przemysłowo-Handlową.

Jak podaje uzbecka Agencja Informacyjna Jahon, w ubiegłym roku obywatele Uzbekistanu otrzymali 1200 wiz pracowniczych w Polsce. (11 miejsce w wydanych zezwoleniach).

Czy ściąganie imigrantów z Uzbekistanu to dobry pomysł?

Rząd chwali się, iż nie ulega naciskom Unii Europejskiej ws. relokacji imigrantów, jednak po cichu umożliwia ściąganie taniej siły roboczej z azjatyckich muzułmańskich krajów. W przypadku Uzbeków jest to o tyle niebezpieczne, ponieważ w tym kraju dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego mają silne wpływy. Szacuje się, że obecnie ok. 1500 Uzbeków jest w jego szeregach tyle, ile Turków (choć ludność Turcji jest dwa razy większa niż Uzbekistanu).

W kwietniu 2017 r. Uzbek mieszkający w Rosji dokonał zamachu na metro w Petersburgu, a kolejny imigrant z tego kraju – cztery dni później w Sztokholmie. Uzbecy odpowiadają za wiele innych zamachów w Iraku, a ich bojówka walcząca w tym kraju przysięgała na wierność afgańskim Talibom.

Politycy partii rządzącej jak i przedsiębiorcy wydają się nie widzieć zagrożenia. Kilka dni temu Paweł Chorąży, wiceminister inwestycji i rozwoju powiedział, że „z punktu widzenia sytuacji gospodarczej i demograficznej jesteśmy skazywani na przyjmowanie imigrantów. To stało się szybciej, niż nam się wydawało.”

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie treści bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.

Dodaj komentarz