Strach wśród Niemców. Coraz więcej wniosków o pozwolenie na broń

Coraz więcej Niemców występuje o możliwość noszenia przy sobie broni hukowo-alarmowej. „Ludzie czują się niepewnie” – mówi przewodniczący konferencji ministrów spraw wewnętrznych.

Wciąż rośnie liczba Niemców występujących o tzw. małe pozwolenie na broń. Dokument pozwala m.in. nosić przy sobie broń hukowo-alarmową i użyć jej w razie konieczności. Pod koniec października bieżącego roku liczba tego typu pozwoleń wynosiła około 449 tys. To wzrost aż o 63 proc. w porównaniu z końcem 2015 roku, gdy pozwolenie to posiadało około 275 tys. osób.

„Ludzie czują się niepewnie” – powiedział Klaus Bouillon, przewodniczący konferencji ministrów spraw wewnętrznych. Zaznaczył on, że państwo musi zrobić w kwestii bezpieczeństwa więcej niż dotychczas, to znaczy zwiększyć liczbę policjantów, zadbać o lepsze wyposażenie policji, a jednocześnie skutecznie zwalczać międzynarodowe grupy przestępcze i rozbudować monitoring miejsc publicznych.

W wielu niemieckich landach zainteresowanie pozwoleniem na broń wzrosło już na początku tego roku. Według ekspertów powodem były ekscesy w pobliżu dworca głównego w Kolonii podczas nocy sylwestrowej, kiedy ofiarami molestowania seksualnego i kradzieży padło wiele kobiet, a siły policyjne nie były w stanie opanować sytuacji. Kolońska policja odnotowała ponad tysiąc zawiadomień o przestępstwach, których sprawcami byli tzw. uchodźcy.

Pozwolenie na broń hukowo-alarmową może uzyskać w Niemczech każda pełnoletnia osoba. Nie jest ono wymagane przy kupnie tego typu broni.

źródło: dw.com

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

64 komentarz do “Strach wśród Niemców. Coraz więcej wniosków o pozwolenie na broń

    1. Zwróć uwagę na użyte sformułowania typu zwiększenie liczby policjantów i doposażenie ich, rozbudowa monitoringu. To są działania zmierzające do jeszcze większego ograniczenia wolności. Pan minister ani słowem nie zająknął się o liberalnych regulacjach w dostępie do broni palnej.
      „Siła partii wyrasta z luf karabinów, a zatem partia musi kontrolować całą broń, ale żadna broń nie może kontrolować partii”- to mały cytacik z nieodżałowanego Mao i chyba nic więcej w tej materii dodawać nie trzeba

    2. Niom, też mam hukowca. Używam go dosyć regularnie do dwóch celów: straszenie ptaków (szkodników, nie że wszystkich) i po rezurekcji:) (tradycja, niestety zanikająca, przypominam ją, by ją wskrzeszać).

  1. Drodzy niemiaszki na broń to już jest za późno. Idziecie na dno razem z waszą kochaną (podobno 60 proc poparcie) przywódczynią, tak samo jak 70 lat temu pociągnął was w przepaść inny wasz „wódz”

    1. Meine liebe Deutsche, auf Waffe es ist zu spät. Ihr geht mit ihre liebere Führerin (etwa 60 % für Ja-Stimmen) auf Boden. Genauso vor 70 Jahre Ihr Führer ist Ihr in der Abgrund gezogen.

      Na wszelki wypadek niech powyższy tekst będzie po niemiecku, może jakiś Niemiec to przeczyta.

      1. Dokładnie; po co iść na wschód? Czy naprawdę tak bardzo potrzebujemy mściwych ukraińców i ich stad wychudzonego bydła? Za Odrą czekają fabryki, rozwinięte miasta itp. Gdyby tak zdrajca bierut nie oddał Obwodu Królewieckiego, a stalin nie wziął Lwowa to 4 rozbiór byłby samozaoraniem dla ruskich.

