Kanada: Uchodźcy skarżą się na… powodzenie wśród kobiet. Kanadyjki nie dają im spokoju

Rodzina państwa Hendawi przybyła do Kanady z Syrii. Miasteczko, które ich przyjęło, zebrało fundusze na zapewnienie imigrantom roku życia w nowym miejscu. Szok kulturowy, jaki wywołali, przerósł jednak wszelkie oczekiwania.

Hendawi – małżeństwo, trzech synów i córka, przybyli do małej rybackiej wioski Shelburne w Nowej Szkocji, owinięci w nowe kurtki narciarskie i oślepieni przez słońce odbijające się od śniegu. Byli jedynymi Syryjczykami we wsi i nie mieli pojęcia, co ich czeka.

Pastorka Joanne McFadden, która pomagała rodzinie w nowym kraju, odebrała telefon od dyrektora szkoły Shelburne Regional High School, do której trzy dni wcześniej zaczęli uczęszczać osiemnastoletni Saed, szesnastoletni Mohamad i piętnastoletni Ahmed.

„Dostaję telefon od dyrektora. ‘Uhhh, Joanne, mamy problem’. ‘Co się stało?’ ‘Cóż, wszystkie dziewczyny w szkole uganiają się za chłopcami Hendawi’. Nawet nie przyszło nam do głowy, że coś takiego jest możliwe. Okazało się, że mamy kilka spraw do rozwiązania” – relacjonowała McFadden.

Amos Roberts, autor materiału o rodzinie Hendawi, opisuje: „Kiedy Joanne opowiada mi tę historię sześć miesięcy później przy obiedzie, Hendawi są gospodarzami dla swoich sponsorów. Mohamad usłużnie wygina swoje mięśnie, jakby chciał wyjaśnić swoje magnetyczne działanie na miejscowe dziewczyny. Jego bezczelne pysznienie się jest tylko aktem zabawy, a oczarowanym nim dziewczynom nie można pomóc.

By poradzić sobie z problemem chłopców Hendawi w szkole, McFadden poprosiła o pomoc tłumacza wolontariusza, Libańczyka, który posiada lokalną pizzerię. Usiedli razem z małżeństwem Hendawi. „Jesteśmy nieco zaniepokojeni sytuacją chłopców w szkole. Wasi synowie są podrywani przez wszystkie dziewczyny, to coś w rodzaju podboju” – powiedziała McFadden.

Pół roku po przyjeździe rodziny Hendawi do Shelburne, w wiosce mieszkają już dwie rodziny Syryjczyków. Co do chłopców Hendawi, którzy nieświadomie rozpętali w szkole burzę żeńskich hormonów, wreszcie kazano dziewczętom mieć na uwadze, że chłopcy pochodzą z innej kultury.

„Tak, to jest dobre dla mnie” – stwierdził Mohamad. „To było już męczące” – dodał.

Z artykułu Robertsa dowiadujemy się, że obawy młodych mężczyzn z krajów arabskich nie są rzadkie również w Europie.

Od listopada zeszłego roku do Kanady przybyło ponad 30 tys. Syryjczyków. Prawie połowa z nich jest sponsorowana przynajmniej do pewnego stopnia przez prywatne osoby. Imigranci wspomagani przez rząd są zazwyczaj lokowani w dużych miastach, podczas gdy ci, którzy są prywatnie sponsorowani, mogą znaleźć się w dowolnym miejscu. W ponad 300 gminach w całym kraju mieszkańcy połączyli siły w celu zapewnienia tzw. uchodźcom mieszkań, lekcji języka angielskiego, kursów na prawo jazdy czy nauki kanadyjskich zwyczajów.

źródło: theguardian.com

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.