W ośrodku dla uchodźców znaleziono magazyn broni. Przygotowują się do czegoś?

W ośrodku dla uchodźców w Szwecji w miejscowości Krokom wykryto duży magazyn broni palnej. Zarówno policja jak i służby bezpieczeństwa skonfiskowały broń nie informując o incydencie lokalną społeczność ani media.

Magazyn broni odnaleźli pracownicy z lokalnego przedsiębiorstwa energetycznego podczas kontroli kotłowni w ośrodku dla uchodźców. Broń prawdopodobnie została ukryta przez imigrantów – szykują się do czegoś? W kotłowni nie znajdowało się kilka sztuk broni, było jej znacznie więcej o dużym kalibrze.

Według źródeł Avpixlat zarówno policja, jak i służby bezpieczeństwa po zabezpieczeniu i skonfiskowaniu broni, nie powiadomili mediów oraz mieszkańców miasteczka o zaistniałej sytuacji.

Policji została poproszona o komentarz w tej sprawie przez dziennik Avpixlat, jednak stanowczo odmówiono udzielania jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie, która wydaje się bardzo podejrzana i pojawia się wiele niedomówień.

źródło: avpixlat.info

65 komentarz do “W ośrodku dla uchodźców znaleziono magazyn broni. Przygotowują się do czegoś?

  1. A co tu podejrzanego i jakie niedomówienia w tej sprawie? Może chodzi co najwyżej o podstawę prawną do konfiskaty?
    Tu nie ma nic podejrzanego. Ot, drobny błąd w planach taktycznych lub zwykły niefart. Jeden magazyn stracony. No cóż. Taka sytuacja. Przecież tylko jeden.
    Oddziały przerzucone do rejonów koncentracji. W miarę szybko i w miarę sprawnie. Obszary działania wstępnie spenetrowane. Cele najprawdopodobniej wybrane. Łączność wyizolowanych grup bojowych zapewniona. Pozostaje osiągnięcie gotowości operacyjnej. Teraz czas na zaopatrzenie w niezbędne wyposażenie i pozostanie tylko czekanie na rozkaz. Scenariusz, jak wielokrotnie powtarzałem, zgodny z dowolnym podręcznikiem taktyki.
    Miłego weekendu. Europo.

    1. Ociupinkę rozwinę Twoją myśl. Otóż tak się zastanawiam, czy ta fala „uchodźców” to są dezerterzy, V kolumna, czy desant? A może wszystko w jednym?? Jednak do desantu jest to najbardziej podobne, nawet bez info o magazynach broni. No bo: dobrze odżywieni i zaopatrzeni zdrowi faceci w wieku poborowym, posiadający środki łączności, dobrze zorganizowani, powtarzający wszędzie ten sam schemat, traktujący mijane kraje jak ziemie podbite, głoszący te same hasła, zresztą hasła o wojnie – to co to mogą być? Dzieci komunijne w procesji? – Desant jak w pysk dał.

          1. Cholernie dużo tych dziewic. Muszą mieć z tym jakiś kliniczny problem. Zwyczajnie maniakalna obsesja. Ponoć w koranie nie jest sprecyzowany gatunek ów niewiast. W szczególności mogą więc należeć do Capra hircus. Krzepiące.

    1. A ja Cię zmartwie, jak powstanie kalifat Parysko-Wiedeńsko-Berliński, kalifat Skandynawski , oraz być może kalifat na Bałkanach. To muslimy zechcą się jakoś połączyć i zaatakują też i Polskę- dla nich Europa to jeden twór, a rozbrojona Polska to łatwy kąsek.

      1. Nie ma iluminatów? Co w „GW” podali kolejną prawdę? Pamiętam jak Aleksandra Jakubowska przesłuchiwana na okoliczność „przyszedł Rywin do Michnika” rzekła, że: „ja nie jestem iluminowana”. Proponuję przeczytać coś o A. Weishaupt’cie i roku 1776. I skąd się wzięło „święto pierwszomajowe”. Do tego święta – co ciekawe – prawo roszczą sobie też i tzw. Rodzimowiercy pod nazwą „dnia pamięci chrystianizacji Słowian”. Ciekawe skąd u świętujących 1 maja taka awersja do chrześcijaństwa?

  2. Nie ma już Szwecji, jest tylko iluzja jej istnienia dla kretynów, co nie potrafią myśleć samodzielnie.

    Sam fakt, że policja nie poinformowała lokalnych mieszkańców o takim zagrożeniu, świadczy tylko o tym po czyjej stronie oni są.
    To nie dzieje się przypadkiem, ktoś płaci gruby hajs politykom szwedistanu, za to by zezwalali na to co się tam dzieję i trzymali mordy cicho, ba nawet ich bronili.
    A teraz pomyślcie co może być we Francji, UK, Belgi, Danii, Holandii. Tam się zaczyna robić to samo co w Szwecji. Do tego spójrzcie na mapę z % muzułmanów. Sporo ostatnio jest wiadomości z Danii, oraz Belgi. A obok kogo te 2 kraje sąsiadują ? No właśnie obok krajów z większym % islamistów.
    Coś czuję, że za parę lat będzie ciekawie w europie. A jeśli rozpadnie się EU, to może się to skończyć nawet 3 wojną światowa.

