Islam wkracza na europejskie uczelnie wyższe

Katolicki uniwersytet w Leuven, najstarszy uniwersytet w Belgii, na przestrzeni ponad 500 lat uważany za wiodący ośrodek naukowy w dziedzinie katolickiej teologii, od 2014 roku zacznie nauczać islamu.

Decyzja uniwersytetu została podyktowana ogólną tendencją wśród europejskich uniwersytetów a także rosnącym wpływem islamu na kontynencie. Ustanowienie programów edukacyjnych na temat islamu przez europejskie rządy, finansowane z pieniędzy podatników, w tym wypadku jest ukierunkowane na wzrost wykształcenia imamów i muzułmańskich nauczycieli, spośród których większość nie włada w dostatecznym stopniu ani jednym europejskim językiem.

Europejscy politycy wierzą, że mogą kontrolować wykształcenie imamów i tym sposobem kontrolować islam i pogodzić go z europejskimi wartościami i tradycjami takimi jak nadrzędność prawa, demokracja, prawa człowieka czy równość płci. Podobne oczekiwania według krytyków są absolutnie naiwne i błędne, ponieważ będą służyć tylko jeszcze większemu rozprzestrzenieniu się islamskiej ideologii, która we wszystkich kategoriach jest przeciwstawna europejskiemu stylowi życia. Według słów ministra edukacji Flandrii Pascala Smeta nowy program nauczania wystartuje w lutym 2014 i powinien stać się ważnym etapem wyznaczenia „akademickich ram dla islamu”. Na powstanie kierunku i jego roczne funkcjonowanie Flandria już przeznaczyła 100 000 euro. Uważa się, że powstanie muzułmańskiego programu nauczania na uniwersytetach jest znacznie bardziej rentowne pod względem finansowym niż ich organizacja od zera w nowym miejscu. Programy do przygotowania imamów w ślad za Flandrią rozprzestrzeniają się i w innych częściach Belgii, gdzie muzułmanie stanowią tylko według oficjalnych danych już ponad 6% ludności ( jeden z najwyższych wskaźników w Europie.

W sąsiedniej Holandii rząd także finansuje kilka programów do islamu. Pierwszym takim programem stał się grant 2 miliony euro na organizację kursu islamu w największym holenderskim protestanckim uniwersytecie – Wolnym Uniwersytecie Amsterdamu. Studenci kierunku mogą uzyskać tytuł licencjata i specjalisty po uczęszczaniu na kurs islamu i języka rabskiego. Rząd Holandii także przeznaczył 2,4 miliona euro dla Uniwersytetu Leiden na ustanowienie programu do islamu. Oba te programy, jak i wszystkie inne europejskie cierpią z powodu rozbieżności między pragnieniem holenderskich polityków rozwoju „umiarkowanego”, sponsorowanego przez państwo islamu. Oprócz tego minister edukacji Holandii utworzył publiczne fundusze dla szkoły Hogeschool w Amsterdamie – centrum kształcenia praktycznego, które przygotowuje muzułmańskich nauczycieli do nauczania w szkołach średnich.

W Szwecji na Uniwersytecie Uppsala w 2012 pojawił się pierwszy profesor islamu.

W Niemczech teologia muzułmańska jest wykładana już na 4 uniwersytetach. Centrum muzułmańskiej teologii w Tybindze, wydziały muzułmańskiej teologii na uniwersytetach w Norymberdze, Munster i Frankfurtu były ustanowione w latach 2012-13. Na organizację centrów do przygotowania imamów i nauczycieli islamu zostało przeznaczone ok. 20 milionów euro. Jednak większość tureckich imamów w Niemczech nie włada ani niemieckim ani angielskim, w których możliwe jest szkolenie. Liczni analitycy obawiają się, że ustanowienie muzułmańskich centrów w tej formie tylko przyczyni się do rozpowszechniania i przenikaniu islamu do systemu uniwersyteckiego.

Trzej profesorowie, którzy będą wykładać w muzułmańskim centrum, przyznają otwarcie, że są praktykującymi muzułmanami. Jeden z nich – Omar Hamdan oświadcza, że nawet nie podda pod dyskusję faktu, że Koran został napisany przez Allaha. Także krytycy obawiają się, że muzułmańskie centra staną się bastionem muzułmańskiego fundamentalizmu i będą mieć wpływ na badania i nauczanie. W centrum na tę chwilę pracuje tylko 2 niezależnych ekspertów. Jeszcze pięcioro przynależy do takich grup jak turecko-muzułmański związek do spraw islamu ( DITIB ), który jest związany z rządem Turcji. Według niektórych danych, Recep Tayip Erdogan posługuje się DITIBem, żeby podtrzymywać kontrolę nad 900 meczetami w Niemczech. Premier nie raz wypowiadał się o tym, że asymilacja muzułmanów w niemuzułmańskim społeczeństwie jest „zbrodnią przeciwko ludzkości”. Podczas spotkania z ministrem spraw wewnętrznych Niemiec w lutym 2013 Erdogan oświadczył, że wymagania Berlina integracji i znajomości języka niemieckiego przez tureckich imigrantów jest „łamaniem praw człowieka”. Minister edukacji Niemiec Anette Schavan z kolei wyraża „ogromne nadzieje” związane z nowymi muzułmańskimi centrami. Według słów przedstawiciela ministerstwa edukacji „pojawienie się budżetowych islamskich centrów w Niemczech jest historycznym krokiem milowym w edukacji, porównywalny ze wzrostem protestanckiej teologii po reformacji 500 lat temu. Islam powinno się głęboko zaszczepić na uniwersytetach i Niemiec i, co za tym idzie, w całym społeczeństwie.”

opracowanie: Cristero
źródło: gatestoneinstitute.org

Dodaj komentarz