W Szczecinie zbierają laptopy dla „uchodźców”

Szczecińskie organizacje oraz mieszkańcy przeprowadzają zbiórkę laptopów dla uchodźców mieszkających w Berlinie.

Zbiórka laptopów jest przeprowadzana w Ośrodku Teatralnym Kana. W październiku w Kanie i innych punktach w kraju zebrano łącznie 3 tysiące śpiworów i ponad tysiąc kurtek. Teraz potrzebne są laptopy, które rzekomo mają służyć do nauki języka niemieckiego.

Przykład pierwszy z brzegu o uchodźcach z Berlina – na początku marca zdewastowali doszczętnie Centrum lekkiej atletyki Rudolf-Harbig-Halle i Horst-Korber-Halle w berlińskiej dzielnicy Charlottenburg. Wstępnie straty szacowane są na ponad 4 miliony euro. Kwota może opiewać nawet na 6 mln euro. Czy takim ludziom warto pomagać?

Część mieszkańców Szczecina jest zdania, że warto. Zebrane laptopy będą naprawiane i przekazywane do Berlina – tłumaczy Weronika Fibich z Kany.

W Szczecinie powstała nawet specjalna grupa „Refugees Szczecin”, która pomaga uchodźcom w Niemczech. W 2015 roku z lokalem Stojaki zorganizowali zbiórkę używanych rowerów. Mieszkańcy przekazali ich 40, a te trafiły do ośrodków pod Löcknitz.

Kiedy zaczną zbierać buty od Kanye Westa dla uchodźców?

źródło: mmszczecin.pl

57 komentarz do “W Szczecinie zbierają laptopy dla „uchodźców”

      1. to prawda (niestety..) zawsze znajda się naiwne serduszka.

        „Niemcy będą manifestować w Szczecinie. W obronie naszej demokracji i przeciwko rasizmowi” (artykul archiwalny”
        http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34959,19330938,niemcy-beda-manifestowac-w-szczecinie-w-obronie-naszej-demokracji.html#ixzz42F2BAoJz

        BO WIADOMO KOD sponsorują Niemcy (i Soros), w celu obalenia władzy PISu i przywrócenia – slużalczej wobec Niemców – władzy PO

        Szczecińskim lewakom nie udała się proimigrancka manifestacja – (13 grudnia 2015 )

        „Lewica w Szczecinie zorganizowała manifestację „Solidarność bez granic”, w sumie to nie musieli jej nawet rejestrować bo chyba nie zebrali 15 osób smile Zaprosili Niemców, którzy mieli nas uczyć na czym polega tolerancja i kogo mamy do własnego kraju przyjmować. Jak widać szczecinianie, uczestnicy manifestacji, jasno pokazali zdanie Polaków w kwestii przyjmowania islamistów, nie ma na to zgody! Musimy zjednoczyć się ze Słowacją, Węgrami i Czechami i wypowiedzieć wszelkie unijne umowy dotyczące przyjmowania imigrantów.”

        https://www.youtube.com/watch?v=0gaRZUIanHM

        1. Nawet nie wiesz jak Niemcy mnie wykurzają swoja nadmuchana postawą. Zawsze uważali się za wyżej w jakiejś hierarchii światowej, podczas gdy to właśnie germanie pod względem kulturowym i cywilizacyjnym stali niżej od Słowian. Gdy nie mogli z nami wygrać w klasycznych bitwach używali morderstw, zdrad i podstępów by zniszczyć wspólnoty plemienne – przykład dzisiejszego Berlina, który stoi na ziemiach zniszczonych Słowian.

          Mieli to szczęście a my nieszczęście, że byli bliżej Rzymian i szybciej przejmowali ich taktykę wojenną. Głównie to pozwolił im zniszczyć tak wiele. To oni tworzyli oddziały z degeneratów, psycholi by walczyli z ludnością danych krain już we wczesnym średniowieczu – porównaj oddziały Oskar Dirlewanger.

          Zawsze twierdziłem, ze Europa bez Niemiec to przyszłość bez wojen na duża skalę.