  3. Przecież to szablonowe przygotowanie do powstania. Sami tak zrobiliśmy w 1944 roku. Bez środków łączności, dostaw broni, finansowania akcji. Godzina W jest coraz bliżej i nie będzie to lokalna akcja uwolnienia stolicy, tylko ogólnoeuropejski zryw. Osobiście wybrałbym noc.Wrogiem będzie każdy rodowity Europejczyk a rzeź zacznie się na masową skalę. Przy naszej ilości wojska i policji, oraz stopniu uzbrojenie społeczeństwa i jego przydatności bojowej, jest już po nas. Przykre, ale prawdziwe. Do zobaczenia w następnym życiu.

    1. To może pora zacząć coś robić? Uczyć się strzelać, uzyskać pozwolenie na broń itp…
      Wszyscy kwiczą, że rząd zły, że ludzie bezbronni i tym podobne. Nie przypominam sobie żeby którykolwiek z naszych rządów stał po stronie obywateli, a ludzie są bezbronni na własne życzenie. Obecnie z uzyskaniem pozwolenia niema już takich problemów. Są organizacje proobronne, wystarczy chcieć działać.

      1. Dokładnie są kursy, strzelnice, bronie bez pozwolenia itp. Trzeba już działać. Krew nasza lub naszych dzieci lub dzieci naszych dzieci. Wybór należy do nas.Przyszłość to my, a nie twór który miał nas chronić – Państwo.

        Teraz UE i jej miękka polityka wystawia nas na pastwę losu. Jakby chronili granice to byłoby dobrze.

        Niestety nie wpuszcza się gada do miękkiego brzucha.

        1. Uważasz, że te parę miesięcy – wg. mnie to wariant optymistyczny – które zostało (zwiększająca się liczba „uchodźców”, niewiadoma ilość podobnych magazynów organizowanych od dawna jak myślę, rozsypanie się systemu finansowego z powodu ciągłych roszczeń „uchodźczych”, itd.) wystarczy do przygotowania się do odparcia inwazji ludzi przygotowanych do tego mentalnie i fizycznie, obeznanych z walką i zdeterminowanych do osiągnięcia celu wszelkimi środkami? Oczywiście uważam, że nawet w takiej sytuacji niech każdy robi to co możliwe i co mu sumienie podpowiada, ale dobrze jest sobie w pełni zdać sprawę z tego co jest w rzeczywistości. Proponuję przeanalizować sytuację jaka była jeszcze np. w sierpniu tego roku a jaka jest obecnie i uprzytomnić sobie tempo zmian. Przede wszystkim tempo. I wyciągnąć wnioski co do przyszłości…

          W tej chwili – z mojego punku widzenia – sytuacja jest taka, że tylko zdecydowane działania policji i wojska z użyciem amunicji ostrej w pełnym wymiarze mogłyby powstrzymać inwazję. Ale to właściwie wojna, więc władze jakby nawet się „obudziły” i zaczęły myśleć po narodowemu, to i tak będą sparaliżowane strachem o oskarżenie wywołania wojny. Choć jeszcze być może byłoby to skuteczne… Ale kto się zdecyduje na taki scenariusz? P. Merkel, pp. Cameron czy Hollande? Żeby jeszcze ich dodatkowo „światowa opinia publiczna” zwyzywała od ksenofobów, rasistów i nazistów, i by stracili swoje synekury? Orban coś tam próbuje robić a Zeman tylko przecież się wypowiedział i już prawie hitlerowcy… Więc dopóki „GW” i inne światowe „wiodące tytuły prasowe” nie przestaną użalać się nad losem „biednych uchodźców” to nic się w tej sprawie nie zmieni na szczytach władzy w Europie. A wygląda na to, że użalać się nie przestaną, chyba iż „władcy marionetek” dojdą do wniosku, że wojna jest już opłacalna z ich punktu widzenia i umożliwi im całkowite przejęcie władzy.
          Pozostała zatem… tylko pamięć o krucjatach, które były odpowiedzią ówczesnego świata katolickiego (czyt. Europy) na prześladowania chrześcijan dokonywanych przez muzułmanów przez dłuższy okres, pozostała pamięć o Lepanto, Sobieskim i modlitwa. Swoją drogą właśnie modlitwa była czynnikiem decydującym w tych zwycięstwach. Tak jak – nie bez przyczyny tak nazywanym – w „cudzie nad Wisłą”, choć akurat to nie muzułmanie byli wtedy agresorami. Można sobie o tym poczytać tu i ówdzie także w internecie… Ale w zasadzie pozostała tylko modlitwa. Ktoś uważa, że to bredzenia katolskiego oszołoma? Mnie to nie boli. Niektórzy twierdzą – i ja też należę do tych „niektórych” – że to czas kary za budowanie świata „jakby Boga nie było” (JP II).

