Islamskie mity – nowa seria

W ramach współpracy z inicjatywą „Nie dla islamizacji Europy”, mam zaszczyt przedstawić Czytelnikom portalu cykl artykułów poświęconych częstym mitom o islamie, głoszonymi przez islamskich propagatorów i apologetów na Zachodzie.

Polacy mogą na nim wiele skorzystać, zwłaszcza że już teraz podejmowane są wysiłki, by szerzyć islam w Polsce. Muzułmanie i wielbiciele Islamu często narzekają na ‘błędne’ pojmowanie tej religii w Europie i wypaczanie jej wizerunku przez media. Jednak przedstawianie islamu jako religii pokoju i tolerancji to żerowanie na ludzkiej niewiedzy. Nie dajcie się oszukać. Czas poznać prawdę i obalić mity.

Mit pierwszy: Islam oznacza 'pokój’

W zachodnim dyskursie dotyczącym Islamu, często pojawia się motyw o znaczeniu samego słowa ‘Islam’. Mniej wyedukowani muzułmanie jak również islamscy apologeci twierdzą, że źródłem słowa ‘Islam’ jest ‘al-Salaam’, które po arabsku oznacza ‘pokój’.

Prawda:

Każde słowo w języku arabskim posiada tylko jeden rdzeń. Rdzeniem słowa Islam jest ‘al-Silm’ i oznacza ‘podporządkowanie’ bądź ‘poddanie’. Zgadzają się z tym uczeni islamscy i nie ma wsród nich nieporozumienia w tej kwestii. Tak więc słowa ‘al-Salaam’(pokój) i ‘al-Silm’(przyporządkowanie) nie są identyczne, w przeciwnym razie miałyby ten sam rdzeń.

Pokój i przyporządkowanie to dwa bardzo różne koncepty, nawet jeśli rodzaj pokoju jest osiągnięty na drodze przymuszania innych do uległości i przyporządkowania się. Jeden z nowoczesnych islamskich uczonych, Ibrahim Sulaiman, mówi: ‘Dżihad nie jest nieludzki, pomimo, że wymaga przemocy i przelewu krwi. Jego ostatecznym pragnieniem jest pokój, chroniony przez prawo szariatu.’

Koran nie tylko nawołuje muzułmanów do przyporządkowania się Allahowi, ale również rozkazuje, by podbijali i upokarzali ludzi innego wyznania, dopóki nie znajdą się w stanie pełnego przyporządkowania wobec islamskiej władzy.

* * *

Wybielonym teoriom islamskich apologetów, o których będzie mowa w następnych częściach cyklu, przeczy nie tylko teologia, ale i historia. Koncepcja przyporządkowania się była inspiracją dla wieków islamskiego dżihadu, który toczy się przez świat do dnia dzisiejszego. Wyróżnia się dwie wielkie fale podbojów: arabską i turecką. Fala arabska rozpoczęła się na krótko po śmierci Mahometa w 632 roku. Do roku 643, w zaledwie dziesięć lat, siły islamu podbiły Persję, Palestynę, Syrię i Egipt, tereny zamieszkałe przez Żydów, Chrześcijan i pogan. Warto pamiętać, że te tereny były w tamtych czasach sercem Chrześcijaństwa, a cztery z pięciu najważniejszych patriarchatów – z wyjątkiem Rzymu – istniały na obszarze, który dziś nazywamy światem islamskim. Następnie Islam pochłonął całą północną Afrykę (skutecznie i permanentnie wytępiając stamtąd Chrześcijaństwo), Hiszpanię i ostatecznie część Francji. Ofensywa została powstrzymana w bitwie pod Poitiers w roku 732 przez Karola Młota, wodza Franków.

Fala turecka jest prawdopodobnie bardziej znana. Została zapoczątkowana w IX-XI wieku przez muzułmańskich Turków, wdzierając się wgłąb Europy południowo-wschodniej. Została ostatecznie zatrzymana pod Wiedniem 11 września 1683 roku. Zwycięstwo Sobieskiego złamało postępującą ekspansję Islamu wgłąb naszego kontynentu i było ono punktem zwrotnym dla Imperium Osmańskiego, które po klęsce zaczęło stopniowo tracić siłę by wkrótce upaść. Odsiecz wiedeńska odparła muzułmańską falę na około 300 lat. Można więc twierdzić, że otwarcie bram Europy dla masowej imigracji muzułmańskiej, z punktu widzenia historii, postawiło nas w nowym etapie bardzo starej wojny.

Opracowała: Desert Rose
Źrodło: The Religion of Peace / Bat Ye’or

 

 

8 komentarz do “Islamskie mity – nowa seria

  1. Owszem, oznacza to przyporządkowanie. Ale przyporządkowanie się Bogu. Rozumiem obawy przed islamem, ale nie popadajmy w paranoję i nie przekręcajmy fundamentów innej wiary tylko po to by przedstawić ją w złym świetle.

