Prawo szariatu w niemieckich ośrodkach dla uchodźców. Chrześcijanie prześladowani!
Raport opublikowany przez gazetę „Die Welt” rzuca światło na problem atakowania chrześcijan przez muzułmanów w niemieckich schroniskach dla uchodźców.
W ośrodku dla uchodźców w Hemer, mieście w Nadrenii-Północnej Westfalii, dziesięciu algierskich azylantów zaatakowało parę chrześcijańską z Erytrei szklanymi butelkami. Muzułmanie powiedzieli, że byli oburzeni, iż mężczyzna nosił krzyżyk. Zerwali mu krzyżyk z szyi, ukradli pieniądze i telefon komórkowy.
„Die Welt” przeprowadził wywiad z iracką rodziną chrześcijańską pochodzącą z miasta Mosul, którzy przebywali w schronisku dla uchodźców w bawarskim mieście Freising. Ojciec rodziny powidział, że groźby ze strony muzułmanów były codziennością. „Krzyczeli na moją żonę i uderzyli dziecko”, powiedział. „Mówili: „Zabijemy cię i wypijemy twoją krew.”
Według dyrektora mającego siedzibę w Monachium Centralnego Komitetu ds. Chrześcijan ze Wschodu, Simona Jacoba, takie przypadki stanowią tylko „wierzchołek góry lodowej”. „Faktyczna liczba ataków jest bardzo wysoka”, powiedział. „Możemy oczekiwać dalszych konfliktów, które migranci przywożą ze sobą do Niemiec z krajów swojego pochodzenia. Konfliktów pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami. Między szyitami i sunnitami. Między Kurdami i ekstremistami. Między Jezydami a ekstremistami.”
Max Klingberg, dyrektor frankfurckiego Międzynarodowego Stowarzyszenia Praw Człowieka (Internationale Gesellschaft für Menschenrechte, IGFM),mówi, że do większość takich ataków agresji dopuszczają się Afgańczycy i Pakistańczycy, którzy są „nawet bardziej islamscy niż Syryjczycy i Irakijczycy”. Ostrzega, że konflikty w ośrodkach dla uchodźców będą tylko narastać:
„Musimy pozbyć się złudzeń, że wszyscy, którzy tutaj przyjeżdżają to aktywiści broniący praw człowieka. Wśród osób przyjeżdżających tu obecnie, znaczna liczba jest przynajmniej tak intensywnie religijna, jak Braterstwo Muzułmańskie.
„Otrzymujemy informacje o groźbach agresji, włączając w to groźby obcinania głów szyitom przez sunnitów. Ale problem najbardziej dotyka Jezydów i chrześcijan. Osoby nawrócone na chrześcijaństwo i nie ukrywające swojej wiary ze 100% pewnością staną się ofiarami ataków i napaści.”
W wywiadzie udzielonym gazecie „Passauer Neue Presse”, przewodniczący niemieckiego związku zawodowego policji (Deutschen Polizeigewerkschaft, DpolG) , Rainer Wendt, ostrzegł, że „brutalne struktury kryminalne” przejęły ośrodki dla uchodźców, że policja została przytłoczona tym problemem i nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa ani ochrony. Nawoływał do odseparowania chrześcijan od muzułmanów, zanim ktoś zostanie zamordowany:
„Obserwujemy tę przemoc od tygodni i miesięcy. Grupy zorganizowane w oparciu o pochodzenie etniczne, wyznanie lub struktury klanowe, napadają na siebie używając noży i broni domowej roboty. Gdy grupy te walczą ze sobą w nocy, a ci wszyscy niemieccy obywatele, którzy powitali migrantów z otwartymi ramionami na stacji kolejowej w Monachium, śpią głęboko. Ale policja czuwa i pozostaje w samym centrum konfliktów…”
„Możemy tylko oszacować w przybliżeniu prawdziwy stopień nasilenia przemocy, ponieważ kobiety i dzieci często boją się składać skargi na policji. Dotyczy to też przecież przemocy seksualnej i gwałtów…
„Sunnici walczą z szyitami, z konkurujących grup są jeszcze salafici. Wszyscy próbują narzucić swoje prawa w schroniskach dla uchodźców. Chrześcijanie są masowo prześladowani i egzekwowany jest Szariat. Kobiety zmuszone są zakrywać całe ciało od stóp do głów. Mężczyźni są przymuszani do modlitwy. Islamiści chcą wprowadzić swoje wartości i swój porządek w tych ośrodkach.”
