Witold Gadowski: Islamiści mogą chcieć zaatakować Polskę w czasie Światowych Dni Młodzieży – WYWIAD

94dc54329e25f79c8a3f66d37ea38c47_LZ dziennikarzem śledczym, publicystą i autorem książek Witoldem Gadowskim rozmawia Łukasz Żygadło.

ŁŻ: Wrócił Pan niedawno z Kurdystanu, gdzie m.in. w mieście Kirkuku – 3 km od ISIS – gromadził Pan materiały do reportażu o problemach tego irackiego regionu i walkach jakie wojska i miejscowi mieszkańcy toczą z Państwem Islamskim. Dotarł Pan do granic opanowanych przez dżihadystów?

WG: Najbliżej byliśmy 500 metrów od granic Państwa Islamskiego i frontach tej organizacji, które okopały się na przedmieściach Mosulu oraz w takim miejscu, które nazywa się Sultan 'Abd Allah – najdalej w stronę ISIS wysuniętej placówce kurdyjskich wojowników.

Skąd czerpiecie źródła do swoich materiałów?

W tej chwili opieramy się na relacjach ludzi, którzy uciekli spod panowania ISIS, albo takich którzy są tam – na terenie ISIS – na miejscu i relacjonują nam wszystko przez telefon komórkowy, bowiem gdybyśmy się zjawili na terenie okupowanym przez ISIS – to zostałaby nam obcięta głowa.

To pewne?

Tak. Robiłem wywiad z anonimowym terrorystą ISIS, który wprost odpowiedział mi na pytanie, co się dzieje z dziennikarzami schwytanymi z tego terenu. Nie ma żadnych relacji dziennikarskich z terenów ISIS, a pojawiające się czasem publikacje, to zwykłe konfabulacje.

Żaden dziennikarz „zachodu” nie dotarł tam?

Jedyną uprawdopodobnioną relacją z terenów ISIS jest publikacja Jürgen Todenhöfer, który został wpuszczony na teren islamistów. Oczywiście materiały zostały wypuszczone przy ścisłej kontroli bojowników ISIS.

Jak wygląda życie codzienne na tych terenach?

Z relacji miejscowych ludzi z których budujemy obraz życia codziennego na okupowanych przez ISIS terenach, a przypomnę, że jest to 280 tys. km2, czyli obszar prawie 2/3 Polski, zamieszkały przez około 7 mln ludzi. ISIS to regularne państwo, które ma swoją administrację, policję religijną, która spełnia również rolę policji politycznej, posiada system podatkowy i kontroluje handel ropą z tamtych terenów. Prowadzone są również sądy szariackie i wykonywane są publiczne egzekucje. Wprowadzona nawet targi niewolników – dopuszczone przez Koran – które odbywają się we wszystkich większych miastach ISIS.

Kto jest tam sprzedawany?

Głównie kobiety – wszystkich wyznań w tym chrześcijanki, oczywiście prócz wyznania sunnickiego.

Czy ludzie z własnej woli żyją na terenach ISIS?

Sunnici w wielu przypadkach tak, bowiem plemiona zamieszkałe na tych terenach są mocno ortodoksyjne i podatne na tego typu wpływy. Mamy tutaj do czynienia z islamem ortodoksyjno – wahhabickim, implikowanym przez lidera ISIS Abu Bakr al-Baghdadiego. Co ciekawe, życie codzienne mogą tam wieść również przez pewien czas chrześcijanie, jednak muszą płacić podatek pogłówny, który się nazywa Dżizją – podatek, którym obciąża się niewiernych. Oprócz tego wszyscy płacą podatek nazywany w islamie jałmużną.

Z czego utrzymuje się ISIS?

Ze sprzedaży na czarnym rynku dzieł sztuki, z przejętych aktywów banków szyickich i irackich, ale głównie z handu ropą naftową. Baryłka ropy kupowana od ISIS kosztuje 20-25 dolarów.

Kto kupuje tę ropę?

Przeważnie jest ona przemycana do Turcji i kupują ją tamtejsze firmy. Ale również jest przemycana do Iranu i tu nie przeszkadza sunnitom, że Iran jest szyicki – czyli de facto są w konflikcie z Iranem. Pieniądze nie śmierdzą.

Istnieją jakieś inne formy zarobku?

Z najciekawszych można wymienić porwania dla okupu, handel ciałami zabitych bojowników kurdyjskich i handel organami. To na dużą skalę jest wprowadzone na terenie ISIS.

A kto jest nabywca tych organów?

