Orban ostrzega przed sekretnym porozumieniem UE i Turcji

Viktor Orban oświadczył, że w najbliższych dniach może okazać się, że przywódcy Unii oraz Turcji zawarli sekretne porozumienie o przesiedleniu z Turcji do krajów UE nawet pół miliona tzw. uchodźców z Syrii.

„Ta sprawa będzie jak gorący kartofel w najbliższym czasie, bo choć można by to było utrzymać w półsekrecie, to ktoś gdzieś – myślę, że to będzie w Berlinie w tym tygodniu – ogłosi, że 400-500 tys. syryjskich uchodźców można by sprowadzić bezpośrednio z Turcji do UE” – stwierdził Orban.

Zdaniem szefa węgierskiego rządu, włodarze Unii „nie tylko chcą sprowadzić tych ludzi do Europy, ale też natychmiast rozprowadzić ich na zasadzie obowiązkowej wśród państw członkowskich”. Orban zaznaczył, że Węgry nie zgodzą się na przyjęcie Syryjczyków.

Rewelacjom premiera Węgier zaprzecza Komisja Europejska. „Mogę to skomentować w jeden sposób: nonsens” – oświadczył wiceszef KE Frans Timmermans.

6 komentarz do “Orban ostrzega przed sekretnym porozumieniem UE i Turcji

  1. Czy można to traktować jak plotkę?

    W informacji o słowach Orbana PAP podał jeszcze jedną informację:
    „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung” podał w niedzielę, że grupa państw UE gotowa jest do przejęcia od Turcji 400 tys. uchodźców w zamian za zobowiązanie się Ankary do zahamowania napływu imigrantów do Europy. Według „FAS” kanclerz Niemiec Angela Merkel i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker zwołali w niedzielę Brukseli spotkanie przedstawicieli krajów deklarujących gotowość do udziału w tym przedsięwzięciu. Obok Niemiec są to kraje Beneluksu, Austria, Szwecja, Finlandia i Grecja; projekt rzekomo popiera też Francja. Przedmiotem rozmów miała być liczba 400 tys. osób – jedna trzecia ogółu imigrantów, którzy w tym roku dotarli do Europy szlakiem bałkańskim z Turcji. /PAP/

    Więc może coś jest na rzeczy ale miało być dobrze ukrywane przed europejską opinią publiczną. Nie byłoby problemu gdyby kraje członkowskie zgodziły się na stały mechanizm podziału imigrantów. Ale na razie zgody nie ma.
    Merkel nadal broni swojego stanowiska, że nie ma być limitów na uchodźców.

    1. Kraje te dobrowolnie przyjmą tych imigrantów. Reszta zobaczy, że są gościnni i dawaj – jedziem tam. I zabawa się powtórzy – zapraszamy ich do siebie, a później zmuszamy innych, aby ich przyjęli.

Dodaj komentarz