    2. Nigdy nie wiadomo wink

      Jeżeli ktoś jest zainteresowany tego typu sprawami.
      Film (3 części, łącznie około 35 minut)
      youtube.com/watch?v=IVvnVGz1ZBA
      lub artykuł
      wolna-polska.pl/wiadomosci/wielka-katastrofa-planowana-2017-oficjalny-program-zniszczenia-niemiec-plany-o-trzeciej-wojnie-swiatowej-2016-11

      Świadectwo Pani inżynier Emilii Dominikas, która budowała tajne podziemne bazy w Niemczech. Chora na białaczkę w ostatnim stadium, zdecydowała się ujawnić prawdę. Prawdopodobnie już nie żyje.

      Pozdrawiam

    3. Szkopy będą mieć wojnę domową u siebie to pewne, nie wiadomo tylko kiedy. Wystarczy, że państwa niemieckiego nie będzie stać na wypłacanie zasiłków dla rozmnażających się w tempie geometrycznym muzułmanów, których liczba przewyższać będzie liczbę rodowitych Niemców. I tu nie pomoże nawet to, że Niemiaszki ściągać będą kasę na nich kasę z ,,Lidlów, Kauflandów i innych zakładów niemieckich”, które są na terenie naszego kraju. Masa krytyczna zostanie przekroczona, wystarczy iskra i będzie rzeź i jednych i drugich. A wiem, to jak każdy Polak, że z zasiłkami tak jest, że aby komuś je dać to od kogoś trzeba je wziąć(najlepiej od podatnika-czyli uczciwie pracującego człowieka) albo trzeba zadłużać skarb państwa na niewyobrażalne kwoty. Tylko pozostaje pytanie jak długo można zadłużać kraj!!!!

  2. Taką bronią, to mogą sobie postrzelać… do wiwatu. Co zrobią, kiedy niemcy już nie incydentalnie (bo to już ma miejsce), ale hurtowo będą się „zatruwać ołowiem” częstowani przez nachodźców?

    Swoją drogą, to posiadanie broni nie powinno być przywilejem, a obywatelskim obowiązkiem. Ale władza się strasznie tego obawia, obywatelskiego ruszenia na skorumpowane i do cna wyzute z zasad moralnych oligarchii. Nie bez powodu jesteśmy tak rozbrojonym społeczeństwem…

  3. A ja myslalem ze na azyl w Polsce …. juz niedlugo bracia Niemcy, zostaniecie wygnani z wlasnych domow, wasze corki i zony bedza gwalcone 5 razy dziennie. Czas sie obudzic i zobaczyc do czego prowadzi was aniela. Krew bedzie sie lala strumieniami jesli teraz nie zareagujecie i to bynajmniej nie bedzie krew lewactwa ktore wami rzadzi tylko wasza, to nie jest proroctwo, nie zycze tego nikomu, to po prostu zimna kalkulacja oparta na faktach, kazdy normalny czlowiek wie czym konczy sie dominacja islamu, pogromem innowiercow, to sie dzieje w Afryce na nie wyobrazalna skale, ludzie myslacy inaczej sa mordowani, paleni zywcem na ulicach przy aplausie islamskiej wiekszosci … To nie jest mowa nienawisci, to sa fakty, mozna sobie obejrzec na youtube, a jak nie , mozna pojechac i doswiadczyc na wlasnej skorze tego jak wyglada ta „religia pokoju” kiedy ma wiekszosc a wy nieuchronnie zmierzacie w tym wlasnie kierunku.

  4. Niemcy się zbroją, podobnie zresztą jak obywatele innych „ubogacanych” krajów, a tymczasem komuchy z KE desperacko próbują przepchnąć dyrektywę mającą się przyczynić do rozbrojenia Europejczyków z legalnie posiadanej broni. Próbują to zrobić już od roku i tylko zdecydowany sprzeciw obywateli i naciski na parlamentarzystów sprawiają że jak dotąd udaje się ich powstrzymać. Lewactwo twierdzi że to „dla dobra obywateli” i element walki z terroryzmem, ale jak zawsze u komuchów to perfidne kłamstwo. Chodzi tylko o ich własne bezpieczeństwo i ich strach przed obywatelami którzy w końcu postanowią zdecydowanie zaprotestować przeciwko chorym eksperymentom społecznym, przy okazji wywalając lewaków ze stołków na śmietnik historii. Chodzi o to by bez przeszkód można realizować plan multi-kulti, bez ryzyka że „niepostępowi” obywatele mając dość gwałtów, morderstw i innych przestępstw, wszystko zepsują, broniąc się przed nachodźcami. Lewactwo boi się że skończą jak Mussolini powieszony za nogi na stacji benzynowej.
    Piszmy do parlamentarzystów listy z żądaniem o zablokowania tej dyrektywy, zaraz wrzucę linka z adresami.

