Seria ataków na kobiety. Policja w Szwecji apeluje, nie wychodźce same z domu

Policja zaapelowała do kobiet z Ostersund w północnej Szwecji, by nie wychodziły z domów same po zmroku ze względu na serię ataków na tle seksualnym.

Policja odnotowuje coraz więcej ataków na kobiety. Jak rozwiązać ten problem? Zdaniem Policji z Ostersund zorganizować konferencję prasową i zaapelować, aby kobiety nie wychodziły z domów. – To poważne, troszczymy się o ochronę kobiet i dlatego wychodzimy i o tym mówimy – powiedział szef regionalnej policji Stephen Jerand.

Politycy uważają takie zalecenia za absurd, według części z nich w kraju jest bezpiecznie. Z drugiej strony, rzecznik opozycyjnej Partii Centrum Johan Hedin stwierdził, że takie ostrzeżenie może przestraszyć kobiety. – Źle, jeśli wzywa się kobiety, by to one dostosowały się do przestępców – oświadczył. Z kolei opinia publiczna rozpoczęła debatę i zastanawia się, czy apel policji ma związek z napływem uchodźców…

Czytaj także: Szwedzi szykują się: wzrasta popyt na broń palną.

Coraz więcej funkcjonariuszy policji rezygnuje ze służby z powodu kłopotów z imigrantami. W zeszłym roku zrezygnowało z pełnienia służby 836 policjantów, nie licząc tych, którzy odeszli na emeryturę. W latach 2008-2012 Szwecja przyjęła 711 544 imigrantów, a w tym samym okresie liczba policjantów zwiększyła się zaledwie o 1 574.

źródło: thelocal.se/TVN24

46 komentarz do “Seria ataków na kobiety. Policja w Szwecji apeluje, nie wychodźce same z domu

    1. mozna powiedziec ze opetani ktorzy juz nawet nie zdają soebie z tego sprawy.I pomyuslec ze Szwecja była kiedys krajem moich marzen i wydawało sie ze to Polska to mimo ze ojczyzna,to jednak biedne dziadostwo.Teraz sie człowiek cieszy ze w tej Polsce mieszka i to pomimo ze nie moze jezdzic tak dobrym (ponoc ) nowym saamochodem równie łatwo jak rodowity starej daty Szwed.Ale czlowiek przewartosciowuje materializm,i niemal (!) z reką w nocniku zaczyna cenic co w zyciu wazniejsze.

  1. to jest to o czym juz pisałam kiedyś w jednym z komentarzy 'wprowadzanie islamu /szariatu tylnymi drzwiami” Segregacje na basenie 'dla naszego bezpieczenstwa” (segregacje płci przecież są typowe dla islamu,. a nie dla Europy), teraz dla 'bezpieczenstwa” kobieta nie może wyjsc bez mężczyzny (toż to typowa zasada z szariatu), szynki jadac nie mozemy w budynkach rzadowych W. brytanii i wielu miejscach 'by nie urazi8ć muzułmanów” ..zanim się obejrzymy w imię naszego bezpieczenstwa oficjalnie wprowadzą szariat! zamiast gonić tą dzicz z Europy !

    Ludzie w Unii europejskiej to wilki w owczeej skórze, udało im się bez żadnego wystzrału 9poza stzrałami ze strony muzułmanów ) zniszczyć Europę..

  2. A ja Wam w zaufaniu powiem cóś. Znalazłem rozwiązanie problemu. Wyrżniem wszystkie baby i „uchodźcy” nie będą się już męczyć, policja nie będzie miała kompleksów a politycy będą mogli odpocząć ze świadomością dobrze wypełnionego obowiązku. No co, nie świetny pomysł, a poza tym Kwiczoł mówił, że „z babą źle…”.

