Polski przedstawiciel ONZ: przyjmowanie imigrantów to pozytywny wpływ na gospodarkę

UE / imigranci / uchodźcy /Przyjmowanie imigrantów z Afryki może mieć pozytywny wpływ na gospodarkę, czego przykładem są takie kraje jak, m.in. Niemcy czy Szwecja – mówi rzecznik polskiego biura UNHCR, agendy ONZ Rafał Kostrzyński. Uważa, że Polska może… wykorzystać potencjał, który w tych osobach drzemie.

UNHCR czyli Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców (ang. United Nations High Commissioner for Refugees) jest organem ONZ upoważnionym do przewodzenia i koordynacji międzynarodowych działań mających na celu ochronę uchodźców i rozwiązywania ich problemów na całym świecie.

Przedstawiciel UNHCR, agendy ONZ usilnie przekonuje, że w wielu krajach zachodnich takich jak Niemcy, Wielka Brytania czy kraje skandynawskie przyjmowanie uchodźców ma pozytywny wpływ na gospodarkę. Skąd takie informacje? Konkretne dane? Niestety o tym nie wspomina.

Zamiast konkretnych danych Kostrzyński mówi o tym, że władze krajów Zachodnich wiedzą jak zagospodarować drzemiący potencjał imigrantów, dlatego są najbardziej bogatymi i rozwiniętymi krajami w UE. Wspomniano tylko o Niemcach, którzy chwalą się obecnie najmniejszym bezrobociem od czasów II wojny światowej.

londynek.net

18 komentarz do “Polski przedstawiciel ONZ: przyjmowanie imigrantów to pozytywny wpływ na gospodarkę

  1. Aż przykro czytać, że ludzie biorą pieniądze za pierdolenie takich głupot. Jaki może być pozytywny wpływ na gospodarkę, skoro oni nie palą się do pracy? Jak sięgam pamięcią, pracujących w Europie muzułmanów stanowi niewielki odsetek, praktycznie zero. Nie są to zatem osoby produkcyjne. Owszem, kupują dużo. Zarabiają na nich sklepy. Ale wydawanie zarobionych przez innych pieniędzy to nie jest pozytywny wpływ na gospodarkę, te pieniądze dla uchodźców możnaby przeznaczyć na zwiększenie płac ludzi pracujących przez większe ulgi podatkowe i wyszłoby na to samo, bogatszy klient więcej kupuje. Brak bezrobocia w krajach wysoko rozwiniętych może być wynikiem emigracji, jeśli popatrzymy na to w ten sposób: Więcej emigrantów = więcej ludzi kupuje = większe zapotrzebowanie na dobra = trzeba zwiększyć produkcję = więcej miejsc do pracy. Tylko, że trzeba wziąć pod uwagę drugą stronę medalu. Więcej muzułmanów = więcej ludzi niepracujących = większe bezrobocie. Pan Rafał Kostrzyński prawdopodobnie bierze pod uwagę, że jest dużo miejsc do pracy, bo może i jest. Ludzi którzy biorą zasiłek z własnej woli a nie musu braku pracy nie uważa za bezrobotnych. I stąd taki zabawmy paradoks. Ale jak będziemy w taki sposób rozumować, to możemy udowodnić wiele bzdur. Zresztą nie gospodarka jest największym problemem jaki niesie za sobą emigracja z Afryki. To jest problem demograficzny, religijny i kulturowy oraz przede wszystkim bezpieczeństwa rdzennych europejczyków. Jak panu Rafałowi paru czarnuchów zetnie łeb żonie, a paru innych przerucha córkę, może otrząśnie się ze swoich chorych poglądów. Tylko wtedy może już być za późno.

  2. Może i coś w tym jest?
    Jaki wpływ na gospodarkę mogą mieć muzułmańscy imigranci?
    Zwiększenie zapotrzebowania na ochronę.
    Więcej ludzi znajdzie zatrudnienie w agencjach ochrony.
    Zwiększy się podaż artykułów do ochrony osobistej (gazy, paralizatory, pałki).
    Firmy stawiające ogrodzenia mogą liczyć na więcej zamówień, tak samo firmy oferujące monitoring.
    Czy jednak o taki wpływ na gospodarkę nam chodzi?

    1. „Może i coś w tym jest?” oczywiście, że coś w tym jest, tyle, że do wzrostu gospodarczego w bogatych zachodnich państwach przyczyniają się głównie imigranci z Europy.Kiedyś czytałam jakieś wyliczenia na ten temat – ile różne grupy imigrantów wyciągnęły pieniędzy z kasy, a ile do niej włożyły.