    1. Jakoś nie mogę uwierzyć, że w germańskim kalifacie to już tylko zaprzańce i zdrajcy. Służby widzą co się dzieje i nic. Wojsko widzi co się dzieje i nic. Wnioski są proste.
      Po 1 szwab chce islamu.
      Po 2 szwab chce wielkich niemiec tym razem islamskich.
      Broń hukowa pyszne. Goście przywieźli własne kulomioty bynajmniej nie hukowe.
      Jeśli z tej awantury jakiś cudem wyjdziemy zwycięsko trzeba będzie lewactwu podziękować do siódmego pokolenia. Od zdrajcy kierownika w jakiejś zapyziałej dziurze począwszy na prezydentach skończywszy. Podziękować wykorzystując wzorce religii pokoju i wzajemnego zrozumienia.

    2. Tłumaczenie ludziom, że ograniczenie dostępu do legalnej broni ma wyeliminować zamachy terrorystyczne świadczy, że oni maja chyba ludzi za durni. Ani jeden zamach terrorystyczny nie został przeprowadzony z legalnie kupionej na pozwolenie i zarejestrowanej broni. Islamiści mają dostęp do broni i w dupie mają, czy jest ona mniej czy bardziej legalna. Mają swoje źródła zaopatrzenia. Natomiast ograniczanie dostępu do broni legalnej doprowadza do tego, że mamy coraz mniejsze zasoby w ewentualnej obronie. Co śmieszniejsze, to wszystkim się tłumaczy, że od bronienia obywatela jest policja. Problem tylko w tym, że w wielu krajach policja sama przyznała, że nie daje sobie już rady z muzułmańskimi małpami, zaś pewnych miejsc to w ogóle nie patroluje. Woli patrolować jeszcze spokojne dzielnice, gdzie nic się nie dzieje, zaś te z zagrożeniem omijają. Nie mówiąc o tym, że w takiej Anglii policja w ogóle nie chodzi z bronią, aby nie „drażnić” muzułmanów. Formalnie cyrk na kółkach.

      1. A do tego media i ałtorytety kształtują w ludzie totalną hoplofobię. Na szczęście idzie w tym zrobić mały wyłom. Podaję swój sposób z nadzieją, że inni zaczną go stosować i rzecz się rozszerzy. Otóż gdy w rozmowie z lemingami wyjdzie temat broni (posiadacz broni to krwawy wampir, zombie i notoryczny psychopatyczny morderca wg nich), to my lemingom zwracamy uwagę na to, że obecnie w świecie cywilizowanym większość zabójstw odbywa się przy użyciu innych narzędzi niż broń. Każdy lub prawie każdy ma w domu: siekierę, łom, pilnik, młot, sznur, TASAK, NOŻE i masę innych narzędzi, przy pomocy których można wyprawić bliźniego na wieczne łowy. Czyli potencjalne narzędzia zbrodni są w każdym domu i biurze (pomijam warsztaty, bo tam to dopiero jest „arsenał”, że hoho). Stadku znajomych lemingów w miłej towarzyskiej konwersacji uświadomiłam, że gdyby mi odbiło, to mogłabym każdego z nich utłuc przy pomocy przedmiotów pozostających w zasięgu mej ręki i tyłka (krzesło, ruchomy blat, kabel od myszki). ALe mniejsza o mnie. Otóż „narzędzia mordu” są w posiadaniu każdego, ale to każdego Polaka. (Już tu lemingom trochę zaiskrzyło na zwojach mózgowych). Ale jakoś nie słychać o pladze zabójstw dokonanych przy pomocy np. noża do grejfrutów, czy inszego tasaka. Lemingi się zgodziły – nie słychać. (Wspomniałam jeszcze o czarnoprochowcach i o tym, że NIE słyszałam o morderstwie dokonanym w Pl z takiej broni). Powtórzyłam (lemingom trzeba powtarzać, żeby im się w łebkach utrwalało) o powszechnym posiadaniu przedmiotów potencjalnie morderczych. I podałam konkluzję – gdyby ludzie chcieli, to JUŻ by się wymordowali przy pomocy tych narzędzi. Ale się nie wymordowali. Czyli nie chcieli. Czyli danie im do ręki broni WCALE NIE ZWIĘKSZY (w istotny sposób) zagrożenia „na ulicach”. BO jakbyśmy chcieli, to już by były jatki dokonywane siekierami i pilnikami (itp. parę razy). No i wreszcie lemingi zatrybiły. Jeden to się chyba nawet wyzbył hoplofobii, bo zrozumiał, że to narzędzie jak każde inne (no, bhp jest tam szczególne, ale taką np. siekierę, to facet wie jak i po zabezpieczać, więc idea odpowiedzialnego traktowania broni miała do niego łatwy dostęp). Dodałam jeszcze, że nikt nie bada drwali psychologicznie na poziom agresji i drwale bez badań dostają do ręki już pikuś, że siekiery, ALE PIŁY MECHANICZNE! A przecież w przypadku broni takie badania są i raczej by były…