          1. Czas kary. Możliwe. Jednak nie mogę pogodzić się z myślą, że tak dużo ludzi jeszcze „śpi”.
            Co do obrony – tak masz rację, mało czasu zostało. Nadzieja w szybkim zamknięciu granic, natychmiastowej deportacji, ale UE zachowuje się gorzej niż ślimak na suchej drodze. Debaty, gadanie i inne wymysły. Żadnych działań. Przynajmniej by zaczęli strzelać do tych łodzi albo chociaż je odsyłać.
            Bronić się można wg sumienia własnego. Pokładam nadzieję w utworzeniu obrony terytorialnej i zwiększenia roli polskich organizacji paramilitarnych.
            Dodatkowo mowa nienawiści – tutaj koran zasługuje na uwagę ze strony polskiego prawa i jego niekompatybilności z polskim prawem.
            Krucjaty – jedyna nadziej na ich reaktywację, ale jak to zrobić skoro nawet papież niejasno coś o muzułmanach napomina. Zdrada na każdym kroku. Krucjaty były karą dla muzułmanów i widać ich czas wkrótce wróci. Jeśli nie my to Chińczycy pod sztandarem gwiazdy.:)

          2. @Asgard
            W kwestii kary, to ja nie dyskutuję bo dla mnie to pewnik. A co kto uważa to już każdy wybiera sam.
            Dyskusje, o których piszesz to tradycyjne mydlenie oczu, bicie piany by ludzie myśleli, że coś się robi. Mój ulubiony cytat, który znakomicie ilustruje zachowania „naszych umiłowanych przywódców” to: „nasze usta cały czas przeczą temu co czynią nasze ręce” (Arnold Toynbee).
            Jeśli poruszyć aspekt obrony terytorialnej to raczej nie ma co liczyć na państwo, chociaż… zastanawiające jest w którą stronę pójdzie PiS. To nie jest przesądzone, chyba… Wypowiedzi Kaczyńskiego o RAŚ i „zerkanie” w stronę Orbana mogą dawać jakąś nadzieję. Pożywiom, uwidim. Kaczyński pamięta, że brat nie zszedł przypadkowo wraz z pozostałymi uczestnikami lotu do Smoleńska. Więc tu jest parę znaków zapytania co do możliwego rozwoju wydarzeń. I jest nadzieja, że w PiS-ie jest trochę porządnych ludzi. Czy to prawda? W każdym razie „szczawiu i mirabelek” miałem powyżej sufitu. Niestety z mojego punktu widzenia „mirabelki” nadal obecne są w parlamencie i nie wiadomo co gorsze: muzułmanie czy „mirabelki”?
            W każdym razie należy się przygotować na inwazję przynajmniej mentalnie i ja w moim skromnym zakresie uświadamiam kogo się da i gdzie się da wedle „kropla drąży skałę”. Nie uda się tu to próbuję tam, albo se odczekam.
            Co do papieża czy raczej – wg. mnie – p.o. Papieża, to działa on jak na mój gust w kierunku przedefiniowania Doktryny KK dna modłę „postępu” stosując metodę „gotowania żaby”. Więc o tym w ogóle nie ma co dyskutować. Ja mam w pamięci słowa JP II by nie robić tej wojny z Islamem. No ale mamy takich katolików jak p. Marek Jurek, który w imieniu PiS-u wpakował nas w to bagno. Co prawda na otarcie łez można powiedzieć, że dla Islamu nie ma znaczenia czy bierzemy udział w działaniach zbrojnych czy nie bo i tak jesteśmy do podbicia. Ale powód formalny dostali oni do ręki. Problem w KK jest taki wg. mnie, że szczyty władzy są zinfiltrowane przez masonerię. I co z tego, że w Magisterium KK masoneria jest „be”, skoro dopóki nie ma jednoznacznych dowodów przynależności kapłana czy świeckiego do „sekty masońskiej” to nie można nic zrobić. A wiadomo, że taki klient, zgodnie z doktryną, kiedy wstępuje do masonerii sam z mocy prawa przestaje być katolikiem. Coś jak w stylu ks. Charamsy. Dopóki się nie przyznał głośno nie można go było wywalić bo brak dowodów. Ale zdaje się dzięki skoncentrowaniu się „naszego drogiego papieża Franciszka” na sprawach klimatu i ubogich, niedługo homoseksualizm będzie cool. W każdym razie w tym „kościele otwartym” franciskowo-watykańskim”. Tu jedna uwaga. Jeśli „Bóg jest prawdą” i jednocześnie jest miłosierny to miłosierdzie Boga nie może być sprzeczne z prawdą, bo Bóg przeczyłby samemu sobie. Jeżeli ktoś inaczej naucza jest odstępcą i heretykiem. To wynika z dotychczasowej liczącej 2000 lat Doktryny KK.

          3. Powtórzę swoje. Modlitwa jest numero uno, dla tych, co są wierzący. Następnie idzie przygotowanie, takie o jakim pisze wyżej rozmówczyni i o jakim tu wiele razy w innych dyskusjach wspominano. Że mało czasu? Ano mało. Ale lepszy rydz niż nic.

