Politycy partii AfS chcą wyrzucić ze Szwecji wszystkich niepracujących imigrantów

Do wrześniowych wyborów parlamentarnych w Szwecji coraz bliżej, kampania najbardziej antyimigranckiej partii w tym kraju nabiera tempa. Alternatywa dla Szwecji (AfS) chce deportować nawet tych imigrantów, którzy mają już stały pobyt w Szwecji, ale nie pracują.

Partia w sobotę ruszyła w kraj w trasę wyborczą, zaczynając od dwóch wieców w Sztokholmie. Szef partii Gustav Kasselstrand uważa, że ich wejście parlamentu będzie dla kraju 10 razy większym wstrząsem niż pojawienie się w nim Szwedzkich Demokratów, którzy dotychczas byli uważani za najbardziej prawicową partię, za sprawą AfS już się to zmieniło.

„Alternatywa dla Szwecji może spowodować największe polityczne trzęsienie ziemi w Szwecji w obecnych czasach. To trzęsienie ziemi, które byłoby dziesięć razy większe niż niegdyś wejście Szwedzkich Demokratów do Riksdagu (parlamentu – przyp. red.)” – powiedział Kasselstrand.

AfS chce nie tylko deportowania nielegalnych imigrantów i tych, którzy popełnili przestępstwa, ale także tych, którzy nawet mają prawo do stałego pobytu, ale żyją wyłącznie z zasiłków.

„Zatrzymanie imigracji nie rozwiązuje szkodliwych zmian dla społeczeństwa, to nie wystarczy (..) Jedynym środkiem, który pozwala nam odwrócić rozwój wydarzeń w Szwecji, jest powrót mas imigrantów do krajów pochodzenia” – powiedział wiceprzewodniczący partii William Hahne.

W trakcie przemówienia na wiecu w centrum Sztokholmu doszło do próby zakłócenia zgromadzenia przez kilkudziesięcioosobową grupę lewaków. Policja nie dopuściła jednak do żadnej prowokacji.

Tymczasem obecny rząd Szwecji ustala z Facebookiem cenzurę niewygodnych dla siebie treści, jednak oni mówią o „budzących wątpliwości kampaniach i nieracjonalnych treściach”.

Dodaj komentarz