          1. Nie ufałem i nie ufam Niemcom. Przecież to oni mają w swoim myśleniu „nadludzi”. Rasa panów… zdaje się, że mają problemy nad panowaniem we własnym domu. No w sumie jest to śmieszne, „rasa panów” podciera tyłki tymi, którymi gardzi. „Duch teutoński” przewraca się w grobie. A poza tym to barbarzyńcy. Mimo tych wszystkich ich artystów. Wystarczy poobserwować ich love parade. Tłumoki. I to ma być szczyt intelektu…

      2. Ależ Kana to teatr awangardowy smile To znaczy lewizna, progres i pasożytowanie na dotacjach smile

        Całkiem prawdopodobne, że cała akcja była równie spontaniczna, tak jak zdrenowanie zapasów łóżek polowych i koców z KWSP gdzieś w połowie września zeszłego roku (tak zgadliście dla kogo, do tej pory wielu nie może zgadnąć jaka była podstawa prawna dla tej 'darowizny’). Jest teoria, że kurtki i śpiwory mogły pochodzić od jakiegoś donatora instytucjonalnego, firm prowadzących zbiórkę odzieży używanej lub skaptowano kogoś pracującego np na rzecz Caritas (Ksiądz przychylny 'sprawie’).

        Niebuszewo pozdrawia.

  1. Wolałabym rozpieprzyć swojego o ścianę niż go tam zanieść – nie jest do końca sprawny, ale do takich celów na pewno nie posłuży. Naprawdę, dziwię się mieszkańcom Szczecina…

    1. Wolałbym oddać tego laptopa na POLSKI Dom Samotnej Matki lub Dom Dziecka, gdzie skorzystają z niego POLACY. Na razie nie oddam, bo ma dopiero 3 miesiące, ale z 7-letniego, zadbanego i potężnie zmodernizowanego kompa dzieciaki się podobno ucieszyły. Ciekawe co „uchodźcy” zrobiliby z tym molochem, gdyby tylko dowiedzieli się o jego wieku…? Obstawiam, że rozpierdoliliby go jako przejaw ignorancji…

      1. To inna sprawa i chwała Ci za to, że oddałeś (poważnie), na taki cel też mogłabym oddać gdybym miała inny, ale przy obecnym stężeniu lewactwa i miłości do multi-kulti nie można już być pewnym, że przy zwykłej zbiórce charytatywnej laptop trafi tam, gdzie powinien. Przynajmniej tak mi się wydaje, może jestem zbyt podejrzliwa, ale wściekłabym się, gdybym oddała i dowiedziała się że trafił nie tam, gdzie pierwotnie miał – czyli dla potrzebujących RODAKÓW.
        A co do uchodźców – no coś Ty, siedem lat?! Nówka blaszka ma być, nieśmigana, inaczej nawet nie tkną – będzie to obrazą majestatu. Z takich to my możemy korzystać, nie oni.
        Swoją drogą, że też ci wszyscy dobroczyńcy nie pomyślą, że właśnie mogą dostarczać sprzęt dla Państwa Islamskiego…

  2. może zamiast laptopów, bardziej im by się przydały granaty treningowe, lalki gumowe (takie z sex-shopów), czy karnety na strzelnice… takie szkolenie im bardziej odpowiada, jak pokazuje rzeczywistość.
    a w ogóle to skąd pomysł ze laptop uczy języka obcego (może pomaga w nauce, ale nie uczy), zawsze to robił nauczyciel (czlowiek)

  3. Wstyd mi za Szczecin, pochodzę z tego miasta. I wiem, że za moich młodych czasów, Szczecin cieszył się szacunkiem w całej Polsce. Na koncertach metalowych Szczecin lubiany nie był, przez metali z Niebuszewa. A teraz, grzecznie w zębach noszą ciapatym lapki i przyodziewek. I jak tu szanowna Redakcjo nie przekląć… :/

    1. No popatrz tośmy som ziomale… Ja mieszkałem – już trochę lat minęło – koło Cmentarza Centralnego od strony trasy „8”. Cmentarz nastraja tak bardziej nostalgicznie. Musisz zresztą przyznać, że ładny i duży. Bardzo wygodne miejsce – niedaleko do kwatery jak zostaniesz „poczęstowany” maczetą. Przerzucić przez płot i „po ptokach”. A jak pamiętam Niebuszewo miało swoją „poetykę” znaną w całym mieście…

        1. Zawsze przed wysłaniem, robię kopię wpisu na wszelki wypadek. Próbowałem nawet wysłać ponownie, ale dowiedziałem się, że „wykryto duplikat postu”.

          Jestem zarejestrowany na tym serwisie, nie piszę tak jak kiedyś jako gość. Więcej zaufania do mnie bym prosił.