Dowódca niemieckiego wywiadu, Hans-Georg Maaßen, otrzymał ostrzeżenie, że radykalni muzułmanie w Niemczech przeczesują obozy dla uchodźców w poszukiwaniu nowych rekrutów. Powiedział:
„Wielu z azylantów ma sunnickie pochodzenie religijne. W Niemczech istnieje scena salafitów, którzy postrzegają to jako wylęgarnię rekrutów. Obserwujemy, że salafici pojawiają się w schroniskach, przebrani za wolontariuszy i pomocników, celowo szukając kontaktu z uchodźcami, aby zaprosić ich do swoich meczetów i rekrutować dla własnych celów.”
Wydawca gazety „Neue Westfälische”, Ansgar Mönter, donosi, że salafici w Bielefeld, mieście w Nadrenii-Północnej Westfalii, już zinfiltrowali centra dla uchodźców w rejonie, przynosząc zabawki, owoce i warzywa dla imigrantów.
Mönter twierdzi, że „naiwni” politycy ułatwiają radykalizację uchodźców, prosząc muzułmańskie grupy patronackie o wyciągnięcie im pomocnej ręki.
Podkreśla też, że wszystkie główne grupy muzułmańskie w Niemczech są wierne fundamentalistycznym interpretacjom Islamu i są nastawione negatywnie do Zachodu. Niektóre ugrupowania mają powiązania z Braterstwem Muzułmańskim, podczas gdy inne chcą wprowadzenia Szariatu w Niemczech. Według Möntera, politycy nie powinni zachęcać tych ugrupowań do nawiązywania i podtrzymywania kontaktu z nowymi migrantami.
Mają negatywne nastawienie do Zachodu, ale to nie przeszkadza im w braniu socjalu z tego Zachodu, bo do tego mają już pozytywne podejście. Na szczęście Niemcy powoli mają tego dosyć, wzrasta sprzeciw wobec polityki „otwartych drzwi” i spada poparcie dla Merkel i CDU/CSU.
„Nie podcieraj sobie tyłka” ks. Popiełuszką bo ks. Popiełuszko na pewno nie umierał za to byś na każdym kroku obrzucał Kościół Katolicki błotem tym bardziej, że czczeni w KK święci czy błogosławieni budzą w Tobie niekłamane obrzydzenie. Nawet jeśli w tym Kościele są zdrajcy czy wprost wrogowie. Pan Jezus miał przy sobie Judasza. Czy to oznacza, że Pan Jezus i pozostali Apostołowie to bagno? Pisząc tak jak piszesz obrażasz wielu porządnych ludzi. Swoją retoryką pasujesz do ŚJ. Mają jakieś tam wiadomości, znają niektórzy języki ale poza tym zero logiki. Nie odpowiada Ci Kościół? Nikt Cię nie zmusza. Poza tym znam już i takich gorliwych wrogów NWO pałających jednocześnie niekłamaną wrogością do KK a nawet do chrześcijaństwa w ogólności a jednocześnie będących na usługach owego zwalczanego przez nich NWO. W PRL-u np. było sporo takich wrogów ustroju. Teraz stroją się w piórka „patriotów” rodem z „GW”. Należą do nich też i współcześni „księża patrioci”. Twoja retoryka pasuje też i do tej koncepcji. Nie wiem dlaczego ale takie osoby piszące jak Ty zostawiają pewien charakterystyczny „zapach” i nawet jak nie wymieniają na początku KK jako swojego wroga i trudno się pod tym względem do nich ustosunkować bo nie ma dowodu wprost, to zwykle nie mylę się po pierwszym wrażeniu i potwierdza się to w następnych ich wpisach. Wiele wskazuje też na to, biorąc pod uwagę charakterystyczne cechy dla tego typu „twórczości”, że są to trole i różnią się oni od przeciwników KK ale nieprzekupnych.
Za to od powiedzialny jest burmistrz i powinien stanac przed sadem bo sprowadzil ich bez sprawdzwnia a ci ludzie to isis nie uciekinierzy
Makrela oszalała…bo chyba dla kasy tego nie robi, bo po co kasa starej babie, która nie ma dzieci. I pewnie dlatego że ich nie ma, to resztę swojego narodu i jego przyszłość ma w dupie. Ją i jej przydupasów trzeba natychmiast odsunąć od władzy i umieścić w zakładzie zamkniętym o zaostrzonym rygorze.
