Sondażowa papka propagandowa

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych opublikowało na swojej oficjalnej stronie sondaż, który ma rzekomo udowodnić, że Polacy pozytywnie oceniają zwiększającą się liczbę obcokrajowców w naszym kraju.

„12 proc. ankietowanych stwierdziło, że ma zdecydowanie pozytywne odczucia, natomiast 53 proc. raczej pozytywne. 16 proc. Polaków negatywnie, a 6 proc. zdecydowanie negatywnie oceniło zwiększającą się liczbę obcokrajowców w naszym kraju” – Co ciekawe, dane przedstawione przez MSW pokazują jednocześnie, że osoby, które są lepiej wykształcone mają lepszą opinię na temat imigrantów w Polsce. „Aż 75 proc. osób z wyższym wykształceniem ma zdecydowanie lub raczej pozytywne odczucia wobec imigrantów w Polsce.” MSW zlecając odpowiednim firmom przeprowadzenie takich sondaży najwyraźniej chce pokazać opinii publicznej, że osoby z wykształceniem średnim lub zawodowym są niedoedukowane i nie mają pojęcia jakie „korzyści” płyną z zapraszania do naszego kraju obcokrajowców – wszakże rząd robi wszystko co w jego mocy, aby Polacy mogli czym prędzej żyć w nowoczesnym multikulturowym kraju, bez tego całego ciemnogrodu – ciemne masy tego nie potrafią docenić – wynika z jakże rzetelnych badań przeprowadzonych na próbie tysiąca osób.

Aby zrozumieć te „korzyści” za którymi opowiadają się zdecydowanie osoby wykształcone z wielkich ośrodków – bazując na tym sondażu, należy przyjrzeć się Szwecji, ponieważ to ten kraj przyjmuje najwięcej imigrantów. Dla przykładu w ubiegłym roku, Szwecja przyjęła rekordową liczbę imigrantów – 86,7 tys. którzy głównie pochodzili z Syrii i Iraku, ponadto Szwecja jest drugim krajem o największej częstotliwości gwałtów na świecie (pierwsza jest RPA). Przywołana tutaj Szwecja jest dobrym przykładem z uwagi na jeszcze jeden fakt – obecne tam wydarzenia są dowodem na rosnące znaczenie partii antyimigracyjnych w całej zachodniej Europie. 3 grudnia Szwedzcy Demokraci znani ze swojej krytyki w stosunku do muzułmańskiej imigracji w ostatnich miesiącach zyskują na poparciu – obecnie mają 17% poparcia i są trzecią sił polityczną w parlamencie. SD zagrozili że nie poprą żadnego projektu budżetu, który nie będzie uwzględniał obniżenia wskaźnika imigracji o 90 proc. Dzięki takiemu postawieniu sprawy centrolewicowy rząd zmuszony był do powołania pierwszych od 50 lat przyspieszonych wyborów, które odbędą się na wiosnę.

Zdecydowana większość konfliktów wewnątrz krajów multikulturowych wynika z wieloetniczności. Ekstremizm rodzi się w krajach gdzie ścierają się ze sobą różne religie, rasy i kultury, gdyż każda chce być tą dominującą, w skutek czego powstają getta, w których szerzy się przestępczość – państwo w takich obszarach ma utrudnione funkcjonowanie. Niespełna miesiąc temu głośno było o raporcie szwedzkiej policji w którym czytałem o 55 strefach tzw. „no-go areas” do których odradza się zapuszczać zwykłym obywatelom, ale także ratownikom medycznym, strażakom – opisywane strefy znajdują się pod kontrolą muzułmańskich gangów. Karetki niosące pomoc, czy strażacy jadący ugasić pożar są obrzucani kamieniami przez imigrantów, którzy nie utożsamiają się z krajem, w którym żyją. To nie jedyne problemy – 2013r. politykowi z SD podłożono ładunek wybuchowy. Jeśli zastraszanie nie wystarczy, można nałożyć karę pieniężną. W 2014r. w maju Michael Hess został ukarany grzywną za krytyczne wypowiedzi pod adresem islamu. Cóż było takiego niestosownego, co godziło w prawa człowieka? „Kiedy wy dziennikarze zrozumiecie, że w islamskiej kulturze uważa się za normalne przemoc wobec kobiety, która nie jest posłuszna prawom islamu? W Szwecji wyraźnie obserwuje się zależność wzrostu liczby gwałtów od wzrostu przypływu imigrantów z krajów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.” – Sąd wówczas ukarał Hessa w wysokości 32 000 koron Poparcie dla Szwedzkich Demokratów i innych partii zachodniej Europy antyimigracyjnych należy odczytywać w kategoriach zdecydowanego niezadowolenia obecną polityką uległości wobec jarzma poprawności politycznej – Co zatem chce udowodnić Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Polski publikując wspomniane wyżej dane? Być może odpowiedzi udzieli nam Grzegorz Schetyna.

