Zakaz świątecznych symboli w Berlinie – żeby nie ranić uczuć religijnych

Władze berlińskiej dzielnicy Kreuzberg zakazały obchodzenia świąt Bożego Narodzenia w miejscach publicznych. W związku z tym nielegalne będą świąteczne wystroje wystaw sklepowych czy puszczanie kolęd. Jedynym dozwolonym elementem będzie jedna choinka w wyznaczonym przez miasto miejscu.

Radni berlińskiej dzielnicy Kreuzberg postanowili, że na terenie ich dzielnicy nie będzie można publicznie obchodzić świąt Bożego Narodzenia. Dozwolona będzie tylko choinka ustawiona przez władze w centralnym punkcie dzielnicy. To oznacza, że na ulicach czy w sklepach nie będzie można postawić choinki, puszczać kolęd ani nawet spotkać Mikołaja życzącego „wesołych świąt”.

Władze tłumaczą, że zakaz dotyczy nie tylko chrześcijan. W tym roku wyznawcy islamu chcieli uczcić zakończenie ramadanu, jednak nie otrzymali na to zgody. Zakaz obchodzenia świąt Bożego Narodzenia jest wg radnych konsekwencją tego wydarzenia. W Kreuzbergu mogą się odbywać duże festiwale, jak np. „Karnawał Kultur”, „Święto Piwa” czy inne większe imprezy pod warunkiem, że nie mają nic wspólnego z religią.

Warto pamiętać, że Kreuzburg to jedna z najbardziej specyficznych dzielnic w Berlinie. Silne wpływy mają w niej środowiska homoseksualne i anarchistyczne. O dzielnicy można przeczytać na portalach turystycznych: „Jak przystało na dzielnicę zbudowaną na wartościach sprzecznych z instytucjonalizmem, Kreuzberg preferuje bunt – graffiti pokrywa wszelkie dostępne powierzchnie, hałaśliwi imprezowicze okupują stoiska z shoarmą czynne późno w nocy, a niektórzy mylą boczne uliczki z ubikacją”. Wydaje się więc, że decyzja władz dzielnicy nie spotka się z dużym protestem obywateli Kreuzberga.

2 komentarz do “Zakaz świątecznych symboli w Berlinie – żeby nie ranić uczuć religijnych

  1. Chciałbym pogratulować Jakubowi Kluczykowi i innym podobnym osobom również pod innymi postami (facebookowe komentarze) uczestnictwa w napędzaniu konfliktu między polakami-ateistami a polakami-chrześciajnami szczegolnie wobec zagrożenia islamizacji naprzeciw którego stajemy wszyscy niezależnie od tego czy jesteśmy chrześcijanami czy ateistami. I drogi kolego islam to nie religia tylko ideologia,a islamizacja to proces społeczny zagrażający naszej europejskiej kulturze, więc ta strona nie jest anty-religijna (przynajmniej w moim odczuciu). Najwyraźniej według ciebie nic nas polaków nie wzmocni tak bardzo jak wzmacniania podziałów w naszym społeczeństwie:D Pogratulować tylko (pseudo-)logiki!:D Druga sprawa widzę, że entuzjastycznie podchodzić do tego pomysłu niemieckich władz. No cóż nie uświadamiasz sobie że to preludium do tego co dzieje się we Francji. Chyba nie uświadamiasz sobie że porażka chrześcijaństwa to również porażka europejczyków w walce z islamizacją. Ateiści stanowiąc zaledwie 18% europejczyków a ciesząc się i wspierając porażki chrześcijaństwa nie będą w stanie w pojedynkę zatrzymać islamizacji. Uratujmy Europę a dopiero później kłóćmy się o to czy ma być ona chrześcijańska czy laicka.

Dodaj komentarz