Jakiś bełkot. W schroniskach dla uchodźców są jacyś Erytreiczycy, którzy są napadani przez imigrantów, którzy są salafitami. Co do k.. nędzy oni wszyscy tam robią. Jak może być uchodźca z Erytrei, jak nie ma konfliktu w Erytrei? Przed pracą chyba uciekł.
Albo wypowiedź pana Rainera Wendta została źle przetłumaczona, albo koleś bredzi. Cyt. „…policja została przytłoczona tym problemem i nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa ani ochrony” oraz zaraz dalej „Ale policja czuwa i pozostaje w samym centrum konfliktów…”. No to czuwa, czy jest przytłoczona? Czuwa i jednocześnie nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa? Debil?
Z kolei pan Ansgar Mönter ma chyba jakiś problem gastryczny. Cyt.”…(salafici przyp.)…już zinfiltrowali centra dla uchodźców w rejonie, przynosząc zabawki, owoce i warzywa dla imigrantów.” Codziennie infiltruję się owocami i warzywami i jakoś radykalnym islamistą od tego nie jestem. Żarcie bekonu daje naturalną barierę ochronną, czy jak?
Co to jest braterstwo muzułmańskie? Chyba bractwo muzułmańskie (dżama’at al-ichwan al-muslimin) – organizacja terrorystyczna ścigana w wielu krajach. Ci to są akurat najbardziej rozgarnięci – mają motto „…śmierć na ścieżce Boga jest naszą jedyną nadzieją.” Śmiało braciszkowie! Działajcie! Nie będziemy nijak stawać na waszej drodze! Spoko! Powodzenia!
To tylko propagandowa nomenklatura – sztuczny podzial pseudougrupowan ,bractw i frakcji muzulmanskich, jak i wyolbrzymianie konfliktow pomiedzy nacjonalnymi grupami emigrantow ,to proba odwrocenia uwagi od rzeczywistego problemu – zaplanowanej dominacji islamu!
Inwazja „wiernych” dotychczas przebiega perfekcyjnie.
Wazne jest by autochtoniczna ludnosc Europy zorientowala sie w intencjach elit nie wczesniej niz po przekroczeniu „red point”. Gdy akcja powiedzie sie aktorzy przedsiewziecia otrzymaja swoje „Oskary”.
Kanclerz-malwersantka Angela M. zostala by zapewne w przyszlosci ogloszona islamska swieta , lecz jest to niemozliwe ze wzgledu na niski status niewiernych kobiet (porownywalny z psem) w islamskiej hierarchi trzody.
Dlatego tez przezornie juz kupila kawalek ziemi w Paragwaju.
Uprzejma prośba o krótką egzegezę do ostatniego zdania. Bardzo ciekawe…
Fakt ze azylmama Merkel kupila parenascie hektarow ziemi i cos tam pod zabudowe do tego, nie jest juz tajemnica w Niemczech (naturalnie p-p media to przemilczaly).
Teksty zrodlowe sa tylko po niemiecku , ale wiarygodne, np. Klartex.tv czy czasopismo Fokus.
Wystarczy wpisac w wyszukiwarce haslo:
„Merkel Paraguay” i pojawi sie multum mozliwosci sprawdzenia tej informacji.
W Niemczech istnieja juz biura handlem nieruchomosciami specjalizujace sie posredniczeniem bogatych klijentow w Ameryce Poludniowej (pasuje tu znane powiedzonko o szczurach i okrecie).
A co do intencji kupna pani M. (najlepszym kanclerzu od czasow Dzingis Hana wg. p-p mediow)?
Mogla by kupic cos na spokojna starosc np. w Schwarzwaldzie lecz pewnie ,przewidujac nastepstwa wlasnej polityki ,woli zyc gdzies dalej.
…aby starość była faktycznie spokojna. Dzięki za namiary. Zapoznam się.
Swego czasu Fidel Castro sprezentował Erichowi Honeckerowi wysepkę Cayo Blanca del Sur w zatoce Świń. Darowizna została przyjęta. Powody jakby podobne… Szkopy mają jednak w sobie pewną wrodzoną skłonność do powielania rozwiązań. Może już sobie wyrobiła watykański paszport.
Ten Paragwaj… tak sobie myślę, to nie są przypadkiem zbliżone obszary do wybieranych chętnie przez zwolenników Adolfa po przegranej II wojnie światowej? To by miała doborowe towarzystwo…
W sumie to w Erytrei konflikt jest stale. Od kiedy ta prowincja oddzieliła się od Etiopii, wciąż tam wybuchają jakieś waśnie. Jak nie wojna z Etiopią, to jakaś inna wojna domowa czy zamieszki z sąsiadami. Bardzo złośliwy i krewki naród, który zamiast wziąć się do roboty w swoim kraju, stale wszczyna jakieś burdy. Nawet chrześcijanie u nich to jakieś oszołomy. I to najgorsze ścierwo chcą wcisnąć Polsce.