          4. @marju73
            Nie czytałem ale sam tytuł wskazuje na odbiegające od mainstreamu podejście do zagadnienia. Zapoznałem się z krótkim opisem tej pozycji w internecie i widzę, że się nie pomyliłem. Dzisiejsza propaganda antykościelna szermuje krucjatami, inkwizycją i w ogóle średniowieczem jako czymś przebrzydłym. To pokłosie myślenia inspiratorów wszelkich rewolucji z Rewolucją Francuską na czele. Krucjaty „be” ale co robią ci wszyscy piewcy postępu na Bliskim Wschodzie? I w dodatku w opinii muzułmanów stoi za tym KK. Albo Inkwizycja… A czym jest dzisiejsza cenzura poprawności politycznej? Zbrodnie KK? Można by było się policytować i np. przypomnieć protestantom ich palenie czarownic, ale nie o to chodzi. W każdym razie KK wyszedłby z tego obronną ręką… chociaż kiedyś jeden geniusz napisał, że KK wymordował 800 mln. ludzi. A ja się go zapytałem to czemu już nie miliard? Pewnie wliczył ludy obu Ameryk zanim odkrył to Kolumb i to na długo zanim tam przybył. A samo Średniowiecze… Literatura mistyczna tamtego okresu nie ma sobie równych. My podobno jesteśmy oświeceni, z udokumentowanym kontem – jako cywilizacja post-chrześcijańska – kilkuset milionów zamordowanych od czasu Wielkiej Rewolucji Francuskiej, w imię walki z ciemnotą czyli np. takimi jak ja. Mamy lepszą technikę, ale kto tak na prawdę jest tu barbarzyńcą, skoro do najwybitniejszych osiągnięć ludzkości, należy wyrżnięcie sobie przez chłopa trzeciorzędowych cech płciowych? Muzułmanie zrobią to od ręki i nawet bezpłatnie. Może po to były te osiągnięcia by stwierdzić, że celem jest cofnięcie się o 1400 lat?

          5. Tak. Średniowiecze ma zbyt wypaczone wyobrażenie u ludzie. Jak ktoś wspominał, ze u nas będzie średniowiecze to się cieszyłem. Przecie z wtedy byliśmy znaczącą siłą w Europie wbrew propagandzie.
            Chwała krucjat jest u mnie kolejną pozycją do przeczytania.
            Wracając do spraw – popieram Twoje zdanie. Obecny papież to jakiś p.o. – przykład – mówił by chrześcijanie nie mnożyli się jak króliki, a w tym czasie muzułmaninie można się jak nie wiem stonka?
            Europa miała iść w nowe technologię , przedłużenie życia, jakość, a nie w ilość jak bliski wschód. Coś się zmieniło w planach na gorsze.

          6. @Asgard
            Problem z kard. Jorge Bergoglio polega na tym, że nie ma jak dotychczas dowodów wprost na odstępstwo, ale gdyby przeprowadzić proces poszlakowy… to wychodzi „fałszywy prorok”. Nawet jest taki portal poświęcony papieżowi F. jako „fałszywemu prorokowi” w znaczeniu przekazywanym w Apokalipsie św. Jana. Ale dowodu wprost nie ma. Magisterium KK umożliwia wypowiedzenie posłuszeństwa Papieżowi (czy papież F. jest rzeczywiście ważnie wybranym Papieżem?) w sytuacji gdy sprzeniewierzy się on Prawdzie, czy to przez postępowanie czy też przez błędy nauczania, no i oczywiście gdy istnieją niezbite dowody na przynależność do masonerii. W historii KK było bodajże 36 antypapieży więc nie byłaby to sytuacja nowa. Na pewno ważnym Papieżem jest Benedykt XVI. Wedle proroctwa Malachiasza po Benedykcie XVI jest – powiedzmy – nie-papież czyli w tym wypadku kard. Bergoglio i dopiero następny, ostatni, to „Piotr Rzymianin” jako prawowity (interpretacja proroctwa Malachiasza za w/w portalem). Ja z tą interpretacją się zgadzam.

            Średniowiecze miało wielkie osiągnięcia w sferze ducha. Niemniej przedstawia się to w sposób wypaczony no i oczywiście jako koronny argument zacofania – nazwijmy to umownie – brak komputerów, jakby to był argument cokolwiek znaczący, zwłaszcza gdy współcześni najeźdźcy sprzed 1400 lat sprawnie posługują się I-Phonami… i różnymi nowoczesnymi wyrzutniami rakiet. Ha, ha, ha….

      2. Jestem z rocznika, gdzie w szkołach istniał przedmiot zwany Przysposobieniem Obronnym. W wojsku także byłem, strzelać potrafię. Ale… W przypadku przeze mnie opisanym, scenariusz będzie wyglądał następująco: Hordy dzikusów będą uzbrojone w broń palna nielicznie, automatyczną – rzadko. Większość za pomocą maczet i broni białej dokona masakry. Nawet jeśli uzbroisz się w czarnoprochowy rewolwer, najwyżej położysz sześciu. Później nie zdążysz załadować. Współczesnej broni automatycznej nie kupisz ze względu na polskie prawo. „Lewy” kałach kosztuje 12 tyś. zł, podczas gdy muslim kupuje bez ograniczeń za 100-200$. Mamy przej..ne. co nie oznacza, że mamy nic nie robić. Nawet jeśli nie mamy szans, wyślijmy do allaha tylu, ile się da.