        1. Posiadacze są dość dokładnie badani tzn ja jak i zarówno moja żona mamy papier że z głową u nas ok. Czy to psychol z siekierą czy z bronią jeden czort. Przecież wystarczy butla gazowa by zrobić wielkie bumm. Gość ciężarówką zabił więcej osób niż gdyby miał broń.

          1. Kiszko, ja to wiem, Ty to wiesz, ale lemingi tego nie wiedzą. I właśnie lemingom trzeba tę (podstawową) wiedzę kruszyć po kawałeczku jak chleb wróbelkom, czy cuś. Przeciętny członek społeczeństwa reaguje bowiem na hasło „Posiadanie broni”, jak arachnofob na pajączka – blokada myślenia, histeria, nieomal słyszalny pisk. I sami, niestety, nie są w stanie pojąć tego co przytoczyłeś, że np. „w Nicei jełop zabił więcej niż gdyby miał broń”. Tym ludziom to trzeba tak właśnie jak okruszki chleba wróbelkom – po kawałeczku i w rozbiciu na poszczególne frazy.

          2. Rodzinka jak się dowiedziała że strzela my też drapala się w głowę 'co im odbiło?” Teraz sami się pytają jak nam idzie. Nawet kilkilka osób na mówiłem na wswspólny wypad na strstrzelnicę. Przyznaję że znajdują się też zazatwardziali pacyfisci, ale to raczej ich problem nie mój.

    3. Jak się dobrze zastanowisz, to te komuchy mówią prawdę z ich punktu widzenia. Obywatele to są osoby należące do tej właściwej nacji, a cała reszta to bydło, goje. I kiedy to zrozumiesz, to wszystko stanie się jasne

  5. Rozmawiałem z znajomym Niemcem który jedzie w podróż służbową do Drezna (Mieszka mad Renem – więc daleko). Żalil się, że będzie bał się odwiedzić świąteczny kiermasz. Mówię- słusznie, tam jest zagłębie islamskich fluchtingow. On na to- Nie! Boję się tych fasizmuz und nacjonalismus z AfD!!! ….. zaproponowałem, aby przed wyjściem na miasto nałożył grubą warstwę wazeliny na tyłek , ponoć wtedy ubogacanie ,,kulturowe,, mniej boli……
    Skala prania baniakow przez gebbelsowskie media jest wprost niewyobrażalna….

    1. P.S.
      Abym został dobrze zrozumiany. Zapewne ogromny procent osób starających sie o pozwolenie o broń nie robi tego z obawy przed islamskimi zwyrodnialcami, ale prze demonizowanymi w niemieckich mediach ,, rasismus und nacionalismus aus AfD,,.
      Założę się, że jak wmpodaniu napiszesz, że obawiasz się nacjionalistycznych rasistow z AfD -to pozwolenie będzie wydane od ręki…..