  3. Problem nie tylko (chociaż też) w ILOŚCI muzułmanów. Chyba większy w tym że oni są ZORGANIZOWANI a my zatomizowani. Zobaczcie jak ONI idą ulicami brytyjskich miast. Poza tym (podejrzewam) przynajmniej część z NICH to przeszkoleni w walkach ulicznych ŻOŁNIERZE (patrzcie na ich wiek) Nawet jeżeli wyjdzie 10 białych osiłków to przeciwko kilkuset islamistom nic nie wskóra. A do tamtych dołączą jeszcze ich zakutane baby z pazurami i … Biały będzie miał opory czy je lać np. żelaznym łańcuchem.
    Być może wcześniej czy później tama cierpliwości i „poprawności politycznej” pęknie ale … wynik walki wcale nie jest przesądzony. Bo nie była by to walka z regularną armią „w polu” ale raczej z „partyzantami” którzy w danym momencie w danym miejscu mogą mieć nad nami przewagę sad

    1. @yamato, caly czas chodzi o ILOSC, np w Polsce muzulmanów nie ma duzo 9na razie) wiec nie rzucaja sie w oczy, nie sa tak niebezpieczni. Wlasnie to jest niebezpieczne ze ida na europe milionami.

      (prztocze ponownie badanie, ktore ma odzwierciedlenie w rzeczywistosci)
      Co się dzieje, gdy w danym kraju rośnie liczba wyznawców Islamu?
      Dr.Peter Hammond z Frontpage Magazine twierdzi, że dopóki populacja muzułmanów pozostaje w okolicach 1%, są oni postrzegani, jako miłująca pokój mniejszość. W artykułach prasowych, filmach podkreślana jest ich barwna odmienność.

      W zakresie 2% do 3% muzułmanie zaczynają odróżniać się od innych mniejszości. Zaczynają być widoczni, jako członkowie gangów ulicznych i w więzieniach.
      Pojawiają się pierwsze symptomy nadużywania środków z pomocy społecznej.

      Powyżej 5% zaczyna być zauważalny silny (nieproporcjonalny do ich liczebności), wpływ na społeczeństwo. Naciskają na wprowadzenie żywności halal (czystego wg. islamskich standardów), dzięki czemu wymuszają pojawienie się dużej liczby miejsc pracy dla muzułmanów. Pojawia się seria żądań do sieci handlowych o wprowadzenie tej żywności na rynek, często wzmocniona groźbami.

      Powyżej 10% rząd państwa zmuszany jest do uznania ich prawa do sądów Sharii, czyli wg. prawa islamskiego. Docelowo islam dąży do tego, aby cały świat był sądzony wg. prawa Sharii. Rośnie bezprawie, pojawiają się muzułmańskie getta, gdzie nawet uzbrojone patrole policji boją się zapuszczać. Rząd zaczyna tracić kontrolę nad sytuacją. Jakikolwiek pretekst może doprowadzić do rozruchów, palenia samochodów i napaści na niemuzułmanów.

      Powyżej 20%, tak jak w Anglii lub Francji, zaczynają się demonstracje siły, podpalenia szkół, szpitali, samochodów, synagog i kościołów. W Londynie Organizacja „Muzułmanie Przeciw Krucjatom” żąda wyznaczenia miast w hrabstwie West Yorkshire oraz części Londynu na ich własność. Chcą wprowadzenia zasad szariatu i”. Miałyby funkcjonować poza Brytyjskim prawem.

      Powyżej 40% można się spodziewać regularnych masakr i ataków terrorystycznych. .

      Powyżej 60% następują niczym nie ograniczane prześladowania niewiernych, sporadyczne masowe mordy, wprowadza się prawo Sharii w skali całego kraju. Niewierni są zmuszani do płacenia podatku „za ochronę”, tzw. Jizja, często rekwirowany jest ich majątek. Masowy exodus niemuzułmanów z kraju.

      Powyżej 80% pojawiają się czystki i mordy, kierowane z poziomu państwowego.

      W pobliżu 100% następuje tzw. muzułmański , cyli liczy sie tylko prawo islamu, i prawo zycia maja tylko wyznawcy islamu.

      U nas jest s tego co wiejm 0,2 %
      We francji 10% , Wielkiej Brytanii liczba muzulmanw niemal podwoiła się między 2001 a 2011 rokiem. Stanowią oni około 5 proc. brytyjskiego społeczeństwa..
      a teraz te liczby w zastaraszajacym tempie się zwiekszają…w ciagu dwoch lat – z Turcji legalnie zaczna wchodzić do nas dziesiątki milionów muzulmanów!