        1. Też tak myślę, każdy powinien przeszkolić się i posiadać przynajmniej w broni czarnoprochowej, w dodatku dobrze jeszcze we władaniu bronią białą. Ileś setek ludzi w każdym mieście położy każda islamską zadymę. Reaktywacja szabel, mieczy (zapisać się do bractwa by nosić miecze)? Super broń na prymitywne maczety. Plus stroje ochronne. Szkoły fechtunku jeszcze są. Widziałem nawet polsko-węgierską.:)
          Utworzenie w każdym mieście obywatelskiej straży z ludzi wyuczonych tych podstaw i stworzy się alternatywą siatkę ochrony.
          Moje marzenie.:)

          1. Stalowa rura napędzana karbidem, benzyną lub prochem czarnym z zawartością stoiska żelaznego z Castoramy, potrafi czynić cuda…
            Koktaile mołotowa, miny fugasowe. Warto poczytać o sposobach walik Viet Minh/Cong.

          2. Związek Jaszczurczy. Każdy se dobiera trzech kumpli (oni też mogą swoich trzech, ale nas to już NIE obchodzi). I ćwiczymy co tam kto może, co tam komu nie dostaje. Najpierw ogólnorozwojówka. To podstawa. Do tego orientacja w terenie, samarytanka, takie tam. Potem, co kto może – szermierka, strzelectwo, inne – jak tam komu w duszy gra.
            Zakup stosownej odzieży (kevlar?), tylko nic rzucającego się w oczy typu motocyklowe stroje a la motocentaur:). NIC wojskowego, bo to budzi podejrzenia.
            I w razie zagrożenia po prostu się bronimy.
            Tyle.

          3. Zgadza się! Są jeszcze bomby ciśnieniowe (zawsze można dorzucić jakichś gwoździ, żeby siła rażenia była większa), łatwe do zrobienia w domu materiały wybuchowe takie jak ANFO (te z saletry potasowej) kilka kilogramów zeby zrobic konkretne 'jebudu’ w razie gdyby trzeba było cos wysadzić, zawsze mozna użyć tez napalmu w jakichś spryskiwaczach. (Wystarczy rozpuścić styropian w benzynie)

    2. Wojna i tak będzie. Martwi mnie jednak to że europejczycy to ludzie wykształceni, z kulturą. Rodzice dzieciom mówią od małego że nie wolno siłą konfliktów rozwiązywać. Nawet w naszej religii grzechem jest zabicie innego człowieka. Natomiast tysiące jak nie miliony tych młodych fanatycznych szajbusów dostanie rozkaz mordować w imię Allaha, nie bojąc się śmierci. Co zrobią rodowici europejczycy? Będą walczyć? Niestety to mało prawdopodobne, raczej będą dzwonić na policje i krzyczeć do tych szaleńców z maczetami ” że tak nie wolno, nie wolno zabijać” Warto też się zastanowić skąd maja broń?

      1. Oj tam z tą gadką dla dzieci;). Do czego ona prowadzi, tośmy widzieli np. w Norwegii jak Breivik strzelał do tych pacyfistów jak do kaczek. Mnie uczono, że „agresja prawie nigdy nie jest rozwiązaniem, ale gdy jest, jest jedynym rozwiązaniem”. Może warto skorygować naszą pedagogikę? Choćby na prywatnym podwóreczku?

        1. Yyyy… Takie rzeczy, skądinąd ciekawe [nie mówcie mi, że się w dzieciństwie nie lubiliście bawić robiąc ŁUBUDUUU:) i produkując przy tym dym:) ], mogą jednak na tę konkretną stronę ściągnąć kłopoty. A po co to komu.
          To co piszę to tylko moja osobista prośba. Poza tym poczytaj moje wcześniejsze komenty, proszę:).

  4. yjechałem ponad miesiąc temu do UK za pracą, teraz chcę wracać. Ilość islamistów tutaj to większość wśród mniejszości, Araby zachowują się jak zwierzyna niszcząc wszystko na ich drodze. Rzucają w każdego i w każdą kobietę która im się nie spodoba. Potrafią terroryzować ludzi na ulicy, to jest to co będzie też i w Polsce. Nie patrzmy na to czy Polska czy nie,walczmy wszyscy razem nie tylko za Polskę ale też z innymi krajami, które też nie chcą tych ludobójców u siebie. Polska młodzież ma wy**bane czy wejdzie tu Islam czy Niemcy czy może ktoś inny, powinniśmy bronić dopóki nie będzie za późno.

  5. Kulcie broń. Im szybciej ją zdobędziecie tym lepiej. Umówcie się na konkretny dzień i godznę. Potem strzelajcie, pamiętając o zachowaniu ostatniego naboju dla siebie. Im prędzej Polska pozbędzie się takich idiotów, jak autorzy i autorki powyższych komentarzy, tym większe szanse, że zachowały swoją tożsamość i kulturę.

