Wybory w Berlinie – kolejna porażka dla Merkel i jej polityki

Niedzielne wybory do Izby Deputowanych, czyli parlamentu regionalnego landu Berlin, były ogromną porażką dla rządzącej landem-miastem koalicji SPD/CDU.

Po wyborach w Meklemburgii były to drugie wybory do landtagu obserwowane z wielką uwagą przez media z całego świata, oraz piąte wybory w tym roku, podczas których startująca po raz pierwszy Alternatywa dla Niemiec (AfD), weszła do parlamentu Berlina. Izba Deputowanych jest dziesiątym landtagiem z szesnastu, do którego weszła AfD.

Symboliczny charakter ma też ich wynik – wybory wygrała SPD uzyskując według tymczasowych wyników 21,6%, na drugim miejscu uplasowała się CDU z 17,6%, wyprzedzając tylko trochę partię Lewicy z 15,6% i Zielonych 15,2%. Z parlamentu wyleciała partia Piratów i weszła ponownie FDP (6,7%). Wynik dla AfD – 14,2%. Berlin od wielu lat przyciąga środowiska tzw. alternatywne i jest wielkim ośrodkiem akademickim, co widać po wyniku wyborów.

Wybory mają symboliczne znaczenie ponieważ rządząca SPD (minus 6,7% w stosunku do wyborów w 2011 r.) pomimo sporych strat wygrała wybory i CDU (minus 5,7%) uzyskała najgorszy wynik w wyborach do landtagów, i stała się jedną z czterech równych partii – co po raz pierwszy odnotowano w historii RFN-u. Sukces odnotowała też partia Lewicy (plus 3,9%), a porażkę partia Zielonych (minus 2,4%).

SPD i CDU – obie partie określają się jako wielkie partie ludowe – nie są w stanie stworzyć koalicji rządowej (razem uzyskały 39,2%) i podobnie jak w innych landach Berlinem będzie rządzić koalicja trzech partii. Wynik wyborów jest dla obu partii wielkim blamażem, ponieważ ta sama konstelacja partyjna rządzi RFN-em. „Zielony” kurs nie opłaca się obu partiom.

Frekwencja wyborcza była wysoka i wynosiła 66,9%, do AfD przeszła część elektoratu CDU, SPD, Zielonych i Lewicy. Do 160-osobowej Izby Deputowanych wejdzie 25 kandydatów AfD, z których pięciu wygrało bezpośredni mandat największą liczbą głosów (w okręgu wyborczym Marzahn-Hellersdorf 1 30,6%).

Nieformalnym zwycięzcą wyborów jest główny kandydat AfD Georg Pazderski, emerytowany oficer wojskowy, którego ojciec był Polakiem wywiezionym na roboty do Niemiec. Celem AfD jest ograniczenie imigracji z krajów islamskich do Berlina oraz zwalczanie ogromnej przestępczości w Berlinie, w tym też mafijnej band arabskich i tureckich. Podczas kampanii wyborczej stanowiska AfD były atakowane przez bojówki m.in. Antify, niszczone były plakaty i banery, z powodu zagrożenia uczestników napadanych w drodze do domu odwoływano wiece wyborcze.

welt.de / welt.de 2

Materiał chroniony prawem autorskim. Kopiowanie i wykorzystywanie treści opublikowanych na stronie ndie.pl zabronione. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy.

26 komentarz do “Wybory w Berlinie – kolejna porażka dla Merkel i jej polityki

        1. Tej zdziry czas się kończy. Jak zrujnuje pół Europy to do Ameryki Południowej spierdzieli. I jak co do czego przyjdzie nie będzie kogo sądzić komu rachunków przedstawiać z kim się prawować komu skórę powoli pasami drzeć żeby za szybko nieszczezł tak jak z resztą tych lewaków.

  1. ,,Podczas kampanii wyborczej stanowiska AfD były atakowane przez bojówki min. Antify, niszczone były plakaty i banery, z powodu zagrożenia uczestników napadanych w drodze do domu odwoływano wiece wyborcze.”
    Alr to AFD jest skrajna, prawda?

    1. Beka z tego, AFD nazywają faszystami, nazistami itd a faszystowskie metody stosują właśnie te lewicowe bojówki tak bardzo wspierane przez merkel … Przecież to jest zastraszanie osób o innych poglądach politycznych.

  2. Ale ile ma lewica!! Niemcy tam samo popitoleni jak i reszta. Lewak = syjonista, bo te lewackie głupoty wykorzystuują by przejmować władzę i niszczyć państwa. A ciemnota cały czas się na to nabiera. Nie bez powodu w władzach lewackich partii jest samo chazarstwo.

  3. Wybory w Berlinie a wcześniej w Meklemburgii to zaledwie małe kroki we właściwą stronę. Jeżeli Europejczycy chcą odzyskać swoje kraje, to potrzebne będą stanowcze działania. Oczywiście wygrane wybory to plus, ale trzeba wygrać wszystkie kolejne.

  4. Złota myśl dla sąsiadów…
    „Słodko jest żyć w kraju, w którym Prawa chronią nas przed ludzką samowolą; tam każdy kto pewien jest, że postępuje słusznie, ma całkowitą pewność siebie… Urzędnicy dbają tam o nasz spokój, (…) są nieustępliwi w sprawach tyczących się obrony kraju oraz wobec Obcych Nacji, układni i łagodni dla własnych obywateli… Nie należy się więc dziwić, że kwitnie tam miłość ojczyzny, albowiem na dobrą sprawę równa się ona miłości własnej.” Saint-Evremond, Dzieła

  5. czyli Niemcy nie zmądrzeli… To są ostatnie wybory, które mogą coś zmienić, bo za kilka lat jedynym rozwiązaniem będzie wojna. Nigdy nie przypuszczałem, że doczekam takich czasów. Ludzie od II Wojny Światowej niczego się nie nauczyli.