  4. Bardzo celnie. Samą modlitwą niczego nie załatwimy, podobnie jak i odwrotnie – same czyny bez ducha też niewiele znaczą. Jak pokonał Sobieski Turków pod Wiedniem? Najeźdźców było znacznie więcej. Ale z jednej strony była wolą zwycięstwa i poświęcenia za swoich bliskich, za swoich rodaków, za całą chrześcijańską Europę, a z drugiej strony ta Europa, cała chrześcijańska społeczność modliła się o ocalenie Europy. To była wielką różańcowa krucjata rzymskiego świata. Jak powiedział jeden z naszych polityków – kościół, strzelnica, dom.

  5. Nie twierdzę że taki scenariusz czeka nas w Polsce za rok czy nawet 5 lat ale … nie jest wykluczony. I w związku z tym kolejna wątpliwość : jeżeli na Zachodzie zacznie się „ruchawka” to czy mamy pomóc w jakiś sposób białym Niemcom czy Skandynawom czy też czekać nie wtrącając się ? Obie opcje są niezbyt zachęcające (z różnych powodów) ale kto wie – może trzeba będzie wybierać ???

    1. Już kardynał Wyszyński powiedział: nie jesteśmy w stanie uratować całego świata. Popełnialiśmy ten błąd w czasie II WŚ i co? Jak przyszło co do czego, to w czasie powstania warszawskiego nikt nam nie pomógł. Pierwszym obowiązkiem Polaka jest obrona Polski i Polaków, a zwłaszcza Polek (biorąc pod uwagę specyfikę najeźdźców).

      1. No właśnie. Najpierw sprowadzili niebezpieczeństwo mimo ostrzeżeń a teraz im pomagać? W imię czego? My im pomożemy a oni z tymi swoimi wypranymi mózgami, z przekonaniem o swoim nad-człowieczeństwie, wyższości będą wprowadzać swoje porządki i jeszcze kopną nas w siedzenie. Żydom też pomagaliśmy, jak żaden inny naród – ile jest drzewek w Yad Vashem? – i okazało się, że jesteśmy największymi zbrodniarzami na planecie Ziemia. To jest taka ciekawa w sumie rzecz: należało im pomóc a potem w ramach wdzięczności dziękować za to, że się mogło pomóc… Taki psi obowiązek. I jeszcze przeprosić, że się w ramach tej pomocy nie pozwoliło się wyrżnąć…
        Bogate społeczeństwa Zachodu pozwoliły na to dobrowolnie, zrobili z nas biedaków a teraz my mamy nadstawiać za nich tyłka? Mnie serce nie drgnie. Mogę ubolewać ale nie będę płakał. Nie życzę im źle ale skoro chcą popełnić samobójstwo to dlaczego na siłę mam ich ratować? Skoro nie rozumieją co jest prawdziwą przyczyną ich problemów, a słuchać nie chcą. Bo uchodźcy to tylko skutek.

        1. lolo : Nie bez kozery napisałem że jest to dylemat. Bo z jednej strony masz całkowitą rację (akurat z powodu swej pracy dość dobrze poznałem tych „pierwszych semitów”). I nie żal mi społeczeństw zachodnich bo same pozwoliły sie totalnie zmanipulować i ogłupić. Ale jest druga strona medalu. Jeżeli Zachodnia Europa w wyniku tej migracji i demografii stanie się muzułmańska a my się początkowo „nie damy” – to wcześniej czy później „armia Proroka” stanie nad Odrą i nad Bałtykiem a my ratunku będziemy musieli szukać na Wschodzie (o ile jeszcze Rosja będzie istnieć) – sami się tej nawale nie oprzemy

          1. To troszeczkę przypomina Wiedeń 1683 – Turków pokonała KOALICJA. I każdy jej człon był do tamtego zwycięstwa NIEZBĘDNY. Pojedynczo Habsburgowie, Niemcy czy Polacy tamtej bitwy by nie wygrali

          2. Ratunkiem może być grupa wyszechradzka. Pod wieloma jednak warunkami, a obawiam się, że i ten wariant jest rozpracowany. Na dobrą sprawę tylko Węgry stoją w solidnej opozycji…

            Sam już nie wiem. Kocham swój kraj, ale rząd mamy za miękki. Swoją postawą gotowi narazić Polskę na olbrzymie straty.