    1. Z którego kraju islamskiego drogi forumowicz pochodzi? Czy forumowicz (jeśli jest Polakiem) myśli, że Państwo Go obroni widząc jak w UE panuje chaos i kraje bogatsze nie radzą sobie z wrogim elementem?

    2. Kiedy wpadnie dzicz, to o jakiejkolwiek tożsamości będziesz mógł jedynie pomarzyć. Większość tutaj wypowiadających się, to ludzie których komentarze są bardzo mądre i logiczne. W każdym bądź razie Ty ostatniego naboju dla siebie nie będziesz musiał zostawiać. Zostawi go dla Ciebie miły, brązowy pan z broda, krzyczący 'allahu akbar’ zaraz po tym jak zgwałci całą Twoją żeńską część rodziny, w tym dzieci. Pozdrawiam i miłego dnia.

  6. Znaleziono magazyn broni, skonfiskowano wszystko ale problemu nie rozwiązano. Zatajanie przed społeczeństwem tylko pokazuje jak silny jest mechanizm ukrywania faktów, które mogłyby wpłynąć na niekorzystną ocenę imigrantów. Ciekawe ile jeszcze podobnych magazynów z bronią jest poukrywanych.
    Do czego może doprowadzić sytuacja w której ktoś prowokuje zamieszki a następnie rozjuszeni imigranci chwytają za broń? Niech tylko 100 lub 200 mężczyzn chwyci za broń i z okrzykiem Allah Akbar ruszą przed siebie. To może być o wiele bardziej efektowne niż jeden zamachowiec samobójca.
    Chaos i destabilizacja, strzelanie do ludzi jak do kaczek w imię Allaha, wszak prowadzony jest jihad.
    Zanim odpowiedni służby zareagują, to ofiar może być wiele. Dla zwolenników IS-bo to ich określa się jako największe zagrożenie w Europie- nie ma znaczenia, że mogą także zginąć (oni kierują się kultem śmierci a nie życia, droga do raju jest usłana ciałami zabitych niewiernych, a tam czekają te ciemnookie hurysy wiecznie dziewice oraz rzeki wina)
    Więc są gotowi na największe poświęcenie za słuszną (dla nich) sprawę. A podobny scenariusz może wpłynąć na tych mniej zdecydowanych w Europie, którzy siedząc w gettach muzułmańskich narzekają na swój los (obwiniając za wszystko Europę oraz prawa europejskie, które stoją w sprzeczności z prawem boskim, jedynym uznanym przez muzułmanów). Nie mają nic do stracenia, zyskują bilet do raju i status szahida.
    A kwestia broni jest naprawdę sprawa drugorzędną. Biorąc pod uwagę, że wiele grup muzułmańskich jest powiązanych z półświatkiem przestępczym, a nawet często stoją najwyżej w hierarchii, więc zdobycie broni nie stanowi problemu.
    Od dawna słychać, że dżihadyści zamierzają uderzyć, że mogą skoordynować działania i przeprowadzić ataki w kilku miejscach, co jeszcze bardziej utrudni pracę służb.

    Ciekawe są słowa arabisty i historyka, prof. Jean-Pierre Filiu, powołując się na oryginalne teksty dżihadystów mówi o tym, że będą oni sprzedawać francuskie kobiety i dzieci na targach niewolników. Brzmi niewiarygodnie? Możliwe. Można potraktować jako pobożne życzenia grupy nawiedzonych radykałów, ale to nie zmienia faktu, że mają cel do którego będą dążyć.

    Już nie można bagatelizować na zasadzie oni są tam, a my tu więc nic nam nie grozi. Oni chcą nam dać posmakować tego, jak jest tam. Więc krew się poleje.

    Pytanie co wtedy zrobi Europa?

    1. Może muzułmanom trzeba uświadomić, że ich religia to fatamorgana. Dobrze jest to napisane w książce dżihad i samozagłada zachodu. W skrócie wg badaczy koran to kopia, przeróbka tekstów o Jezusie w dodatku zmieniana kilka razy. Słowo Mohamet pada tam sporadycznie. Pytanie na ile mają otwarty umysł? Skoro sami lekarze i inżynierowe to jest szansa.:)

      1. Są muzułmanie, a raczej ex-muzułmanie, którzy zrozumieli, że jest coś więcej w życiu niż wymyślony Allah i jego nakazy oraz zakazy. Jednak nie wpłyniesz na większość muzułmanów, ponad 1400 lat indoktrynacji robi swoje. W dodatku roztaczane są przed nimi tak piękne i cudowne wizje, zwłaszcza raju, więc chwytają się tego jak nadziei.
        W dodatku w islamie podstawowe znaczenie ma ummah a nie jednostka. Otwarty umysł oraz zadawanie pytań jest niemile widziane. Po co pytać, po co szukać, jeśli odpowiedzi na wszystko dał Allah i wymaga jedynie ślepego podporządkowania.
        Cóż z tego jeśli różni znawcy tematu bawią się w dyskusje o interpretacjach Koranu czy hadisów, cóż z tego, że krytykują nadinterpretacje jeśli na ulicach znajdujemy zupełnie innych obraz islamu, daleki od tego „pokojowego”.