  3. Jak można wykorzystać potencjał, który podobno drzemie w tych osobach jeśli : większość to osoby bez wykształcenia, pewnie jakieś 80% nastawia się na socjal i bycie utrzymywanymi przez państwo (co już widać na przykładzie Niemiec czy UK, jak podawano kiedyś na 35 tysięcy Libańczyków tylko 5 tysięcy pracowało, reszta żyła na zasiłkach), istnieją liczne bariery kulturowo religijne, które mogą być utrudnieniem dla każdego pracodawcy. I tak możemy wymieniać. Ten biedny urzędniczyna powołuje się chyba na lata 70 ubiegłego wieku, kiedy to Francja czy Niemcy ściągały do pracy Algierczyków czy Turków. Ale na dzień dzisiejszy Europa NIE MA NIC do zaoferowania, bo sami Europejczycy walcza z kryzysem i brakiem pracy (a dane z niektórych państw są bezlitosne). Nasi szanowni politycy, publicyści oraz takie urzędniczyny nie rozumieją, że uchodźcy uciekają z Polski, nie chcą tu nawet składać wniosków o status uchodźcy! Nagle Syryjczycy mówią że wolą bomby od głodu w Polsce? To chyba jednak tak źle im w tej Syrii nie było, jeśli Polska jest takim piekłem. Imigranci będą uciekać z Polski bo MAJĄ jeden CEL! Żyć na koszt podatników, bo pogłoska się rozeszła ze w UE można nie pracować a dają pieniądze. Oto cały sekret, który tak próbują zbagatelizować takie urzędniczyny i politycy. Koniec z bajkami o biednych uchodźcach!

  4. „Imigranci UK „płacić więcej podatków i Draw Mniej korzyści” niż rdzennych Brytyjczyków

    Najnowsze imigranci z Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) przyczyniły się średnio o 34% więcej podatków niż otrzymane jako transfery, natomiast te spoza EOG przyczyniły 2% więcej.

    Jednak raport podkreśla, że ​​nie wszystkie grupy migrantów wniesienia pozytywnego wkładu finansowego do Wielkiej Brytanii, a w niektórych przypadkach migranci mogą stanowić obciążenie dla finansów publicznych. W każdym razie, do oszacowania netto wpływu fiskalnej migrantów, zarówno pozytywne jak i negatywne , jest stosunkowo niewielka, biorąc pod uwagę wielkość gospodarki Wielkiej Brytanii.”

    http://www.huffingtonpost.co.uk/2013/11/04/uk-immigration-_n_4212431.html

    Jestem ciekawa czy do wydatków ponoszonych na imigrantów doliczono np.1,7 miliona Ł, które władze UK wydały na walkę prawną związaną z deportacją Abu Qatada do Jordanii???

    http://www.theguardian.com/world/2013/jul/07/abu-qatada-jordan-deportation-battle

  5. Jak można mówić publicznie takie bzdury. Każdy wie, że oni są jak szarańcza. Wszystko niszczą i wszędzie chcą wprowadzać swoje zasrane prawo szariatu. I do tego są plenni jak króliki, a państwa, które zostały wymienione w artykule już nie mogą sobie z nimi dać rady. LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY !

  6. cyt. „UNHCR (…)jest organem ONZ upoważnionym do przewodzenia i koordynacji międzynarodowych działań mających na celu ochronę uchodźców i rozwiązywania ich problemów na całym świecie” Zwracam uwagę na „rozwiązywania ICH problemów”! Czyli pan Rafał Kostrzyński jest rzecznikiem organizacji, która za składki płacone na ONZ przez obywateli polskich reprezentuje interesy nie Polaków, tylko opalonych i kozo-entuzjastów. Z pieniędzy tych ma też opłacane swoje wynagrodzenie w wysokości najpewniej nieco odbiegającej od najniższego ustawowego (PLN 1 750,00 brutto na 2015 rok) i najprawdopodobniej w całości zwolnione od podatku dochodowego od osób fizycznych na podstawie Art. 21 ust. 1 pkt 46 ustawy o p.d.o f.
    Ponadto treść artykułu jest bzdurna, ponieważ zrównywanie pojęciowe „imigrantów z Afryki” z „uchodźcami” jest błędem logicznym. Przed czym te opalone byki uchodzą? Przed brakiem zasiłków w swoich rezerwatach? Skoro agenda ma się zajmować uchodźcami, to po diabła pan rzecznik wypowiada się na temat nielegalnych imigrantów. Od ćwierć wieku jestem zdeklarowanym zwolennikiem wystąpienia Polski z ONZ. Ta organizacja po prostu nie działa, a jeśli, to jak widać na tym przykładzie przeciwko interesowi narodu polskiego.

Dodaj komentarz