            Jeśli przyjdzie mi walczyć, to z całym poświęceniem za Polskę, ale i za Węgry!

          3. perun
            racja rzad jest miekki albo jest zaszachowany iz nie ma innego rozsadnego wyjscia.

          4. Ja powtórzę do znudzenia – dylematów nie mam – modlitwa. Najlepiej różańcowa. I powtórzę jeszcze raz: Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. (Ps 127:1; BT). Lepanto, Wiedeń, 1920, były poprzedzone ogromnym – jak to się nazywa – szturmem modlitewnym. To jest fakt. Jeśli rdzeniem Islamu jest demoniczność to siły ludzkie na poradzenie sobie z tym są niczym. Tym bardziej, że w istocie jesteśmy państwem rozbrojonym. Proponuję sobie po raz kolejny zapoznać się z tym co muzułmanie robią z niewiernymi na Bliskim Wschodzie i w Afryce – a i w Europie to zaczyna funkcjonować – i zobaczyć, że ta wiara kształtuje w tych ludziach kompletny brak skrupułów. Dziką nienawiść i chęć zrównania z ziemią tego co nie ich. Tu nie ma czegoś takiego jak „ludzka twarz”. No przy 1%… Podobnym spojrzeniem na innych charakteryzowali się hitlerowcy, czy komuniści.
            Jeśli spojrzeć na przepowiednie różne to to co się dzieje jest ich realizacją. I my tego nie zahamujemy: Europa będzie muzułmańska. No chyba, że te resztki białego człowieka co tam jeszcze egzystują się obudzą. Ale to i tak skończy się rzezią. Nasz stan jest taki, że jesteśmy pod względem militarnym bezbronni. Ale może się mylę?
            Była taka wieś w Polsce, w czasie II wojny światowej, w której dzięki księdzu codziennie odmawiano Różaniec. I chyba Niemcy ani razu tam nie byli – piszę z pamięci więc dlatego „chyba”.

    2. Wg mnie – nie. Ale mogę się mylić. Tzn. możemy im (za tłustą kasę) SPRZEDAĆ wszystko, czego będą potrzebować do obrony/walki. Sprzedawać koniecznie. Najlepiej za ich rezerwy;)). Albo za udział w działkach we wschodnich marchiach:). My się powinniśmy skupić na obronie własnych granic i na bezpiecznym ściągnięciu tych Polaków z emigracji, którzy będą chcieli wrócić.

    3. yamato
      raczej nie wtracac sie.Oni muszą sami poniesc bolesne konsekwencje.Muszą za to zapłacic.O tym bedą pisane ksiązki jakie były dzieje europy,jak pozwoliła dopuscic lewaków którzy postanowili byc lepszymi od samego Boga i pomagac dzikusom tak iz ci przyszli i wytracili pomagających.Wypisz wymaluj Szwecja jak numberone.numero UNO.Sami są sobie winni.Wyprali mózgi własnym obywatelom które zostało dosłownie wykastrowane.Takim ludziom raczej nie da sie juz pomóc.To jest jak konający na cukrzycę.Kroplówka a i tak umrze.