        1. Zgadza się. Za tego niezgodnego z prawem polskim i europejskim. Czas , aby rząd użył tego argumentu przeciwko islamistom i wreszcie zrobił to, za co społeczeństwo płaci na Państwo – ochronę przez obcym elementem. UE to pseudo ZSRR wiec jest szansa na zahamowanie tego bagna.

          Inaczej wracamy do kamienia łupanego.

        2. „Odpowiedzi na wszystko dał Allah”… ale widać nie dał rozumu. Jakie to wszystko proste. No to Darwin miał rację. Człowiek to tylko lepiej ukształtowana małpa. Bardziej złożone instynkty. Wychodzi na to, że ewolucjoniści powinni się szczycić Islamem co zdaje się – jak się patrzy na obecne elyty – ma miejsce. Islam kwintesencją myślenia intelektualisty. Nie dziwota, że „Gazeta Wyborcza” stoi w awangardzie „postępu” i „współczucia”.

  7. Nie wiem czy ktoś się zorientował, gdzie ta broń i amunicja została schowana – W KOTŁOWNI! Kto chowa proch w kotłowni?! TO jedna wielka tykająca bomba, przyznam, uśmiałem się, szkoda, że nie wybuchła xD

    1. Przecież kotłownia, to nie kocioł ani piec hutniczy. Kotłownią nazywany jest również węzeł ciepłowniczy, gdzie maksymalna temperatura to 60-70 st. Jest więc ciepło, sucho, broń nie rdzewieje, amunicja nie moknie.

  8. W Niemczech kwateruje sie czesto „uchodzcow” w koszarach Bundeswehry. Na weekend pozostaje garstka zolnierzy i setki lub tysiace zfrustrowanych „gosci”.
    Co bedzie ,gdy ktoregos dnia nie bedzie smakowalo jedzenie ,lub zly humor i nudy nawiedza kolorowy motloch?
    Nalezy sobie zadac pytanie: brak wyobrazni u odpowiedzialnych za kwaterunek urzednikow czy ukryty zamiar stoi za ta niebezpieczna sytuacja?

    1. Cudne… Ciekawe jak ta „garstka” obroni zbrojownie? Odnoszę wrażenie, że decydentom nie chodzi o to by te zbrojownie były chronione… I odnoszę wrażenie, że powodem zainteresowania się zbrojowniami nie będą problemy żywieniowe czy „zły humor” tylko jednoznaczna instrukcja organizatorów tej „wędrówki ludów”. Może nawet w dniu X, większość z „garstki” otrzyma urlopy okolicznościowe a później zbuduje się mit współczesnego „zdobycia Bastylii”.
      Wiesz… sytuacja jest znacznie „ciekawsza” niż myślałem. Nie słyszałeś o jakiejś samotnej wysepce na środku Atlantyku na przykład? Taka nieduża, ot 1 hektar wystarczy. Coś bym tam sobie uprawiał. Oni przybywają tu łódeczkami to ja bym taką już niepotrzebną sobie wypożyczył na jakiś czas… Tak bym se może popłynął w rejs krajoznawczy na Atlantyk…

      1. No byla taka wyspa – Atlantyda. Ale jak wszystko co jest w naszym przeswiadczeniu rajem , jest tylko legenda. Bo ,kto szuka raju na ziemi ,zapewne spal na lekcjach geografii.
        Gdyby Atlantyda istniala miala by tez podobne problemy co my, poniewaz islamisci i szczury posiadaja pewne analogiczne talenty – do kolonizacji bez zaproszenia i nieograniczone zdolnosci reprodukcyjne.
        Lolo, musisz sie odnalesc w twadych realiach – wysepki nie bedzie tylko … szariat!

        1. Legenda/y mówią, że Atlanci odrzucili Boga i uwierzyli w swoją moc. Stali się „bogami” którzy doprowadzili do samozniszczenia. Poza tym ja wyraźnie ograniczyłem swoją przestrzeń życiową do 1 ha. To takie 100m x 100m. Tyle wystarczy na taki ogródek by coś tam uprawiać z warzywek, bo rybki w oceanie. No nie mam chyba dużych wymagań? No i szariatu nie będzie. Wydaje mi się, że jest to „plus dodatni” przesądzający o wszystkim… Wielkość wysepki może mnie uchronić przed inwazją. Ostatecznie można zmniejszyć do 50m x 50m.