    1. Tam Niemcy ładnie pogonili bandę gwałchodźców. Niemcy wschodnie w ogóle są nadzieją na zmianę trendów ponieważ to tam największe sukcesy odnosi AfD i to tam też PEGIDA jest bardzo potężna. Niemniej będą jeszcze ciekawe czasy kiedy to wschodni Niemcy wyzwolą zachodnich od lewactwa i islamskich dzikusów.

    1. Nieważne. Liczy się mniejsze i większe sukcesy. Zlewaczona CDU dostała po tyłku. A pozostała hołota polityczna z SPD na czele musi kombinować koalicję. Sukcesy szczególnie w polityce nie przychodzą od razu a czas pracuje na korzyść AfD.

  6. Trochę z innej beczki

    ​Zidentyfikowano mężczyznę podejrzewanego o podłożenie ładunków wybuchowych w New Jersey i Nowym Jorku. Burmistrz Nowego Jorku Biil de Blasio poinformował, że jest to 28-letni Ahmad Khan Rahami, mieszkaniec New Jersey i naturalizowany obywatel USA.

    kurczę, a tak niedawno mówiono, że bomby w USA ABSOLUTNIE nie są aktem terroru, a już na pewno nie terroru międzynarodowego

  7. To ze Makrela dostala po nosie to dobrze, ale wazniejsze jest ze spoleczenstwo niemieckie lewaczeje. SPD to takie nasze SLD, Linke i Zieloni to juz lewactwo pelna geba wiec jedne AFD anty-lewackie nie jest znaczaca sila w sensie decyzyjnym. Oczywiscie ich glos anty imigracyjny bedzie bardziej slyszalny ale to tylko okolo 13 procent. Ja osobiscie nie licze na zmiane w Niemczech…dzikusy dostaja mieszkania, pensje, szkoly, opieke medyczna to dla nich skok cywilizacyjny ale dla niemcow to wzrost podatkow, dramatyczny spadek poziomu szkolnictwa i wzrost przestepczosci pospolitej (nie mowiac juz o terroryzmie). Polska musi mocno kombinowac zeby nie dac sobie wcisnac Islamu bo zaprzegniete sa potezne organizacje zeby zaprowadzi globalny lewacyzm (ONZ, UNICEF, UE, Bank Swiatowy, Soros, WWF, Green Peace i cala reszta).

  8. A nie sądzicie że ona to robi żeby świat inaczej patrzył na Niemcy, patrząc na II Wojnę światową? Hitler zabijał Polaków, Rumunów, Żydów. A ona ratuje. Oczywiście jestem przeciwny jej polityki otwartych drzwi. Bo gdybym zobaczył brudnego islamiste u mnie w mieście to kastet w dłoń i do widzenia

  9. To bez znaczenia, kto wygrał. Wybór jak między dżumą a tyfusem. Lewicowa SPD zmieni sytuację na lepsze? Nawet jak AfD by przejęła władzę to i tak nie wywalą pastowanych z kraju. Szambo u nich już dawno się wylało. Dla nas istotne jest czy pozwolimy by przelało się do nas. Pozostając w EU wcześniej czy później i my doświadczymy „dobrodziejstw postępu”. A ja urodziłem się w kraju białych ludzi i w takim chciałbym umrzeć.

  10. Mimo wszystkoP gratulacje dla AfD za dobry wynik wyborczy. Po raz kolejny okazuje się, że lewactwo w postaci Antify powinno zostać zlikwidowane. To zgraja bandytów którzy niszczą i stanowią zagrożenie dla życia i zdrowa ludzi.

  11. Ja sie ku*wa pytam gdzie ta poprawnosc polityczna podczs wyborow.
    Dla muzumanow, czarnoskorych, homoseksualistow itp. nonstop poprawnosc poprawnosc
    A na wyborach atakuja prawice za to ze nie zgadza sie z ich zdaniem
    Zas w Wielkiej Brytani atakuja ludzi za to ze mowia po Polsku zas jesli ktos powie ze powini przyjmowac mniej uchodzcow to rasista i miliard innycch okreslen.

  12. Moznaby powiedziec : z duzej chmury maly deszcz a o porazce Makreli bylaby mowa dopiero wtedy ,gdyby frekwencja wynosila 95% a Afd zdobyla conajmniej polowe glosow! A tak lewaccy specjalisci od propagandy moga napisac,ze w Berlinie jest 14% oszolomow ,co przy wynikach Linke czy Zielonych wydaje siie do zaakceptowania !Trzeba pamietac bowiem ,ze Linke to taka niemiecka SLD a Zieloni wywodza sie w prostej linii od bandytow z RAF-u ,ktora to lewacka organizacja w latach 70-tych poczynala sobie nie gorzej od dzisiejszycgh jihadistow !Makrela wiec juz oswiadczyla,ze wprawdzie ,gdyby mogla zawrocic czas ,rozegralaby nachodzcza partie troche inaczej jednak calkowity stop w przyjmowania nachodzcow uznala za sprzeczny z konstytucja i ludzkim sumieniem a ona jako chrzescijanski demokrata nie moze sobie na to pozwolic!Deklaracja z tym chrzesijanstwem o tyle smieszna , bo jej matka jest przedstawicielka pewnej mniejszosci w Polsce a ojciec jest pastorem ,czyli ksiedzem przerobionym na talmudyczna modle!Tak wiec nie pozostaje nam nic innego ,jak tylko instalowanie gniazd karabinow maszynowych na …prawym brzegu Odry i Nysy!

Dodaj komentarz