  6. Oriana Fallaci, dziennikarka”, zaden muzulmanin nigdy nie bedzie czul wiezi z Europa,”Nie wolno ich uważać za Europejczyków, przynajmniej w takim znaczeniu, w jakim nas nie można by traktować jako muzułmanów, gdybyśmy mieszkali w Maroku, Arabii Saudyjskiej czy Pakistanie, będąc tam zameldowani czy mając tamtejsze obywatelstwo.” To tutaj jest ich Ziemia Obiecana – zrozumiałe? Szacunek, tolerancja. Opieka społeczna, wolności pod dostatkiem. Związki zawodowe, szynka, ta tak bardzo przez nich pogardzana szynka. Wino i piwo, to godne pogardy wino i godne pogardy piwo, dżinsy. Przyzwolenie na wszelkie przejawy arogancji, których się nie karze, ani nie wyhamowuje, ani nawet nie gani. Do tego jeszcze zgoda na wyrzucanie krucyfiksów przez okno. Ich protektorzy, to znaczy kolaboranci, zawsze gotowi są bronić ich na łamach gazet i uniemożliwiać sądom wydalenie. Europa ich zaprosila *a raczej merkel) I oni przyszli. Setkami. Tysiącami za jednym zamachem. Mężczyźni silni, gładko ogoleni, kobiety w ciąży, dzieci. A za nimi rodzice, dziadkowie, bracia, siostry, kuzyni i kuzynki. A my co? Mówimy trudno, gdy zamiast pracowitych ludzi, chcących na nowo ułożyć sobie życie, mamy często tułaczy, obwoźnych sprzedawców nieużytecznych rzeczy, handlarzy narkotyków i przyszłych terrorystów. Albo terrorystów już przeszkolonych czy mających odbyć takie szkolenie. I cóż, mówimy: trudno, choć już w chwili zejścia na ląd, kosztują nas górę pieniędzy. Wikt i zakwaterowanie, szkoły, szpitale, comiesięczny zasiłek. Mówimy: trudno, gdy stawiają, gdzie chcą, meczety. Trudno, gdy zawłaszczają całe dzielnice, a nawet całe miasta. Trudno, gdy zamiast odrobiny wdzięczności i lojalności domagają się prawa wyborczego, które, oczywiście, jest im hojnie przyznawane przez lewicowych posłów, wbrew konstytucji. I trudno, gdy w celu obrony Wolności, musimy wyrzec się niektórych z naszych wolności. Trudno wreszcie, gdy Europa staje się, więcej, już się stała, Eurabią.Dzisiaj natomiast dzieje się to, co miało już miejsce ponad 3 tys. lat temu pod Troją, gdy mieszkańcy otwarli bramy miasta i wprowadzili do swego domu Ulissesowego konia. I za moment z jego wnętrzności wypada Ulisses, ze swoimi „komandosami”.Achajowie zniszczyli wszystko, co dało się zniszczyć, wyrżnęli tych, których dało się wyrżnąć, następnie podłożyli ogień i dawajże grabić, co się tylko dało. Na boga! Od lat, niczym Kasandra, lekceważona i wyszydzana, do znudzenia nie przestaję powtarzać: „Troja płonie! Troja płonie!” Europa plonie!

  7. Kaassi: Tak, z uwagą jeszcze kilkanaście lat temu czytałem ostrzeżenia Oriany (nic Ci nie umniejszając -to ONA była pierwszą Kasandrą). Także statystyki dr. Hammonda nie są mi obce – ale dobrze że je przytoczyłaś bo być może nie wszyscy je znają – a widzimy na własne oczy jak się realizują w poszczególnych państwach Zachodu. Dlatego stawiam problemy do rozwiązania i pytania na które „jakoś” trzeba odpowiedzieć. I jak – nawet przeciw rządzącym – utrudniać im te samobójcze zamiary (modlitwa na pewno nie zaszkodzi ale zbyt wielkiej wagi do niej bym nie przykładał – Oni tez się modlą do Swojego boga ).Nie my na tym forum będziemy decydować – ale MY widzimy zagrożenie które większość społeczeństwa raczej czuje podświadomie (media są „spętane” podobnie jak na Zachodzie).
    Tym razem nic „mądrego” nie napisałem – to jedynie odpowiedź na Twoje powyższe wpisy (dobrze że je dałaś)

    1. @yomoto, „Kaassi: Tak, z uwagą jeszcze kilkanaście lat temu czytałem ostrzeżenia Oriany (nic Ci nie umniejszając -to ONA była pierwszą Kasandrą).” — na poczatku zaznaczyłam przeciez ze to słowa Oriany i wstawiłam „cudzysłow”.