          1. Ps.
            A biorąc pod uwagę Twoje ostatnie stwierdzenie to czyż zgoda na męczeństwo nie jest prostym pozbyciem się szariatu. „Bez żalu z mojej strony”… Niech oni se nawet zasiedlają te całą ziemię do spóły z Chazarami. I niech się o to żrą do upadłego, jak to mówią: do u….. śmierci. Moja wiara – dzisiaj był wg. mnie bardzo dobry list „pasterzy Kościoła” odczytany na Mszy Św. o gotowości do poświęcenia dla wiary – mówi, że gdy poświęcę życie w imię Chrystusa to w przyszłym życiu zwolenników szariatu nie spotkam i będę szczęśliwy niewymownie. Zapewne i z tego powodu. Czyż nie jest to wystarczający powód by patrzeć na doczesność z dystansem? Powiedziałbym: nieziemskim… Biorąc pod uwagę nadzwyczajną inklinację „uchodźców” do czynów „wołających o pomstę do Nieba”, to raczej miejsce ich przebywania po śmierci, w tym układzie, będzie diametralnie odmienne. O takie myślenie do mnie nie można mieć pretensji. Ja im nie każę rabować, gwałcić, mordować tylko dlatego, że ktoś zastanawia się nad wiarygodnością przekazu o Bogu przez Muhammada. Zresztą ostatnimi czasy takich „widzących” Boga/bogów to na pęczki. Najlepiej te wszystkie „widzenia” można podsumować słowami św. Pawła: „Dziękuję Bogu, że mówię językami lepiej od was wszystkich. Lecz w Kościele wolę powiedzieć pięć słów według mego rozeznania, by pouczyć innych, zamiast dziesięć tysięcy wyrazów według daru języków.” (1Kor 14:18-19; BT).
            Chrystus jest bez przerwy krytykowany i ci którzy za Nim podążają, i jakoś z tego powodu nikt nie lata z obnażonymi maczetami. Wychodzi się bowiem z założenia, że prawda sama się obroni mocą samej prawdy. W tym sensie cała ta inwazja ma jeden plus, za to fundamentalny. Spowodowała zainteresowanie Koranem i to w sposób całkowicie sprzeczny z intencjami – jak to ktoś już napisał – „nachodźców”. No to jest śmieszne… Owi nachodźcy ze swoim narzucaniem poglądów nachodzą świat, w którym wolność wywindowano do rangi dogmatu i praktyką jest krytykowanie wszystkiego i wszystkich. No poza może Chazarami ale i to nie do końca… Ha, ha, ha… No to jest śmieszne. Naprawdę śmieszne… tak przez łzy.

  9. Drodzy czytelnicy i droga redakcjo.
    Jestem wielkim przeciwnikiem sprowadzania czarnych do Europy. Nie tylko muzułmanów, ale wszystkich. Nie będę rozwijał myśli dlaczego, bo nie o to chodzi. Nie lubię szpinaku i murzynów i już.
    Natomiast uważam, że jeśli chcemy z tym walczyć to za wszelką cenę nie możemy dawać środowiskom lewackim powodów do oczerniania przeciwników islamu.
    A ten artykuł, aż prosi się o to aby wyśmiać całą stronę.
    Dlaczego?
    Otóż tak wyszło, że mieszkam w Hallen w Szwecji.Krokom o którym mowa znajduje się jakieś 40 km od mojego domu.
    Pierwszy raz przeczytałem artykuł tydzień temu i bardzo dokładnie sprawdziłem wiarygodność.
    W Krokom moja firma ma klientów, mam tam znajomych i niestety nic takiego nie miało miejsca. Nie istnieje tam nawet typowy ośrodek dla uchodźców. W całej miejscowości nie istnieje nawet żadna kotłownia ponieważ na północy Szwecji ogrzewa się budynki wyłącznie prądem lub miejską ciepłownią. Węgiel nie istnieje, drewnem pali się tylko w kominkach. A więc mamy nieistniejącą kotłownię w nie istniejącym budynku.
    Proszę mi wierzyć, że sprawdziłem to wszelkimi możliwymi drogami, a szwedzkie źródło na które się powołujecie to jakiś szmatławiec.
    Nie jest także możliwe ukrycie tego rodzaju informacji ponieważ tu na północy miasteczka są bardzo małe i zwarte. Każdy wie o wszystkim. Policji nie ma. Jeśli jest potrzebna to trzeba wezwać jak z miasta Östersund, więc jak tylko pojawi się radiowóz to wie o tym każdy.
    Dwa tygodnie wstecz w ośrodku w Åre pobiło się kilku dzikusów i z tego powodu przyjechało 6 radiowozów i przyleciał helikopter. O sprawie wiedzą wszyscy w promieniu 100 km. Nie ma możliwości więc ukrycia takiej sprawy jak wynoszenie tajnego magazynu broni w środku wsi. Po prostu nie ma.
    Jeśli więc inne artykuły są kopią podobnych źródeł to jakie świadectwo wystawiacie przeciwnikom islamu takim jak ja?
    Walczmy, ale z głową i prawdą bo w przeciwnym wypadku zrobią z nas fanatyków i idiotów na własne życzenie.
    Pozdrawiam i proszę sprawdzać co i skąd kopiujecie.

    1. To cenne, gdy można zweryfikować dane info poprzez naocznego świadka. Osobiście by mnie nie zdziwiło, gdyby się okazało, że antyislamiści są planowo ośmieszani poprzez np. fałszywe wrzutki. Cóż. Trzeba się liczyć z taką możliwością i wg mnie działać dalej (w tym: prostować fałszywki). Czyli każdy robi to, co akurat może zrobić. Będzie dobrze:).

Dodaj komentarz