Zamachowcy z Europy

Coraz większym zagrożeniem w Europie są zamachy terrorystyczne przeprowadzane przez agentów Państwa Islamskiego którzy podążają do Europy na fałszywych dokumentach. Terroryści strzelają do nas, ucinają głowy na ulicach największych Europejskich miast – problem staje się groźniejszy w momencie, gdy inni terroryści próbują odebrać nam prawo do obrony! Angela Merkel, czy Jean-Claude Juncker są równie groźni jak terroryści z ISIS, różnią się tylko metodyką działania, bardziej wyrafinowaną i przemyślaną pod płaszczykiem demokracji.

Islamscy terroryści stosują przede wszystkim terroryzm zbrojny, którego doświadczyliśmy ostatnio w Paryżu – teraz przykładają się też do stosowania bioterroryzmu – czyli użycie broni chemicznej lub biologicznej, co może być dla nas katastrofalne w skutkach i obawiam się, że jest to całkiem realne.

Terroryzm islamski zostałby już dawno unicestwiony w zarodku, gdyby rzeczywiście Zachodowi zależało na tym, jednak to co słyszymy w mediach, o bezpardonowej walce z terroryzmem, jest tak na prawdę tylko pustymi frazesami nie mającymi nic wspólnego z rzeczywistością. Dlaczego?

ONZ wielokrotnie wyrażało poparcie dla islamizacji Europy. W marcu specjalny Sprawozdawca ds. Praw Migrantów, François Crépeau powiedział, że ostateczne „rozwiązanie dla Europy” to otwarcie granic dla przybyszów, którzy uciekają z Afryki i Bliskiego Wschodu. Takie samo zdanie ma Joel Millman, rzecznik prasowy Międzynarodowej Organizacji do Spraw Migracji, również chce otwartych granic. ONZ od 2000 roku zaleca „zastąpienie” wymierającej etnicznej ludności Europy muzułmańskimi imigrantami. W Polsce też nie brakuje „specjalistów” z agendy ONZ rozsiewających propagandę. Rafał Kostrzyński z biura UNHCR, wzywał kilka miesięcy Polaków, aby zgodzili się przyjmować imigrantów z Afryki, ponieważ jego zdaniem mogą mieć pozytywny wpływ na gospodarkę, a za przykład podaje… Niemcy i Szwecję.

Unia Europejska stoi na tym samym stanowisku co Organizacja Narodów Zjednoczonych. Angela Merkel tuż po zamach w Paryżu wyrażała „głębokie ubolewanie” jednak jakie czyny poszły za tymi słowami? Oczywiście dalsza polityka multikulti – przyjmowanie imigrantów bez ograniczeń. Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claud Juncker powiedział po zamachach w Paryżu, że granice pozostaną otwarte. W takim razie w strukturach Unii Europejskiej i ONZ pracują debile?

Nie, to przemyślany plan eurokratów… Angela Merkel, czy Jean-Claude Juncker są równie groźni jak terroryści z Państwa Islamskiego, różnią się tylko metodyką działania, bardziej wyrafinowaną i przemyślaną, pod płaszczykiem demokracji. Trzeba im przyznać, że są bardzo roztropni w dążeniu do swoich celów.

Komunizm to system, który odważnie rozwiązuje problemy przez siebie stworzone – to porzekadło z czasów PRL dokładnie obrazuje specyfikę działania całej Unii Europejskiej w kontekście problemu migracji, dlatego każdy urzędnik z eurokołchozu, który mówi wam, że należy otwierać się na multikulturalizm i prowadzić politykę otwartych ramion jest terrorystą działającym na szkodę całej wspólnoty Europejskiej.

To przez ich politykę mieliśmy masakrę w Paryżu, to dzięki nim Europa popada w chaos. Jeżeli do Europy będzie przybywać tyle migrantów z krajów Afryki i Bliskiego Wschodu ile dotychczas, wówczas Europa zostanie zastąpiona bliżej nieokreślonymi lemingami spod znaku półksiężyca, którzy nie będą utożsamiać się z żadnym krajem, spójność narodowa i kulturowa zostanie zniszczona – takie społeczeństwo multikulti będzie podatne na kontrolę i manipulację – strategia dziel i rządź, społeczeństwem podzielonym i osłabionym przez „wzbogacaczy” kulturowych będzie zdecydowanie łatwiej sterować.

Już jesteśmy świadkami pierwszych działań w tym kierunku. Po zamachach w Paryżu, rząd nas Sekwaną zaproponował program, który zakłada pobranie odcisków palców i skanowania twarzy wszystkich obywateli krajów członkowskich UE. Francuzi chcą stworzyć bazę w której będą znajdować się biometryczne dane każdego obywatela UE, oczywiście dla naszego dobra i w imię walki z terroryzmem.

Niemcom imigranci dają możliwość wprowadzania cenzury w internecie. Osoby które zostaną uznane winnymi podburzania przeciw tzw. uchodźcom będą płacili grzywny do 5000 euro lub spędzą 120 dni w więzieniu. Program będzie nadzorowany przez… Sieć Przeciw Nazistom, na której czele stoi lewicowa działaczka Anette Kahan, która to między latami 1974-1982 pracowała jako informator w Stasi pod kryptonimem „Victoria”. Ciągle ci sami ludzie, tylko metody się zmieniają z upływem czasu, pozostaje czekać kiedy podobna cenzura zostanie zastosowana na inne kraje.