      1. Oczywiście Kassi – zauważyłem cudzysłów i OBOJE wiemy kto pierwszy ostrzegał – przykro mi że źle zinterpretowałaś tamto moje zdanie. Ale przy okazji takie dziwne spostrzeżenie : dla WSZYSTKICH SEMITÓW Europa jest (i chyba zawsze była) Ziemią Obiecaną. I pchali się do niej od Hiszpanii po Bałkany – przez stulecia.

      1. A sporo przepowiedni zgodnie mówi zarówno o wielkiej wojnie, jak i o Polsce, która po tej wojnie będzie wielkim narodem, który odrodzi Europę…
        I nie chodzi o to żeby usiąść na tyłku i czekać aż samo się stanie, bo tak jest w przepowiedni, tylko zakasać rękawy i naszymi czynami je spełnić.
        Czy „być Polakiem” to brzmi wstydliwie, czy dumnie – to nie zależy od kretynów na górze, którzy nam to pierwsze namawiali przez 25 lat „wolności”. To zależy od tego co MY – naród – mamy w głowie i w sercu!

  8. Jest fundamentalny problem w Twoim racjonalnym (co by nie było!) myśleniu. W tej sytuacji większość kieruje się logiką, instynktem samozachowawczym, względami obrony i samoobrony.

    W tym wszystkim tak wielu ludziom nadal ucieka, że ta cała inwazja jest zaplanowana. Nie tylko poprzez wrzucenie nam islamistów i zostawienie ich samym sobie na naszej niedoli.
    Jeśli wydaje się grube miliardy na taką operację, na taką skalę, to rozważa się setki wariantów, przy czym bilansuje się zyski i straty, następnie wybiera najkorzystniejszy wariant.

    Nie będę popełniał elaboratu i rozbijał tego na mniejsze czynniki. Do rzeczy:

    Rzucając zdolne do walki siły patriotów, ludzi gotowych zamanifestować swoją niechęć do nachodźców, zwykłych obywateli chcących chronić siebie i swoją rodzinę, jak i tych, którym leży w sercu spokój na tej ziemi… rzucamy najlepszy sort, zdolny do obrony. Starcie z nachodźcami to jedno, a starcie z (nie)rządem, który siłami funkcjonariuszy będzie bronić prawa to osobna sprawa.

    W tym niestety widzę celowość działania. Ta wielka operacja na organizmie Europy jest zaplanowana wieloetapowo. Jak myślisz, kto polegnie w tej walce na ulicach? Przeciętny obywatel, czy zaprawiony nachodźca mający za sobą organy (bez)prawia?

    Pozbywając się fundamentów obrony w postaci w.w staniemy się niewolnikami… totalnie bez szans obrony.

    Od obrony są funkcjonariusze, wojsko. Ci pierwsi są przeciwko autochtonom (w imię prawa). Tych drugich przyjdzie użyć, prędzej czy później. W tym roku raczej nie, ale już w 2017 to mocno prawdopodobne. Dlatego na te chwilę nie możemy sobie pozwolić na straty w jednostkach cywilnych zdolnych kształtować się w zorganizowane ruchy oporu, na partyzantce kończąc.

    To, co możemy teraz zrobić, to mieć już postawione solidne zapory na granicy z Ukrainą i gotowe do szybkiego postawienia na ścianie zachodniej… nie ma nic. Dalej, rząd nie powinien przyjmować ANI JEDNEGO nachodźcy… a mimo to się zjawią. Powinno zostać uregulowane prawo do posiadania broni… nawet się nie zanosi. Od dawna powinna istnieć możliwość dobrowolnego i darmowego szkolenia podstaw wojskowości i przeszkolenia w zakresie używania broni. Zamiast tego mamy zniesiona zasadniczą służbę wojskową (co było akurat względnie dobrym rozwiązaniem, bo jeszcze nie tak dawno panowała tam patologia). Teraz natomiast dostać się do wojska, to niespełnione marzenie wielu.

    Konkludując: zamiast walczyć, nie wpuszczajmy. A jak już tu będą, nie dajmy się sprowokować na masową skalę.