    1. Możemy zrobić ankietę:Którzy z Nas posiadają broń. Łapa w górę mam w dół nie mam. Ja mam, ale sobie łapy nie dam wink PS: Wiatrówka się nie liczy, huk-owiec też, czarnoprochowiec to minimum (0.22 też się liczy)

      1. a kiszka z tą ankietą ! Albo prowokacja , bo kto się bedzie tym chwalił ? Myslę , że jesli ktoś ma , to pewnie na nielegalu i na pewno nie po to , żeby się tym chwalić. Dziecinada i tyle

        1. To tylko łapa w górę lub w dół. Nie proszę o PESEL i adres. Znam ze 100 osób które mają broń i nie boją się podać swoje imię i nazwisko na zawodach (listy są dostępne on line w prawie każdym klubie). Chciałem zobaczyć ilu jest posiadaczy o podobnych poglądach i dodatkowo posiadających broń. Nielegalna mnie nie obchodzi.

          1. Nie ma czegoś takiego jak „nielegalna bron” jest tylko bolszewickie myślenie albo nie.

          2. Dokładnie tak. Powtórzę się ale w tej kwestii warto – broń zawsze była atrybutem wolnego człowieka. Dla liber-lewactwa wolność człowieka to tylko pusty slogan propagandowy, taki sam jak u komunistów „walka o pokój”. Typowe odwrócenie pojęć. Dlatego liber-lewactwo tak próbuje zohydzać samą myśl o posiadaniu broni. Wolny człowiek jest zagrożeniem dla ich chorego systemu więc walczą z tym.

          3. Pełna racja co do tzw. „nielegalnej” broni. Gdyby tylko chodziło o nasze bolszewickie prawo to bym je olał tak samo jak olewano „prawo” hitlerowskie w czasie wojny! Ale nie mam pewnego źródła gdzie mógłbym kupić broń nową, która nie była użyta wcześniej do popełnienia przestępstwa! I dlatego ja broni (jeszcze) nie mam. W przyszłym roku mam zamiar zdobyć „legalne” pozwolenie!

      2. Kiszko, nie mam broni, bo nie mam gdzie i za co z nią ćwiczyć:( A bez ćwiczeń broń jest tylko kawałkiem niebezpiecznego złomu (Niebezpiecznego, bo z pewnością zostanie uzyta przeciwko nieumięjącemu nic posiadaczowi). Tak więc w moim przypadku koło się zamyka: nie mam broni, bo nie mam z nią gdzie i za co ćwiczyć.

        1. @bkkkk Ty jesteś ogarnięta dziewczyna i możesz zniwelować brak dostępu do broni oraz profesjonalnego przeszkolenia. Jest tyle materiału szkoleniowego dostępnego w necie, że bez problemu przyswoisz sobie zasady bezpiecznego posługiwania się bronią, chodzenia z nią, trzymania, wyciągania, przeładowywania, wymiany magazynka, postawy strzeleckie etc. Jeżeli nie masz dostępu do broni palnej a chcesz ćwiczyć, kup replikę metalową, których na rynku jest bardzo dużo. Znaczny procent treningu strzeleckiego, to nie jest samo strzelanie a właśnie te elementy, które ćwiczy się „na sucho”.

          1. Dzięki za konkretne rady. Dumałam nad tym czysto teoretycznie (ale ileż to głupot człek se może teoretycznie wykoncypować, gdy się nie zna). Twoje zdanie jako fachowaca mnie przekonało. Dobra, podumam więc jak tu w moją 48-mio godzinną;) dobę wsadzić jeszcze „zabawy z bronią”;). Tj. taki trening na sucho, o jakim piszesz. Zawsze to jakiś pierwszy krok, a wszak nie od razu Kraków zbudowano.
            Jeszcze raz dziękuję.