Nasz nowy Minister Spraw Zagranicznych 10 grudnia spotkał się z ambasadorami państw arabskich w Warszawie. Schetyna do najważniejszych obszarów współpracy Polski z krajami arabskimi zalicza dialog polityczny, wymianę handlową i kulturalną, turystykę oraz wymianę studencką. Ambasadorowie państw arabskich zaś chcą pogłębiania współpracy gospodarczej, inwestycyjnej, finansowej… Jednym z owoców takich pogłębionych inwestycji finansowych jest budowany meczet na warszawskiej Ochocie, który powstaje dzięki zaangażowaniu się dyplomatów z krajów islamskich na czele z ambasadorem Arabii Saudyjskiej Nasserem Albreikiem i tajemniczym sponsorem z Arabii Saudyjskiej. Jeszcze ciekawszą inwestycją może być saudyjski funduszu DMI Trust, którego prześwietlała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego z uwagi na podejrzenie prania brudnych pieniędzy. Śledczy podejrzewali także DMI Trust, że może finansować fundamentalistów islamskich oraz Al Kaidę – islamiści jednak wybronili się dzięki najlepszym amerykańskim prawnikom, a Grzegorz Schetyna dalej może prowadzić dialog z inwestorami arabskimi bez szumu medialnego. Jednak aby w Polsce przygotować grunt pod islamizację, trzeba karmić ludzi papką w postaci sondaży o dobrych aspektach zwiększenia się imigrantów w Polsce, tudzież spowodować złudzenie, że zdecydowana większość Polaków popiera napływ obcokrajowców do kraju, na sam koniec udowodnić, że tylko margines społeczny sprzeciwia się tak doskonałym przemianom społecznym nieuchronnie zachodzącym w całej Europie.

Damian Kowalski
Tekst pierwotnie ukazał się w tygodniku Polska Niepodległa.

9 komentarz do “Sondażowa papka propagandowa

  1. obcokrajowcy mogą przyjeżdzać ale tego samego wyznania i kulturze jak my polacy czyli chrześcijanie a nie islamiści bo to
    zagrożenie dla naszej cywilizacji jest i zniszczenie naszych fundamentów.

    1. Jacy chrześcijanie?
      Panu żydłacka propaganda do cna mózg wyprała?
      Precz z rzymską szubienicą z krainy Peruna.
      Albowiem Polacy nie Żydzi, swoich bogów mają.
      Chrześcijaństwo jest największym wrzodem na dupie tego kraju od 1000 lat, zaraz potem jest komuna i rząd Tuska.

      1. A tobie lewackie propaganda mózg skasowała do cna. Odpier… się od Chrześcijan. Czemu tak niecierpisz kultury w której wyrosłes? Nasza cywilizacja i jej osiągnięcia na stałe związane są z Chrześcijaństwem. To ludzie o twoich poglądach wypuścili tu ciapackie robactwo. I tacy jak ty winni są tego, że europejska cywilizacja się sypie. Te swoje czerwono tęczowe poglądy zachowaj dla siebie.

        1. Ostatni chrześcijanie zginęli w czasie prześladowań rzymskich. To co wykluło się po Konstantynie nie ma z tym kultem nic wspólnego. Tamta religia nie miała szans przez swoje założenia. Dopiero zinstytucjonalizowanie jej, przekucie w broń, na casus belli, ostateczne ją wypaczając dało efekty, które do złudzenia przypominają to co Ziemia ujrzała parę wieków później n Bliskim Wschodzie i Afryce. I gdyby nie ludzie światli, sprzeciwiający się klerowi, nie patrzący na Biblie jako coś doskonałego jak muzułmanie na Koran, spory o inwestyturę, to doiłbyś obecnie krowę i śmiał się z ludzi zakutych w dyby za herezje o kręceniu się ziemi wokół słońca. Papież i jego kapłańska kasta nakładałby ekskomuniki/fatwy na kogo żywnie by mu się podobało. Bo nie ma boga prócz Jahwe, a Jezus jest jego Prorokiem.

          Żyj sobie dalej snem o katolickiej husarii, ostatnim bastionie, broniącej anty- i ateistów etc, którzy nie mają nic lepszego do roboty tylko dążyć do autodestrukcji wbrew swoim przekonaniom.

          1. Niech kazdy zyje tak jak chce. Ja nie mam nic do ateistow, niech oni nie przeszkadzaja mi byc katolikiem. Pracuje w szpitalu i czesto widzialem jak zatwardziali ateisci, w obliczu ciezkiej choroby czy smierci, nagle sie nawracali. Wtedy wygodnie im bylo uwierzyc. Ale to nie ma znaczenia. Chrzescijanie, ateisci, buddysci, hinduisci i wyznawcy innych religii moga spokojnie zyc obok siebie, koegzystowac czy nawet sie przyjaznic. Krzywdy sobie nie zrobimy. Ale z muzulami jest inaczej i na zapobieganiu islamizacji Polski powinnismy sie skoncentrowac, bo to w naszym wspolnym interesie. A wiec zostancie z Bogiem, w ktorego wierzycie lub zostancie w pokoju, ktorego kazdy chce. Pozdrawiam wszystkich smile

          2. @tytkoski – w sedno – da się względnie normanie koegzystować z buddystami rozmaitych poglądów, z Azjatami, z Etopczykami, z innymi kolorami, wyznaniami a z islamem nie można.

    2. Chrześcijan to pan tu nie zobaczy. Już nas Czeczenami uszczesliwili. Problem z ludźmi tamtej kultury jest taki, że oni nie potrafią żyć spokojnie. Jak nie mają wojny to ją sobie wywołują. Mają to w genach. Nic dobrego z tego nie wyjdzie, tylko dodatkowy wrzod na dopiero.

  2. Ja mam wyzsze wyksztalcenie i znam wielu ludzi z wyzszym czy srednim wyksztalceniem, ale zaden z nich nie chce w Polsce muzulow i widzi problem islamizacji. Skad lewacko-pedalskie sondarze wziely te 75%? Te swoje wyssane z palca wyniki „sondarzy” moga sobie lewacy w dupe wetknac. Wielu z nich mialo by przy tym wielka przyjemnosc „)

Dodaj komentarz