          1. cos z flaszem albo jawa jest nie tak jak ci capta blad wyskakuje. wroc strone strzalka powrotna, zanim wstawisz liczbe odswiez rownanie 2,3 razy i dopiero wstaw liczbe

          2. @Karbulot
            Chciałem to nawet zrobić ale mi nie „przyjęło”. Tzn. podobno przyjęło ale za każdym razem kazało mi ustalić nowe hasło, więc dałem sobie spokój.

          3. lolo, mam dokładnie tak samo; 17 zmian hasła przyszło na mail’a i aktywacja kolejnego dawała ten sam efekt… Powinna się tym zająć administracja.

  4. hmmm… Ja rozumiem wodę butelkowaną, suchary i mazut do silników żeby ich w miarę szybko wyprawić dowolną łajbą na np. Grenlandię (Dania jako członek UE nie powinna robić problemów, w końcu to ich terytorium), ale po co im laptopy?

  5. Świat zwariował. Moje dziecko chodziło do przedszkola prowadzonego przez zakonnice, które miały kontakt z Polakami zamieszkującymi dawne republiki radzieckie. Czasem też zbierały dla nich dary. Wiecie o co prosiły. O olej, makaron, mąkę, konserwy itp. A tu proszę rowery, laptopy. Ciekawe kiedy zaczną zbierać dla imigrantów samochody?

  6. Chorą postawa Polaków a raczej Polek ,to one głównie 60% popiera pomaganie najeżdzcą ,takie twory jak hejtstop broniąca najeżdzców w których 80% to aktywne feministki,w Europie jest to samo ,i pary multi kulti przeważnie białą panna z czarnym np,,w Szwecji ,albo Polki w Londynie to ciapate ściery, zbiorniki na spermę ciapatych.

  7. Do nauki to są książki, ale przez nie da komunikować i koordynować działań.

    Ogólnie pic na wodę, to po prostu dosprzętowianie. Następne pewnie będzie wydawanie broni nachodźcom, by się mogli bronić przed nietolerancją zachodniego świata. Na darmo tych kontenerów z bronią się nie słało do Europy.

    Wszystko to celowa zagrywka, której główną areną będzie Europa. Na tej swoistej szachownicy mamy jednak żelki przeciw granatom. Pozostaje pytanie, ilu jest graczy… a może to cały turniej?

    Najgorsze, że nie idzie ku lepszemu, a wiosna za pasem. Nie mówię tego, aby straszyć, ale żeby się maksymalnie – miarę możliwości przygotować w granicach prawa.

    Środki obrony własnej są dobrze znane i spora część jest (jeszcze) legalna. Ważna będzie też kondycja i w miarę możliwości sztuka samoobrony. Nie bagatelizowałbym częstszych spacerów z rozpoznaniem NA NOWO swojej okolicy w promieniu kilku kilometrów. Topografia, przeanalizowanie wcześniej ruchów i ew. trasy ucieczkowej. W ramach zabawy można zorganizować podchody. To dobra technika łącząca ruch na powietrzu, trochę kombinowania i poznania okolicy. Dobra może być też zabawa w geocaching/opencaching.

    Z czasem warto pomyśleć o plecaku ratunkowym i depozytach.

    Nie jestem prepersem. Po prostu dynamika zmian jest taka, że za chwilę może być za późno. A wektory jasno wskazują gdzie to wszystko zmierza. Poza tym nie proponuje w zasadzie nic poza aktywność na świeżym powietrzu, poznaniu okolicy, spacery, zadbania o swoją kondycję. Strzelanie z wiatrówki, czy nawet łuku to też dużo bardziej wartościowe doznania, niż wirtualna zabawa. A samoobrona może się przydać, szczególnie kobietom, które nierzadko pracując na kawałek chleba wracają ciemną porą z pracy.

    1. W sedno. Trochę ruchu, świeże powietrze, zabawa. Samoobrona do tego pasuje jak ulał. Budowanie formy, zdrowia, budowanie więzi społecznych i takie tam. Czyli wszystko to, co jest człowiekowi potrzebne do szczęścia, a w razie „wu” jest bezcenne.
      Przybijam piątkę. Bóg Ci zapłać za te rozumne słowa.
      Ja też nie jestem prepersem. Ale. Ale rady mądrzejszych ode mnie (np. co obowiązkowo należy mieć w kieszeni, co w samochodzie, co na działce) parę razy mi pomogły komfortowo sobie poradzić z takim czy innym kaprysem aury czy też kaprysikiem losu. A tu oprócz losu i aury zagraża nam jeszcze ubogacenie! No to trza się wdzięcznie przygotować:). A Tobie niech się klawiatura święci:). Dobrego dnia!

Dodaj komentarz