Poprawność polityczna czy problemy techniczne? W Google Earth nie widać krzyży na kościołach

W mediach społecznościowych wybuchła afera związana z usuwaniem przez Google Earth krzyży z kościołów. Według firmy chodzi wyłącznie o problemy techniczne i na zdjęciach nie widać także wielu innych obiektów.

„Retuszują nawet krzyże na Placu św. Piotra, w Watykanie!” – napisał jeden z niemieckich internautów. „Czy cenzuruje się także półksiężyce na meczetach?” – zapytał inny.

Na wielu kościołach pokazywanych w trójwymiarowych obrazach w Google Earth nie widać krzyży wieńczących świątynie. Szybko zrodziły się podejrzenia o celową działalność firmy Google. Burza rozgorzała także w polskich mediach społecznościowych, bowiem krzyża nie widać między innymi na kościele Mariackim w Krakowie.

Według niemieckich mediów problem nie dotyczy wyłącznie krzyży, gdyż w Google Earth słabo widoczne mają być także drzewa, anteny satelitarne czy właśnie półksiężyce na meczetach. „Chodzi o błąd obróbki obrazu. Pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu” – powiedział rzecznik Google.

źródło: jungefreiheit.de

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na ndie.pl zabronione.

42 komentarz do “Poprawność polityczna czy problemy techniczne? W Google Earth nie widać krzyży na kościołach

  1. Ciekawe czy gwiazdy na synagogach też cenzuruja.. oczywiście że nie bo google jest zarządzana przez żydów. (Ja nawet nie żartuje założyciel google i współtwórca google maps są naprawde żydami)

        1. To najpewniej jakiś specunio kształcony na pejsbooku dla którego realny świat to tylko 3D, ale z innej beczki …. nazistowski /dawniej niemiecki/ Lidl na opakowaniach produktów greckich, gdzie jest krajobraz z prawosławnymi świątyniami, również usunął z nich krzyże ….

          1. U mnie podobnie krzyż który miał 6m długości nie jest jakimś małym detalem smile by przypadkiem przy obróbce mógł zniknąć z wierzy kościoła, i to całkowicie znikł
            bo błędy przy składaniu zdjęć każdy wie jak wyglądają, ktoś nie miał nóg inny był rozciągnięty, ale dokładne usunięcie na prawdę wielkiego elementu na budynku (ściana wierzy) to nie jest przypadek

            Ale za to przeoczyli małe krzyże w ogrodzeniu kościoła i na duzych drzwiach grin ale ogromny krzyż wyparował

        1. Zwłaszcza, że te teorie przeważnie okazują się potem prawdą. Jak np. ta, że prezydenci USA i wybrani biznesmani spotykają się lesie na obrzędach satanistycznych. A wydawała się taaaaka absurdalna…

      1. @xyz
        Juz sprawdzam…
        Hmmm…
        Jakos niewielka Gwiazda Dawida na warszawskiej synagodze przy ulicy Twardej 6 jest doskonale widoczna. Przynajmniej na moim laptopie.
        Widocznie w nadzwyczajny sposob pokazuje on detale – chiociaz ma calkiem zwyczajna grafike.

      2. Tylko wiesz, że te modele mają banalnie małą liczbę polygonów i tego typu rzeczy jak krzyże można zrobić nawet na prostym kwadracie z nałożoną teksturą i przeźroczystością? Poza tym wykonanie świata jest wykonalne zobacz sobie Star Citizen albo No Man Sky.

      3. Słuszna uwaga. Ja sprawdziłem i u mnie na wszystkich kościołach widać krzyże. Wiadomo, że na wieżach które są bardzo wysokie ten obraz nie jest najlepszy, bo kamery Google są skupione raczej na bliższych obiektach.

  2. Ten krzyk o krzyże zwłaszcza przez Niemców to oznaka że zaczynają się tam budzić i konstatują że żarty powoli zaczynają się kończyć a teorie spiskowe zamieniają się w rzeczywistość. Niemcy żeby to nie był wasz krzyk wołającego na puszczy!

    1. @888 Marek Majewski Warto zacząć zwracać uwagę na samo określenie „poprawność polityczna”. Słowo „poprawność” ma pozytywne konotacje i całość sugeruje, że to właściwy sposób postępowania. Tymczasem jest to element zakamuflowanej cenzury. Właściwszym określeniem byłoby: cenzura ideologiczna.

    2. Pan chyba zartuje panie Marku…
      Protestujacy Niemcy?
      Nie ma takigo zwierzecia.
      Oni nie protestowali nawet gdy alianci zamienili Drezno i Lipsk w kupe gruzow.
      W przyszly weekend sa w Niemczech wybory parlamentarne no i zobaczymy jak ten protest bedzie wygladal.

  3. pojecie ”poprawnosc poltyczna” przekracza moja zdolnosc pojmowania rzeczy i zasadom logiki… to mowie ja, mis o malym rozumku – moze jestem za glupi, moze zastarzaly i konserwatywny, nie widze szerszego planu, ale prosze – zostawcie moj las w spokoju i od…. sie od prosiaczka
    niech wszystko bedzie po staremu, progres czesto okazuje sie regresem

      1. ekipa spotka sie z goracym przyjeciem, agresja zawsze rodzi agresje (w normalnym spoleczenstwie oczywista)
        krzyze to tylko wierzcholek gory lodowej, nie zapominajmy o tym jak to lamana jest w lesie konstytucja i wolnosc slowa, nacjonalizm zatacza coraz szersze kregi… no i najwazniejsze – ze w naszym lesie zwierzatka maja podobne, chrzescijanskie preferencje moralne
        ze o zagrozeniu glutenem nie wspomne…

  4. Krzyż jest najczęstszym elementem obrazu więc tłumaczenie rzecznika jest bełkotem idioty. Na poparcie mojego twierdzenia wystarczy zobaczyć, że Google nie ma „błędu obróbki obrazu” choćby przy skrzyżowaniach drogowych.

  5. spokojnie ludzie bez paniki – to chyba rzeczywiście problemy techniczne – google maps to nie to samo co google earth – na zdjeciach sferycznych krzyże dalej wystepuja jedynie w google earth ich nie ma ponieważ to sztuczny model jak w grze komputerowej z megapikselozą więc to normalne że może brakować małych elementów – nad meczetami też nie ma półksiężyców – sprawdzalem

    1. no właśnie nie do końca u mnie w mieście na google maps 6metrowy krzyż wyparował z wierzy kościelnej a to przecież tylko zdjęcie smile zostały małe na ogrodzeniu i drzwiach kościoła ale największy który przypadkiem nie mógł wyparować najzwyczajniej chyba dostał nóg i sobie poszedł

  6. …sprawa wygląda rzeczywiście dziwnie i niejednoznacznie…sprawdziłem i okazało się, że krzyże (i inne detale) nie są widoczne, jeśli do obsługi Google Earth używa się microsoftowego DirectX…natomiast przy renderowaniu z użyciem OpenGL krzyże są jak najbardziej widoczne…oni albo rzeczywiście mają problem techniczny, albo Google zaczęło współpracę z Microsoftem…w weekend pochylę się nad tym problemem…

  7. Tak, tak. Przez tyle lat wszystko działało dobrze, firma zatrudnia tysiące wybitnych specjalistów (wiecie, przez jakie sito trzeba przejść?), ma potężne działy QA (testerzy) i nagle powstał błąd usuwający tak prosty znak. To pewnie ten sam błąd, który sprawił, że na FB zniknęło kilkaset stron, ale tylko prawicowych i historycznych.

Dodaj komentarz