Trafiają do firm, traderzy obracających tego typu rzeczami są na całym świecie. Trafiają do Europy, Stanów Zjednoczonych, Arabii Saudyjskiej – wszędzie tam gdzie można przeprowadzić operację, bądź są na takie organy nabywcy.

Jak można odbierać i oceniać filmy wypuszczane przez ISIS do sieci, na których prezentowane są masowe, bądź bezwzględne egzekucje?

Należy to odbierać jako zintegrowany przekaz propagandowy, jaki wysyłany jest ze strony ISIS w stronę świata zachodniego i jest on obliczony na zastraszenie i obniżenie morale, a z drugiej strony służy on werbunkowi nowych bojowników do szeregów organizacji. Oczywiście na filmach są prawdziwe sytuacje, często bardzo dobrze montowane, dodatkowo wprowadzono element muzyki, co jest absolutnym nowum. Pierwszy raz w historii terroryści stworzyli własne państwo na czele którego stanął Abu Bakr al-Baghdadi, a z drugiej strony rozpoczęli świadome posługiwanie się językiem wizji. Przekaz zabójstw jest właściwie tylko nośnikiem propagandy państwa islamskiego, bowiem zwracają one uwagę i dzięki temu można serwować propagandę śmierci. Na terenach ISIS powstały dwa instytuty zajmujące się montowaniem filmów i profesjonalnych materiałów, islamiści mają swoje gazety, nawet w wersji anglojęzycznej czy francuskiej, które różnymi kanałami są dystrybuowane na całym świecie.

Czy Europa może czuć się zagrożona? Spójrzmy tylko co dzieje się na Wyspach Brytyjskich, gdzie rodzi się coraz więcej dzieci muzułmańskich, a sami islamiści deklarują, że kiedyś podbiją nasz kontynent. Mamy się czego bać?

Musimy zwrócić uwagę na fakt, że islam nie jest jednorodny. Islam w wersji serwowanej przez ISIS jest islamem bardzo ortodoksyjnym, płynącym z Arabii Saudyjskiej i wspieranym przez niektórych książąt saudyjskich i katarskich. To jest bardzo radykalny odłam islamu. Oprócz tego istnieje mniejszość szyicka również skłonna do przemocy, jednak deklarująca inne cele jeżeli chodzi o konfrontację z ISIS. Mamy również odłam suficki rozbijający się na wiele odłamów, jednak on jest bardziej pokojowy. Islam nie jest jednorodny – jest różny na terenach różnych krajów, dlatego nie można wszystkich wrzucać do jednego worka i w czambuł potępiać wszystkich wyznawców tej religii. Natomiast przekaz jaki płynie od Państwa Islamskiego jest czytelny i mówi o światowej konfrontacji z tzw. „Rzymem”. Ideologia serwowana przez Abu Bakr al-Baghdadiego mówi wprost o „nowej apokalipsie”.

Na czym ona ma polegać?

To wynika z Koranu, a do niej ma dojść w rejonie miasta Dabiq w Syrii, gdzie odbędzie się ostateczna konfrontacja sił islamu i tzw. „Rzymu”, którą przetrwa 5 tys. bojowników, którzy opanują cały świat. Islamiści wierzą w to proroctwo, jak w to, że po śmierci w boju idą do raju.

Czy jest jakiś sposób na walkę z ISIS? Albo czy komuś na tym zależy?

ISIS to przede wszystkim dwa miliony uchodźców z terenów opanowanych, oraz duża katastrofa humanitarna, na którą zdają się nie zwracać uwagi największe mocarstwa. Interes w tym, że istnieje ISIS mają wszyscy.


Kto dokładnie?

Iran, który wspiera rząd w Bagdadzie – rząd zwykle ostatnio złożony z szyitów – dzięki czemu dokonuje czystki etnicznej. Podobnie jest w Iraku. Dzięki temu zbrojone są już blisko 100 tys. milicje szyickie działające na terenie Iraku, które pełnią rolę armii irackiej i to właśnie te milicje odbiły z rąk ISIS w ostatnim czasie miasto Tikrit, a nie armia iracka, która jest coraz mniejsza i znajduje się w stanie rozprężenia moralnego. Z tej armii uciekają nawet dowódcy. Można powiedzieć, że interes w podtrzymywaniu tego stanu rzeczy ma Iran, a z drugiej strony jest Turcja, która zarabia na procederze ISIS grube miliony. Dodatkowo Turcja rękami ISIS chce sobie załatwić problem kurdyjski – czyli doprowadzić do ostatecznego pokonania Kurdów. Również interes w działalności ISIS mają Stany Zjednoczone, Chiny oraz Rosja, która ma wewnątrz ISIS swoich czeczeńskich bojowników.

