Żałosny poziom wybielania muzułmanów po zamachu w Manchesterze. Stworzyli „fake newsa”

@888
Dwa punkty zbiorczo
1) Żydolewactwo, żydomasoneria, czy ogólnie lewactwo, masoneria bo nie tylko Żydzi w tym badziewiu choć przewodnia rola Partii matki naszej ukochanej zachowana być musi. Przecież gdyby nie oni to by się to rozpadło w try miga. Tylko Żydzi tak na prawdę mają interes walczyć z Kościołem i polskością. I to podtrzymują na różnych poziomach ekspresji. Od subtelnych wywodów p. Baumana jak mniemam do prymitywnego wsadzania polskiej flagi w kupę poprzez różne „Klątwy” i inne wiekopomne szmiry stworzone w oparciu o ekskrementy. No pierwowzór tego w Talmudzie to inaczej być nie może. Ponieważ na aktualnym etapie trudno fizycznie to przeprowadzić to najłatwiejszą rzeczą jaką można zrobić od zaraz to ich nie słuchać. Za to nie rozstrzeliwują. Popatrz na popularność GW. Umiera śmiercią naturalną. I nie mogą powiedzieć, że są prześladowani. A poza tym „zapisane są słowa i czyny”.

2) Co do pochwał to są miłe dla ucha. Ja np. pochwały lubię i owszem a nawet bardzo. No ale z tego mądrości nie przybywa co najwyżej megalomania, której w mam w stopniu mnie zadowalającym. Howgh.
Zatem jeśli chodzi o owych Anglików nas podziwiających proponuję pocmokać nad tymi zachwytami z zadowoleniem a poza tym nie kierować się pochwałami.
Ja ongiś pracując w pewnym miejscu usłyszałem – a był to początek mojej licznej kariery zawodowej w różnych miejscach:
„Panie X – tu wymieniono me imię a nie jest ono tajemnicze… – chwalą pana”. No to ja się pytam z nieśmiałą nadzieją, że może jakieś fundusze albo cóś „smakowitego”…: „I co?”
I żem usłyszał odpowiedź co nauczyła mnie pewnego dystansu co do zachwytów nade mna: „I nic”.

Nas w przeszłości chwalono: „tak niewielu, tak wiele…” i tym podobne pierdoły. Po czym wsadzano nas do obozów różnych i różnistych. Ostatnie osadzenie trwało 45 lat a obecnie wielu pracuje by była to wieczność. „Róbmy swoje”, bo oprócz pochwał są też i nagany. Jak się skupimy za bardzo na pochwałach to sił może nie starczyć na poradzenie sobie z naganami. Poza tym chwalą czasem za to za co należało by się wstydzić więc ogólnie pochwały miłe dla ucha, ale z problemami i tak musimy sobie dać radę sami… He, he, he… Jak moja mama zmarła to ja musiałem pocieszać całą rodzinę… w dodatku dalszą. I tak człowiek przez całe życie sam ciągnie. Jak ci się co uda to pomocników rzesza a jak skrewisz to i dół dla siebie kopać musisz sam aby cię inni tam wepchnęli z ulgą.

@Gal Anonim
Ta prawda zawarta jest w Talmudzie. Oni tylko realizują wytyczne tam zawarte. To jest opisane – tak dla tych co nie słyszeli – np. w:
„Chrześcijanin w Talmudzie żydowskim” ks. Justyna Bonawentury Pranajtisa
„Zgubne zasady talmudyzmu” dr Augusta Rohlinga.
„Talmud czy Biblia” ks. prof. Michała Poradowskiego
„Cywilizacja żydowska” prof. Feliksa Konecznego, która z jego „Cywilizacją bizantyjską” powinny być obowiązkową lekturą. Jako wprowadzenie należałoby przeczytać tegoż autora: „O wielości cywilizacji”.
A jako przejście do współczesności to np. „Wolnomularstwo i jego tajemnice” ks. prof. dr kard. Jose Marii Caro Rodrigueza.
I klasyka: „Pajęczyna władzy” ks. Juana Antonio Cervery

Poza tym jest sporo innych publikacji, i każda ma swoją wartość np. „Masonizm” Jana Pocieja