          2. Do ćwiczeń na sucho polecam rosyjską wiatrówkę na CO2 – Bajkał MP654K Makarov. Jest to wiatrówkowa wersja prawdziwego Makarowa, wykonana na bazie ostrej broni palnej, przez co praktycznie nie różni się od prawdziwej broni. Waga, rozkładanie, odciąganie zamka, działanie mechanizmu spustowego, wymiana magazynka jak w ostrym. No i najważniejsze w odróżnieniu od innych replik jest wykonana ze stali, przez co jest wręcz niezniszczalna, inne, znalowe repliki mogą z czasem się kruszyć po intensywnym treningu. Trzeba tylko zwrócić uwagę by to był rosyjski oryginał, a nie znalowa podróba z umarexu.

          3. @bkkkk Nawet na YT znajdziesz dużo filmików, gdzie pokazane są elementy wyszkolenia strzeleckiego w wykonaniu ludzi o bardzo wysokich umiejętnościach. Nie potrzebujesz poświęcać na to wiele czasu ale postaraj się robić to regularnie. Wystarczy nawet kilkanaście minut dziennie. Rozłóż to na etapy, rozpisz to sobie i realizuj krok po kroku. Słuchaj rad fachowców a gwarantuję Ci, że po pół roku takiego treningu, broń będzie Ci już leżała w ręku i będziesz potrafiła się z nią poruszać. Ze strzelaniem nic nie zrobisz bez broni ostrej ale pewnym surogatem będzie to co podpowiada kolega Thomas – użycie wiatrówki. Nauczysz się celować z obu oczu, ściągać język spustowy etc. Alternatywą może być tylko trening strzelecki na strzelnicy ale to niestety kosztuje.

          4. W każdym mieście jest klub strzelectwo sportowego i strzelnica.mysle ze wszędzie znajdzie się ktoś kto da postrzelac ze swojej broni to nie jest nielegalne. To są tylko koszty amunicji i kwestia chęci. Ja jestem z lublina

          5. No właśnie nie w każdym (mieście), Mac. Niestety. No i koszty… No nic, na razie trening na sucho, bardziej jako trening dyscypliny i samokształcenia. A dalej się zobaczy.

        2. Koszty na początku są znaczne (ok. 3 tys pozwolenie z sejfem i używana bronią) ale to budżet roczny palacza !!! Fajki są droższe niż zdobycie pozwolenia i pierwszej broni!!! Nigdy (99%) nie uzyjesz broni do obrony własnej. Wypad na strzelnicę dwa razy w roku to raczej nie są kosmiczne wydatki. Sama broń jest tania ostatnio dostałem ofertę na broń w doskonałym stanie P83 za 350 zł. Amunicja do niej to jakieś 1 zł szt. Z żoną najczęściej strzelamy z amunicji sportowej koszt to ok 28 gr sztuka. 100 sztuk na jeden wypad na strzelnicę 30 zł. Strzelnicę mamy za darmo ( no w kosztach klubowej opłaty 150zl rocznie).

          1. Kiszko. Nie palę. Kwoty, które wymieniasz dla mnie są już zaporowe. Na razie zostaje mi opisany wyżej „trening na sucho” przy pomocy najtańszej atrapy, a potem się zobaczy, co życie przyniesie.

          2. Masz hukowca to możesz cwiczyc. Ale na prawdę nie wiem po co. Jeżeli tylko z obawy przed złem wszelkim to nie obawiając się nie przyda ci się to. Gdybyś zrobiła pozwolenie na broń to byłaby najlepsza promocja posiadania. „Pani bez zagrożeń zrobiła pozwolenie bo chciała”