    1. Przyporządkowanie się Bogu, a w ramach tego także przyporządkowanie nie-muzułmanów.

      W Koranie jasno i wyraźnie pisze, że innowiercy muszą być zwalczani, mają płacić daninę i zostać upokorzeni (9:29). Generalnie mają trzy rzeczy do wyboru: konwersję, bycie dhimmi bądź wojnę. Potwierdzają to fakty historyczne. Nawet polska Podolia znalazła się niegdyś w sytuacji, gdzie musiała płacić dżizję. Nie zapłacono, rozpoczęła się turecka agresja. Albo Karta wprowadzona przez Umara, z jej szeregiem nakazów i zakazów, jak mają się zachowywać Żydzi i Chrześcijanie wobec muzułmanów. Każdy z punktów na Karcie Umara podkreśla ich niższy status i faworyzuje islam. Nie buduj/remontuj kościołów, nie obnoś się ze swoją religią, nie możesz obejmować stanowisk, gdzie masz władzę nad muzułmaninem, nie dosiadaj konia, noś specjalne szaty dla rozróżnienia, ustąp siedzenia muzułmaninowi etc. Nie kojarzy Ci się to czasem z hitlerowskim traktowaniem Żydów? Albo apartheidem?

      Wieki ucisku mnejszości religijnych w państwach islamskich, trwające po dziś dzień, mówią same za siebie.

      Fundamenty są jakie są i nie ma nawet potrzeby przekręcania czegokolwiek.

  2. Masz całkowitą rację. Nie chodzi tu o podporządkowanie jednej osoby drugiej, lecz człowieka Allahowi i nakazom religijnym. Na tym opiera się każda religia, nie tylko islam.
    Ciekawi mnie też, czy autorka jest z wykształcenia arabistą, skoro tak szybko wskazuje na rdzenie.
    A rdzień سلم (slm) odnosi się do więcej niż tych dwóch słów.

  3. Pani Magdalena Habibi Badadi bezczelnie kłamie. Nie chodziła na lekcje historii? „Związki” polsko-muzułmańskie sięgają czasów Władysława Warneńczyka i Zawiszy Czarnego. Tego oczywiście nie wie. Co się tyczy Hiszpanii, rekonkwista została rozpoczęta przez Pelayo, wizygockiego wodza. Ostatecznie Hiszpania została wyzwolona za sprawą królowej Izabeli Katolickiej…
    Czy nie lepiej, aby poszła Pani do szkoły zamiast się kompromitować głupotą?

  4. Jeśli chodzi o historię Hiszpanii, znam ją doskonale. Polecam doczytanie nt. zdarzeń przed utworzeniem marki frankońskiej w Hiszpanii lub też Pieśń o Rolandzie- jest to opis wyprawy łupieżczej w imię Boga na „tych złych Saracenów”.
    Zaś związki Polski i Persji, o których pisałam to nic innego jak czasy ostatnich Jagiellonów i sojusz Batorego (z inicjatywy naszego króla).
    Pominęłam już fakt zażyłych stosunków między Zygmuntem Wazą a szachem Abbasem.
    Na koniec zagadka: czemu Hiszpanie przez tyle lat pozostawali w spokoju muzułmańską twierdzę w Królestwie Granady? Odpowiedź: dzięki temu do skarbca Kastylii wpływały podatki z tamtych terenów. Izabela Kastylijska „zlikwidowała” ich dopiero, gdy nie musiała się już obawiać wrogiej Aragonii, której królem był jej mąż.

    1. Droga Pani, skoro zna Pani dzieje Hiszpanii a nie zna Pani Pelayo, mogę tylko współczuć.
      Dla ułatwienia:
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Pelayo
      Zapewne nie słyszała też Pani o Eulogiuszu Z Kordoby, męczenniku zamordowanym przez muzłów i jego „Memoriale Sanctorum”, które stanowi opis zbrodni islamskich w Hiszpanii. Władysław III Warneńczyk to syn Władysława Jagiełły, zabity przez zwyrodnialców muzułmańskich pod Warną. Jest bohaterem narodowym nie tylko Polski ale również Bułgarii, o której wolność walczył. Zawisza Czarny Z Garbowa herbu Sulima to legendarna postać naszego rycerstwa. Zginął w walce z muzułami w 1428 roku pod Golubcem. Polecam edukację na poziomie choćby gimnazjalnym przez wypisywaniem propagandowych bredni muzułmańskich…

    2. Odnośnie tej nieudolnej „zagadki”…
      Barbarzyńcy muzułmańscy mieli możliwość pozostać w Grenadzie po podporządkowaniu się zwierzchnictwu Hiszpanii. Zamiast tego znów zaczęli swoje zbójeckie najazdy.

      Wstawię cytat z wiki bo ręce opadają:

      „Umocniwszy się na tronie, Izabela i Ferdynand postanowili zakończyć problem niewygodnego sąsiedztwa Grenady. Było to o tyle istotne, że z powodu ciągłych walk na pograniczu wzdłuż granic z emiratem istniał długi pas żyznych ziem leżących odłogiem. Pretekstem do rozpoczęcia wojny stało się zajęcie przez muzułmanów Zahary (grudzień 1481). Izabela postanowiła wykorzystać wcześniejsze doświadczenia brata w walce z Grenadyjczykami i wypowiedziała im wojnę totalną.”

Dodaj komentarz