    Niestety. W lipcu mamy Światowe Dni Młodzieży z papieżem i szczyt NATO w Warszawie. Do tego jakieś manewry na terytorium Polski. To tykajacy zapalnik… jeśli w tym czasie coś się wydarzy, to dynamika zmian wrzuci 5-ty bieg…

    Na te chwilę dbajmy o siebie i swoich bliskich. Uzbrajajmy się w granicach prawa i dbajmy o kondycję.

    1. … być może zabrakło zdania, że celowość działa polega na tym, abyśmy się wzajemnie wykończyli – my, zdrowy organizm tej części ziemi w starciu z nachodźcami. Pozostaną funkcjonariusze na smyczy rządu i wojsko… Tracąc zaufanie do obecnego rządu coraz bardziej się obawiam, czy spełnią zadanie jakim im przysięga przyświeca.

      1. tak sie konczy dopuszczenie do władzy lewicy dla której nie istnieją zadne ograniczenia.A nawet prawy Bóg dał ludziom dla ich dobra ograniczenia.Nie bez powodu nawet w etymologii biblijnej,lewica to ta czesc która prowadzi siebie i innych na zatracenie.To ta gorsza strona.A prawica -przeciwienstwo- nie oznacza tylko miłowania.Oznacza stoosowanie bardzo konserwatywnych zasad.Ale nawet ludzie którzy sami sie chca uwazac za prawych nie chca ograniczen i sami wybrali lewicę bo tak wygodnie.Teraz przyjdzie poniesc konsekwencje.
        Teraz w swiecie lewicy,prawica jest juz byc moze za słaba zeby ja pokonać.Stad widzimy co sie dzieje,pisząc w duzym uproszczeniu.

  9. Jeszcze nigdy nie slyszałem żeby ktoś zgwałcił muzułmanke. Chyba wiem dlaczego. One są tak brzydkie że to kijem nikt dotknąć nie chce, o twarzach z podobnych do konia!!!
    Widziałem już setki tych kobiet i ani jedna nie była warta uwagi, są OHYDNE

  10. Dobrze jest dla poprawy samopoczucia sobie podywagować. Można też przynajmniej słownie pomachać szabelką, pomstować pod adresem polityków. Tylko tyle. Nic to nie zmieni. Jeszcze raz powtarzam. Rządzą nie ci, których widać. Nie ci, których wybrano. To figuranci. Prawdziwa władza to ta, która jest realna. To władza nad całym światem ludzkim. W Efezjan 6:12BT napisano:
    Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.
    Od tamtego czasu nic się nie zmieniło oprócz technologii. Nadal władzę nad światem ludzkim ma Szatan. Jego władza jest realna.

    1. niestety tylko garstka ludzi wie o tym ze ta władza jest coraz wieksza.Zapewne wiesz od kiedy. Jest chyba takie powiedzenie iz najwiekszym sukcesem szatana było przekonanie ludzi iż on nie istnieje.
      Dzisiaj powszechnie uwaza sie ze chciwosc jest dobra, a szatan to jakis tam pierwiastek w człowieku kiedy z premedytacją robi cos żle.A poza tym oczywiscie,ze Bóg jest gdzies tam daleko i chyba nawet za bardzo nie wie co tu sie dzieje,badz w najlepszym wypadku go to nie interesuje.Musze przyznac,ze z czystego ludzkiego-laickiego punktu widzenia,moze to tak wyglądać….

  11. Napisano i owszem, ale trzeba wiedzieć na czym polega to zwycięstwo Jezusa nad światem. Na pewno nie dzięki środkom jakie stosują ludzie takim jak np. przemoc. Jezus zwyciężył świat pod względem duchowym. Nie poddał się wpływom tego świata, który Go otaczał, dlatego Biblia mówi, że nie popełnił grzechu. Tak samo starali się postępować pierwsi chrześcijanie, choć byli okrutnie prześladowani i mordowani. Jak więc dzisiaj reagować na to co się wokół dzieje? Zbroić się, wdawać w walki uliczne z islamistami? A co by uczynił Chrystus, gdyby dzisiaj wśród nas żył?