          3. Jak to po co Kiszko?!:) To tak jak ze sztukami walki – ćwiczysz, żeby NIE musieć walczyć:). Przypuszczam, że podobnie jest z bronią. Poza tym po co od razu iść w koszty – rozumniej jest najpierw spróbować „na sucho”, zobaczyć „Jak mi to leży/nie leży” i dopiero potem ewentualnie, już trochę bardziej rozgarniętym w temacie iść w tenże temat. Poza tym (tu dygresja) samo o trzaskanie z bronią to juz jest wartość. Miałam kiedyś gościa z Japonii. No i o różnych tam tematach historyczno-życiowych gadalim obszernie. No i w toku konwersacji wylazło, że moja mama, taka starsza krucha pani strzelała kiedyś z automatu. (Ach, jakie to było piękne! Spoko, fajna robota.) A także wyborowo. No i Japoniec od razu nabrał respektu do Polski:) – że jak tu każda dama potrafi ogarnąć kaem, to szacun, wodzu, szacun i nie będziemy wam podskakiwać:).
            Z Japonią Polska raczej konfliktu mieć nie będzie. To zdarzenie pokazuje co innego – a mianowicie w jaki sposób można kształtować opinię o swoim kraju. smile

          4. Gdybyś to Ty miała pozwolenie i broń to by była reklama smile Ja ze sztuk walki ćwicze tylko unikanie i szybka ucieczka ( nigdy nie musiałem stosowac smile Dobra atrapa kosztuje 500-1000 zł miałem ich z 50. Zostało mi 6 i czasami strzelam z nich z dzieciakami. Na 10 m wystarczy do zabawy,ale po wysadzeniu do kabury urywalo mi muszki. Koszt dobrej atrapy 500 plus kabura 100 plus srut BB i naboje z gazemgazem min 100. Ze 40% pozwolenia podwójne koszty jak Ci się spodoba smile

          5. Strzelanie dwa razy do roku mija się z celem. To nawet nie jest tyle, by podtrzymać nawyki strzeleckie. Jeżeli koszty ograniczają możliwości strzelania ostrą amunicją, to musi to być nadrobione treningiem „na sucho”. P83 nie zawracaj sobie głowy. To wyjątkowo nieudana broń. Lufa była obliczana na wytrzymałość ok. 1000 strzałów. to wyklucza intensywny trening. Oczywiście lepiej mieć cokolwiek niż nic ale jeśli już się bawić samoobronę przy użyciu broni palnej, to warto zaoszczędzić odrobinę grosza i kupić coś sensownego. Konkretnie doradzał nie będę bo broń trzeba dobrać pod siebie. Wielkość dłoni, to czy jesteś lewo-, praworęczny etc. Jeżeli to ma być broń typowo do noszenia pod ubraniem, do samoobrony, to powinna być niewielka. Większość starć ogniowych przy użyciu broni krótkiej odbywa się na dystansie do 5 metrów. Warto też przemyśleć wybór – pistolet czy rewolwer. Do samoobrony rewolwer ma duże walory. Pojemność bębenka (zazwyczaj 6 sztuk) w zupełności wystarcza, zwłaszcza, że większość starć i tak obywa się przy użyciu mniej niż 5 strzałów. Wielką zaletą rewolweru jest to, że w przypadku niewypału nic nie musisz majstrować przy broni, po prostu naciskasz ponownie spust.

  6. Najnowsze oficjalne dane (koniec 2015 r.): w Polsce jest TYLKO 10 sztuk broni palnej w domach na 1000 mieszkańców (390 820 sztuk)! I tylko 5 pozwoleń na broń na 1000 mieszkańców (192 819 pozwoleń: można mieć więcej niż jedną sztukę broni na pozwolenie!). A ponieważ jedna osoba może mieć więcej niż 1 pozwolenie na broń (są różne pozwolenia – łowieckie, sportowe, kolekcjonerskie itd.) oznacza to że MNIEJ NIŻ 5 osób na 1000 mieszkańców w Polsce ma broń palną w domu! Znaczna część broni w domach (72,5%) to broń myśliwska, długa (283 248 sztuk), z której większości bez ładowania można oddać tylko dwa strzały, a więc mało przydatna do obrony. I jeszcze jedno: broń w dużej mierze posiadają osoby starsze czyli byli milicjanci, policjanci, esbecy, tzw. czerwona nomenklatura. To wszystko oznacza że jesteśmy kompletnie rozbrojonym narodem, z bliską zeru możliwością obrony własnej osoby, swojej rodziny, swojego domu! Spójrzcie na pierwszą grafikę i odpowiedzcie sobie na pytanie: czy to jest normalna sytuacja że mamy w Polsce w domach (w przeliczeniu na tę samą liczbę ludności) DZIEWIĘĆ RAZY MNIEJ broni niż Rosjanie, SZESNAŚCIE RAZY MNIEJ niż Czesi, TRZYDZIEŚCI RAZY MNIEJ niż Niemcy!?

