Andreas Magnusson znalazł rozwiązanie, jak w przyszłości nie dopuścić do pożarów pustoszących szwedzkie lasy – zwiększyć imigrację.
Nauczyciel liceum i felietonista magazynu „Paragraf” Andreas Magnusson, w swoim najnowszym artykule odniósł się do kwestii pożarów lasów ze względu na gorące lato. oszedł on do wniosku, że Szwecja to duży kraj, gdy chodzi o powierzchnię, za to z niewielką liczbą mieszkańców, przez co na jej terytorium występują liczne duże, niezamieszkałe lasy.
Jego zdaniem rosnąca imigracja jest rozwiązaniem, które w przyszłości zapobiegnie pożarom lasów. Uważa on, że imigranci zaludnią lasy, a większa ilość dróg w lasach będzie „naturalnymi gaśnicami”. Pożary będą mogły być wykryte wcześniej, gdy więcej ludzi będzie zamieszkiwać te rozległe obszary.
„Aby to umożliwić, będziemy potrzebowali większej liczby osób, którym przyznawany będzie azyl i nalezy zwiększyć imigrację zarobkową. Bardzo ważne będzie, abyśmy właściwie inwestowali w obszary wiejskie i aktywnie działaliśmy na rzecz lepszej integracji wszystkich nowych obywateli. Szwecja może ostatecznie stać się krajem, w którym ekstensywne pożary lasów staną się rzadkością” – twierdzi Magnusson.
Magnusson nie zdaje sobie sprawy, że większość imigrantów przybywających do Szwecji mieszka w miastach, w największych metropoliach i nie są chętni do osiedlania się na wsiach, czy tym bardziej obszarach, które nie są teraz nawet zamieszkałe. Imigracja powoduje powstawanie stref no-go w takich miastach jak Sztokholm czy Goteborg.
Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie treści bez pisemnej zgody wydawcy zabronione.