Czy Polska może czuć się bezpieczna? Pamiętamy, że kilka tygodniu temu wiele polskich stron internetowych zostało zaatakowanych przez hakerów ISIS. Przypadek, czy zaczątek czegoś gorszego?

Najbardziej obawiam się tego, że władze państw zachodu – a głównie Niemcy – chcąc pozbyć się uciążliwych mniejszości będą je wypychały do krajów, które traktują jak swoją kolonię – czyli m.in. do Polski. Z tego tytułu może być wiele problemów. Dodatkowo w przyszłym roku w Krakowie odbędą się Światowe Dni Młodzieży. Do Polski przybędą miliony przybyszów, pielgrzymów oraz sam Papież Franciszek. Islamiści z ISIS nie kryją, że jednym z ich celów jest zabicie papieża i likwidacja chrześcijaństwa. ŚDM mogą być imprezą bardzo wysokiego ryzyka jeśli chodzi o ataki islamskich fanatyków.

Polskie służby są na to gotowe?

Polskie służby są w zapłakanym stanie, a więc są kompletnie nie przygotowane nie tylko na tego typu imprezę, ale również na zagrożenie płynące od ISIS. Służby specjalnie nie mają żadnego doświadczenia w zabezpieczaniu się przed islamskimi terrorystami, nie mają żadnej wiedzy na ten temat i z mojego skromnego doświadczenia dziennikarskiego wiem, że przeciętny dziennikarz interesujący się islamem ma większą wiedzę niż tzw. „specjaliści z polskich służb”.

A problem emigrantów jest poważny?

Wraz ze wzrostem zamożności polskiego społeczeństwa, ten problem będzie się powiększał. Dziś mamy katastrofę humanitarną na włoskiej wyspie Lampedusa, a gdzieś tych ludzi trzeba będzie rozlokować. Z drugiej strony mamy katastrofę humanitarną na Ukrainie, dlatego nie rozumiem takiego znakomitego samopoczucia polskiego rządu i polskich służb.

Wywiad pierwotnie ukazał się w tygodniku „Polska Niepodległa”

7 komentarz do “Witold Gadowski: Islamiści mogą chcieć zaatakować Polskę w czasie Światowych Dni Młodzieży – WYWIAD

  1. No i dobrze. Niech ISIS zaatakuje Światowe obchody Dni Młodzieży w Krakowie. Niech parę głów poleci ściętych maczetami. Niech wysadzą jakiś budynek w powietrze. Może wtedy debile z Unii zrozumieją niebezpieczeństwo jakie grozi Europie, a Polska będzie miała solidną podstawę, aby odmówić przyjmowania tak chętnie wpychanych nam uchodźców.

  2. Jezeli PIS jest taki jak piszesz to moze na ta okazje zaproponujesz cos innego co pozwoliloby zmobilizowac narod do dzialania w tym momencie ? A moze zrozumiesz ze stan czesci polskich umyslow jest wypadkowa zwyklego lenistwa umyslowego i braku zainteresowania sprawami narodowymi a skutki tego mamy widoczne na codzien. To,ze jest jak jest, w duzym stopniu jest wina nas samych i zwalanie to na innych nie ma sensu. Nie przecze ze Braun nie ma interesujacego spojrzenia na polityke,ale coz z tego wynika?-moze tylko to, ze to co chcial przekazać mial okazje w tvp i dotrze to do wiekszej liczby ludzi a tym samym przywroci obieg krwi w ich mozgach i zaczna myslec,działac i wreszcie cos sie ruszy.

  3. Najwazniejsze teraz jest wypierdolenie bandy zlodziei, komuchow, jewropejskich dupolizow i pedalow z Wiejskiej. Od czegos trzeba zaczac. Najchetniej glosowal bym na Narodowcow, ale trzeba miec trzezwe podejscie na ich szanse, wiec zaglosuje na PiS. A potem stworza sie lepsze warunki dla ruchow narodowosciowych

  4. Tak pan Tusk spierdolil z polski i dla utrzymania wlasnego tylka , pozwala na naplyw terrorystow do naszego kraju……….ludzie obudzcie sie to wyrok kykonany na nas tylko z zegarem czasowym……Ludzie to najgorsze co moze sie stac , to uspiony wrog ktory zawsze ale to zawsze spszeciwi sie przeciwko nam taka jest jego wiara i zamiar ….wstancie wszyscy narodowcy obudzcie sie bo zaraz bedzie za pozno ………….

Dodaj komentarz