Zagrożeniem dla Belgii są… Belgowie

Rząd belgijski uważa, że największe zagrożenie terrorystyczne nie pochodzi od imigrantów, tylko od Belgów, którzy sprzeciwiają się imigracji, dlatego istnieje realne ryzyko ataku na ośrodki dla 'uchodźców’.

Belgia obawia się ataku „grup prawicowych” na biednych imigrantów z syryjskimi paszportami. Od teraz wewnętrzny system ostrzegania został podniesiony z poziomu pierwszego do poziomu drugiego.

W praktyce oznacza to, że policja musi wykazać się wzmożoną czujnością, funkcjonariusze będą patrolować ośrodki dla azylantów co kilka godzin, aby zapewnić bezpieczeństwo przed nienawistnymi atakami Belgów o prawicowym odchyleniu. Karły reakcji nie mają najmniejszych szans.

Belgijskie służby poinformowały, że jeszcze nie wykryły żadnych planów ataków na ośrodki dla uchodźców – stan zagrożenia został zmieniony po atakach w innych krajach Europy. Służby mają tutaj na uwadze Szwecję i Niemcy, gdzie coraz częściej dochodzi do podpaleń ośrodków dla uchodźców. Jeden z socjalistycznych burmistrzów popiera działania rządu. W jego opinii ataki skrajnie prawicowych grup są nieuchronne i to tylko kwestia czasu, kiedy imigranci będą atakowani na ulicach.

Kajdany poprawności politycznej

Wielka migracja do Europy jest wykorzystywana przez grupy islamskie do przemycania swoich wyszkolonych bojowników. Kilka miesięcy temu przedstawiciele libijskiego rządu ostrzegali przed terrorystami wśród uciekinierów z Afryki. Jak twierdzą, grupy dżihadystów są przemycane do Europy w transportach imigrantów. Państwo Islamskie nie atakuje nielegalnych transportów, ponieważ samo czerpie z tego zyski. Pomimo tego, rząd belgijski sugeruje, że największym zagrożeniem dla kraju to nie islamiści, ale Belgowie.

Belgia ma jedne z największych społeczności muzułmańskich w Unii Europejskiej w ujęciu procentowym. Belgia jest domem dla około 650 tysięcy muzułmanów, czyli około 6% całej populacji, w oparciu o średnią z kilku szacunków statystycznych.

Z kolei według ustaleń dziennika „Le Soir” co miesiąc wyjeżdża z Belgii 10 osób, aby dołączyć do Państwa Islamskiego. Gazeta obliczyła, że w Iraku i Syrii walczy obecnie 184 dżihadystów przybyłych z Belgii, podczas gdy około stu już tam zginęło, a pięćdziesięciu powróciło do kraju.

na podstawie: breitbart.com / ndie.pl

9 komentarz do “Zagrożeniem dla Belgii są… Belgowie

  1. Cyrk. Najlepiej niech się pozabijają by nie utrudniać życia nielegalnym emigrantom.

    Skąd taki stopień skretyniałości się tam wziął, by nie bronić dorobku swojego kraju? A ludzie cicho siedzą.

    Niedługo nie będą mieli nic. Może wtedy się obudzą?

    1. Nie rozumiem, dlaczego ludzie nie bronią się przed zbrodniczymi rządami swoich państw. To lewactwo doprowadzi do wojny domowej w Europie i wtedy należałoby się rozprawić z tymi lewakami, aby odzyskać Europę.

  2. Wystarczy przeczytać ten tekst i obejrzeć załączone filmy, żeby zrozumieć, że Belgia jest już stracona. Przejmująco jest oglądać film, na którym codziennie napastowane belgijki na ulicach (nazywane wprost przez arabusów: dziwkami) po prostu zaczynają się wynosić ze swoich miejsc zamieszkania. Same zauważają, że nawet już przestały zakładać krótkie ubrania, ale to nic nie daje.

    Nasza wolność w Europie się skończy szybciej niż nam się wydaje. Kto nie rozumie, co robić z tym fantem, ten skazany jest na upokorzenie i śmierć na śmietniku historii.

    chersonandmolschky. com/2014/03/17/weekend-break-belgistan/

  3. To raczej Belgia jest zagrożeniem dla Europy, podobnie jak Niemcy czy Szwecja.
    Większym zagrożeniem w Belgii są Belgowie, którzy sprzeciwiają się imigracji, z ich strony istnieje realne ryzyko ataku? No super, nie wiem kto wpadł na taki idiotyzm ale są chyba granice?
    Niepojęte, setki tysięcy imigrantów przybywa do Europy, wśród nich wielu potencjalnych terrorystów z IS, 70% młodych mężczyzn… a w Europie dostrzega się zagrożenie płynące ze strony obywateli, którzy mogą zaatakować ośrodki dla uchodźców?
    Mam rozumieć, że ataki, gwałty i rozboje w wykonaniu imigrantów nikogo nie dziwią, bo są już uznane jako norma lub element kulturowy, który należy uszanować.
    Belgistan jest już stracony. To już zawsze będzie taki wychodek multi-kulti, belgijska czekolada odejdzie w niebyt a wizytówką tego małego państewka będzie eksport „bojowników Allaha”.

Dodaj komentarz