    1. dzisiaj jest troche inna sytuacja,a to pytanie jest bardzo ciezkie.To jest niewyobrazalne,przede wszystkim z uwagi na bardzo duze odstepstwo od pierwotnych nauk Jezusa.Dzisiaj gros ludzi Jezusa nazywa Bogiem,podczas gdy on nie pozwalał nazywac siebie dobrym,gdyz jak sam mowił jest tylko wykonawcą tego który go posłał.Czyli swojego Ojca.Nazywał siebie drogą.Jedyną do Boga,jego Ojca,ale drogą.Jesli przeniesc to z tamtych czasów,malezy przyjąć ze przwdziwych chrzescijan zawsze była tylko garstka,i walczyc z wrogami osobiscie nie mieli.W pierwszym w.n.e. kiedy groziło im zagrozenie zycia,dostali polecenie ucieczki i schronienia sie w górach.W dzisiaj zbudowanym swiecie od obrony własnych obywateli są odpowiednie kierowane przez rząd słuzby,czyli przede wszystkim wojsko,potem policja,straz graniczna itp.

      1. Skoro w pierwszym wieku n.e. byli masowo mordowani, to znaczy, że zbytnio nie mieli możliwości ochrony. Nikt nie chce umierać, chyba, że sytuacja jest skrajnie patologiczna np. stan terminalny jakieś choroby. Oni też chcieli żyć, tylko ich wiara miała inną podstawę niż dzisiaj. Nie była fasadowa. Dla nich to była droga życiowa, dlatego nazywano ich wierzenia drogą. I jeszcze jeden istotny element. Silna wiara w zmartwychwstanie czego dzisiaj prawie wszystkim chrześcijanom brakuje. Większość wierzy, że to życie to jedyne co im się przytrafia i w związku z tym za wszelką cenę je chronią. Nawet nie oglądając się na zasady płynące z nauk Chrystusa. Dlatego większość komentujących optuje za rozwiązaniami siłowymi. Oczywiście państwo ma prawo i obowiązek stosować środki adekwatne do zagrożenia, ale pojedynczy ludzie będący jak deklarują uczniami Jezusa muszą przede wszystkim stosować się do zakazu Nie zabijaj. O innych przykazaniach nie wspomnę.

        1. dlatego napisałem ze nie da sie tego wprost przeniesc do dzisiejszego zupełnie innego swiata.Nikt nie chce umierac oczywiscie,nawet chrzescijanie,niemniej nie byli masowo mordowani w Iw.n.e.Bóg tak kierował wydarzeniami zeby nie ginęli masowo,raczej jednostkowo.Liczyli sie z tym ze mogą stracic zycie wskutek przesladowan.Niemniej w pierwszym wieku organizacja sie mimo wszystko rozrastała bo jak czytamy w PS ,dobra nowina była w drugiej poł Iw głoszona wszelkiemu stworzeniu pod niebem,czyli na całym wtedy swiecie.Wiara w zmartwychwstanie jest podstawą chrzecijanina.Jesli w to nie wierzy,nie jest nim,tylko próbuje sie nim nazywać.
          A od ochrony jest panstwo którego konsytucją nie jest biblia.W czasach przedchrzescijanskich Bóg Jah tez zabijał ludzi a najlepszy przykład to posłanie anioła który w jedną noc w pojedynkę usmiercił około 185 tys zółnierzy asyryjskich.

  12. Szwedzka policja apeluje by szwedzkie kobiety zachowywały się jak muzułmanki w krajach islamskich. Niesłychane, że przedstawiciele struktur państwowych zamiast stać na straży porządku zalecają w swoim kraju zachowania zgodnie z szariatem.

  13. Nie ma to jak bezpłciowość na własne życzenie. Przetrącony kręgosłup nigdy się nie zagoi. A to właśnie uczyniły lewackie rządy wyznawców multikulti. Nie ma czego zazdrościć normalnym ludziom w Szwecji, Francji , Niemczech. Ze swoimi zasadami i na własne życzenie zostali zjedzeni na przysłowiowy deser.

Dodaj komentarz