Niewolnice na żądanie

Po raz kolejny głośno zrobiło się wokół nastolatek z Wielkiej Brytanii, które wyjechały do Syrii aby dołączyć do Państwa Islamskiego. 15 letnia Shamima Begum, Amira Amira i rok starsza Kadiza Sultanawe odleciały kilka dni temu z lotniska Gatwick do Stambułu – i ślad po nich zaginął, okazuje się, że każda nastolatka może odlecieć do kraju oddalonego o tysiące kilometrów.

Anglicy dyskutują teraz, jak to możliwe, że trzy nastolatki uciekły do Turcji a stamtąd udały się bez przeszkód do Syrii – według prawa Wielkiej Brytanii osobie niepełnoletniej nie można zabronić podróżowania poza Unię Europejską, dodatkowo linie lotnicze mają pełną swobodę w ustalaniu wieku, w jakim można podróżować bez opieki dorosłego. Dziewczyny o jakże rdzennych angielskich nazwiskach leciały liniami Turkish Airines – tymi liniami lotniczymi nawet 13-latki mogą same podróżować.

Na Zachodzie rozpoczęto wielką kampanię poszukiwawczą – policja i kontrwywiad brytyjski informował, że są w ścisłej współpracy z władzami w Turcji, rodzice poprzez media i portale społecznościowe apelowali o powrót swoich córek. Jedna z nastolatek utrzymywała w internecie znajomość z Aqsa Mahmood, która uciekła do Syrii w 2013 roku – jej działalność internetowa była sprawdzana przez policję – konkretnie mówiąc była inwigilowana. Teraz nagle z mediów dowiadujemy się, że jedna z trzech nastolatek tydzień przed ucieczką kontaktowała się z Aqsa Mahmood, i nie podjęto wcześniej żadnych działań. Po kilku dniach owocnej współpracy służb Anglii i Turcji, przekonaliśmy się, że to już pewne – nastolatki znajdują się w Syrii, a ich jedyny cel życiowy to wyjść za mąż, za dżihadystów i stać się maszynkami do rodzenia dzieci.

Współczuję rodzinom, które przeżywają teraz bardzo trudne chwile, jednak nie ma takiej opcji aby przedstawiać w roli ofiary i współczuć samozwańczym „pannom młodym” które wiedziały na co się piszą, jeśli chciały zostać seksualnymi niewolnicami, które nie mają prawa głosu – to udało im się osiągnąć to co chciały.

Melanie Smith, pracownik naukowy w Międzynarodowym Centrum Studiów nad radykalizacją wykazała rolę tych kobiet w dżihadzie Państwa Islamskiego. Pozornie mogło by się wydawać, że kobiety dżihadystki nie są groźne – jednak to one są wykorzystywane do propagandy w internecie. Komunikują się głównie przez Twitter i Facebook nakłaniając kobiety z Europy, aby dołączyły do kalifatu, jeśli z jakiś przyczyn nie mogą, namawia się je do dokonywania zamachów terrorystycznych na teranie swojego kraju. Według Melanie Smith, dzięki takiej propagandzie liczba młodych europejek uciekających do Syrii stale rośnie.

Badania naukowe Pani Smith wykazały jeszcze jedno istotne zagadnienie, bowiem kobiety, które piszą się na dżihad, z reguły są bardzo młode i dobrze wykształcone – często uczęszczają do prywatnych prestiżowych uczelni, są również dobrze poinformowane na temat islamu. To zazwyczaj drugie, lub trzecie pokolenie muzułmańskich imigrantów. Przykładem jest tutaj wspomniana przeze mnie wcześniej Aqsa Mahmood, 20 latka urodzona w Glasgow i wykształcona w prywatnej uczelni – teraz sieje kłamliwą propagandę dla Państwa Islamskiego.

Dżihadyści wierzą, że jeśli zginą jako męczennicy trafią do raju, a tam będą czekały na nich 72 czarnookie dziewice (Hurysy) i wiekuista erekcja – pornografia Zachodu, jest w porównaniu z tym jak ulica Sezamkowa. Co więc czeka kobiety, które prowadzą swój dżihad i są gotowe umrzeć? Generalnie nic, nie ma żadnej nagrody, poza mężem, w którego będą tam zapatrzone, gdy on będzie zabawiał się z Hurysami – to burdel nie raj, jednak jeśli oni w to wierzą, chcą za to umierać, to nie ma problemu, ciężej natomiast zrozumieć muzułmanki, które są poniżane na każdym kroku, i to dosłownie w każdej dziedzinie życia. Kobiety, które ośmielają się odmówić, mieć własne zdanie kończą śmiercią w kalifacie, do którego tak ochoczo uciekają postępowe i wykształcone nastolatki z Zachodu. Pod koniec 2014r. miał miejsce bestialski mord 150 kobiet, w zachodniej prowincji Iraku Al-Anbar, po tym jak odmówiły one zawarcia związku małżeńskiego z dżihadystami. Niektóre z zamordowanych kobiet były w ciąży. Ktokolwiek tam pojechał, ktokolwiek tam się wybiera jest współwinny – jednocześnie manifestuje: „tak zgadzam się na zabijanie niewinnych ludzi” „tak popieram zabijacie dzieci i kobiet w ciąży w imię chorej ideologii, i niepohamowanej seksualnej żądzy.”

Damian Kowalski

Tekst ukazał się w tygodniku 'Polska Niepodległa’

2 komentarz do “Niewolnice na żądanie

Dodaj komentarz