W sumie to w całej Afryce konflikt jest stale. Z twojego opisu, to to są w swoich tradycjach kulturowych bardzo afrykańscy Afrykańczycy.
Konflikt, to jest też w Lidlu przy promocji jakichś szmat, czy na ul. Łazienkowskiej po każdym meczu Legii Warszawa.
Oczywiście piję do Erytrejczyków poprzez pryzmat Konwencji Genewskiej Dotyczącej Statusu Uchodźców z 28 lipca 1951 roku + zm. w kontekście definicji uchodźcy, oraz Konwencji Dublińskiej z 15 czerwca 1990 roku w zakresie wniosków o azyl i zezwoleń na pobyt.
Ścierwo wciskać Polsce mogą chcieć.
Należałoby dodać, że interesy koncernów nie pozwolą na uspokojenie sytuacji w Afryce.
Skoro należało to dodać, to wybornie, że to dodałeś.
A może w Afryce ogólnie jest spokój, patrząc na to od strony Afrykańczyków? Inna kultura, to i inne standardy spokoju. Używają powszechnie półautomatów konstrukcji Kałasznikowa kal. 7,62 mm do celów, do których my, Europejczycy, używamy urn wyborczych. Chcą się napierdzielać wszyscy ze wszystkimi. No cóż. Szkoda tylko Afrykanerów z RPA i państw ościennych, którzy są wycinani w pień przez opalonych. Patrz, w RPA muzułmanów jest ledwie 1,5%, a jaką urządzają rzeź. Niesamowite!
@1683.09.12
Całkiem możliwe, że masz rację, jednakże niewykluczone też, że takie zachowania Afrykańczyków podtrzymują i pielęgnują owe koncerny. W każdym razie na pewno nie pomagają one w utrzymaniu pokoju w tej części świata. W końcu to „tablica mendelejewa”.
Ps. Co do muzułmanów to nie mam żadnych złudzeń. W końcu jakby nie było „religia pokoju” pod warunkiem, że jest to nasz „pokój”.
Ps’: Przepraszam, miało być „nasz pokój”.
Co ty mówisz, isis dobrze się ma dzięki Kursów? Przecież Kurdowie, chyba jako jedyni do tej pory walczyli z ISIS w Syrii.
A nie mówiłam? No mówiłam i nie ja jedna. Że to nie uchodźcy są problemem, tylko islam w ich głowach. I że oni nie uciekają przed wojną, a przywożą wojnę ze sobą do nas.
Przyjmowanie muzułmańskich imigrantów wyjdzie Niemcom bokiem.
Ja osobiście twierdzę, że to kara za nierozliczone w sumie zbrodnie z II wojny światowej. Dlaczego nierozliczone? Ano czyż Niemcy do spółki z Żydami nie obarczają nas winą za to co robili?
Podobnie widzę sytuację na Ukrainie. Wołyń „woła o pomstę do Nieba”. Zbrodnia nie odpokutowana zawsze wraca zwielokrotnionym rykoszetem do sprawcy.
Nie dziwi fakt, że w tych ośrodkach próbują narzucać swoje chore prawo, bulwersuje po raz kolejny fakt, że media i politycy starają się to tuszować albo bagatelizować. A czy w naszych ośrodkach taka sielanka panuje? Mieliśmy już mały popis ze strony Czeczeńców.
Przepełnione ośrodki dla uchodźców są taką namiastką tego jak wygląda życie po sąsiedzku z wyznawcami islamu. Jeśli nikt nie reaguje, to tak jakby pozwalano im na wprowadzanie szariatu.
A jaki jeszcze maja problem biedni imigranci?
https://www.youtube.com/watch?v=AdTu5e9DJ08
Nie ma seksu a im jądra puchną! Patrząc na to ilu młodych mężczyzn przybywa do Europy, zaczynam się zastanawiać jak gwałtownie statystyki dotyczące gwałtów wzrosną. Przecież gdyby ten dziki tłum wypuścić, to czeka nas epidemia gwałtów. Gwałtów na Europejkach.
niemcy tolerujac prestepstwa tych ludzi zachecaja ich do robienia wiecej ! Liberum veto dla niemcow