    http://m.ocdn.eu/_m/669b4ccc6f1c0c34b8e998d638d2678e,10,255.jpg

      1. To że większość się (jeszcze) nie rwie to oczywiste! Ale po co komuś pozwolenie sportowe jak nie jest sportowcem, ha?! Normalny obywatel chce mieć broń na normalnych warunkach. Bez rżnięcia głupa! Bez obchodzenia prawa! Bez opłacania się jakimś komuszkom w związkach strzeleckich!

  7. Niemiecki rzad wysuwa propozycje odebrania broni, zakazu grup mysliwskich, strzelania sportowego, nawel strzelanie z luku moze byc zakazane, ….. .Rozbrajaja obywateli. Widac, ze ten caly obecny bajzel na naszej planecie robia korporacje, globalisci by przejac wladze. Politycy sprzedali nas i pracuja dla nich.
    Europa to panstwa o mniej albo bardziej silnym patriotyzmie, co oznaczya opor dla takich zmian, rewolte. By przejac wladze musza korporacje nas zniszczyc, odebrac nam wszelkie wartosci dajace poczucie dumy, honoru i przynaleznosci. ISIS, Islamiscci, Rosja, gender, digitalizacja, i inne techniki niszczenia zdrowego spoleczenstwa to zabawki ktorymi nas strasza, ksztaltuja i uzasadniaja swe posuniecia ekonomiczno-polityczne.

    Oni maja jeden cel – depopulacja i niewolnictwo!
    Moze to daleko posuniete zalozenie i do tego o klimacie SF, ale nie widze dzis innego logicznego wytlumaczenia wszelkich absurdow, ktore politycy i media cisna nam do glowy.

  8. No to koorwa jak to jest z tym ubogacaniem przez śniadych. Ubogacają czy zagrażają społeczeństwu.. hehe he he. A sprzedajni ciule z ke dalej próbują wciskać ich nam posiłkując się solidarnością . ?????? Żydzisko soros u nas też ingeruje tymi swoimy antynarodoqymi agencjami. !!!!

  9. Nie ma nowego artykułu proponuje abyśmy sami cos napisali. Świetną nowinkę dzisiaj przeczytałem – w Szwecji w meczecie ktoś wyrysował swastyki i napisał na ścianach żeby araby wynieśli się ze Szwecji. Oczywiście władze upatrują przestępstwo z nienawiści i intensywnie poszukują sprawców Nowina jak nowina, nie wiadomo czy to zrobili szwedzcy Narodowcy czy prowokacja żeby złapać bardziej za gębę rdzennych Szwedów w każdym bądź razie komentarze pod spodem to istna rewelacja. Tak wszyscy jadą na arabów i to całe multi kulti to aż dusza się raduje i do tego oceny np. 350 plusów i 11 minusów. Jak widać PO-paprańców coraz mniej.

    1. To raczej prowokacja, nikt rozsądny nie malował by swastyki, nikt nie chce być kojarzony ze zbrodniarzami Niemieckimi zwłaszcza środowiska patriotyczne którzy i tak juz są szykanowani. Ciekawe że tak nie ścigają jak ktoś zniszczy kościół.

  10. Tak odbiegając od tematu, niedawno umarł komunistyczny dyktator Fidel Castro i już lewaki płaczą że zmarł wielki człowiek, który dla niektórych był bohaterem … Juncker, Hollande nawet Franciszek złożyli temu ścierwu kondolencje -.-.

    1. To są Niemcy. Tu nie ma nic do rozumienia. Tu trzeba wykonać rozkaz. Poniał? ;))
      (To oczywiście żarty i pod adresem Niemców, a nie Twoim). W Szkoplandzie wiele rzeczy jest dla mnie niezrozumiałych. Pewno przez ten wyższy szczebel rozwoju cywilizacyjnego;).

Dodaj komentarz