Komisja Europejska uważa, że nie powinniśmy mieć łatwego dostępu do broni, również dla naszego dobra. Islamiści mogą do nas strzelać, mogą w łatwy sposób zakupić takową na czarnym rynku, ale obywatel UE jeżeli miałby łatwy dostęp do broni, mógłby móc się obronić przed takimi zamachami, a nawet mógłby obronić się przed władzą, która zawsze chce naszego dobra… to zdecydowanie niebezpieczne, zarówno dla UE, jak i islamistów.

Niebezpieczne jest także wychowywanie Europejczyków na ludzi silnych, samodzielnie myślących, na ludzi, którzy mogliby oddać życie dla wyższych wartości by zachować wolność, ale nie… Tutaj też na straży stoi władza w Brukseli. Europejczycy muszą być wychowani na tolerancyjnych ludzi, którzy boją się wyrazić swoje zdanie, którzy zamiast bronić swoich rodzin, wkładają kwiatki w lufy AK-47 i ustawiają flagi w profilówkach solidaryzując się z ofiarami zamachowców. Kto wygra?

Damian Kowalski
Tekst pierwotnie ukazał się w ogólnopolskim tygodniku „Polska Niepodległa” 25.11.2015r.

21 komentarz do “Zamachowcy z Europy

  1. „Rafał Kostrzyński z biura UNHCR, wzywał kilka miesięcy Polaków, aby zgodzili się przyjmować imigrantów z Afryki, ponieważ jego zdaniem mogą mieć pozytywny wpływ na gospodarkę, a za przykład podaje… Niemcy i Szwecję.”
    Hahahaha… Ciekawa konkluzja. Ale tak się składa, że dobra gospodarka Niemiec i Szwecji nie wynika z faktu posiadania niepracujących emigrantów. Raczej mniej złodziejskie państwo i mniej łapczywy urząd skarbowy, lepsze zarządzanie firmami itd. Przyznaję, większy naród, to większy rynek zbytu, a tym samym więcej miejsc pracy, szczególnie że emigranci muzułmańscy pracy nie zabierają. Ale nie znaczy to, aby paść ich pracą innych. Jeżeli w kraju jest dobrobyt, a państwo ma tyle pieniędzy że nie mają co z nimi robić, nie oznacza to że trzeba je rozpieprzać na niepracujących nierobów. Może lepiej je inwestować w rozwój kraju, podnosić płace pracownikom. A co się stanie, jak muzułmanie będą ciągle wypierać etniczną ludność? Coraz więcej Arabów, coraz mniej rdzennych Europejczyków? Skąd się wezmą pieniądze na ich utrzymanie, kiedy nowe pokolenia emigrantów i kolejni napływający do Europy pracować nie chcą, a biednych roboli tyrających na nich jest coraz mniej? W końcu dojdzie do tego, że potrzeby muzułmanów przekroczą rezerwy finansowe państw (w sumie już balansujemy na granicy), a wtedy Europa przestanie być tą mekką dla emigrantów. Zacznie chylić się ku upadkowi, aż w końcu zamieni się w gospodarczą pustynię.

  2. mam dola! najbardziej dlatego ze dusza mi sie rwie zeby cos zrobic, komus dac w morde, moze podpalic kilka osrodkow dla imigrantow, urwac im spuchniete jaja i wsadzic w ryj albo chociazby splunac zielona chara w pysk hitlery merkel ale to nie ma sensu. jak sie nie zbierzemy razem, jak nie przejmiemy mediow, jak polska nie zbierze sie przeciwko neofaszyzmowi niemieckiemu to jedyne co mi zrobia to oskarza o tak zwany rasizm. zawsze sie znajdzie jelop ktory umierzy lewackiej propagandzie gloszonej przez niemieckie media w polsce a tylko dlatego ze jest zbyt leniwy aby ruszyc dupe i cos poczytac badz zdobyc szerszy swiatopoglad. najbardziej boli poczucie niemocy. Boze pomoz nam, w tobie cala nadzieja. Chwala naszej Polsce!

    1. Też tak mam, ale nie jesteś sam. Jest nas wielu.

      Może czas zacząć drukować ulotki informacyjne dla Polaków o tym jaki islam, co reprezentuje pani Merkel, do czego zmierza to wszystko. Jakaś zrzuta na ten cel. Kamień do kamienia i zrobi się lawina. Jak podczas okupacji faszystów, możemy mieć okupacje UE. Przeciwdziałać możemy tak samo.

      Na danie w mordę przyjdzie jeszcze czas – jak ruszy ruch bezwizowy z Turcji (oby nie) trzeba będzie zorganizować się w każdym mieście w grupy obywatelskie pilnujące porządku przed przybyszami. Póki co inne metody trzeba wykorzystać. Ćwicz. Ucz się obrony. Itp. Nie marnuj sił. Wspieraj lokalne grupy patriotów w każdym aspekcie swojego życia.

      Zajmij się rodziną. Chroń ją. Jest co robić kolego.

      1. Zaprojektowanie takich ulotek i wydrukowanie ich we własnym zakresie to nic trudnego, ale sęk w tym, że w większości miast w większości mocniej uczęszczanych obiektów jest monitoring i gdyby nas przypadkiem jakaś kamera złapała przy rozpowszechnianiu takowych, jeszcze by nas wsadzili do pudła za podżeganie do nienawiści na tle rasowym – bo akurat białych o rasizm oskarżyć jest bardzo łatwo. Pomyślcie logicznie – zza krat zbyt wiele nie zdziałamy.

        Przez chwilę przyszło mi na myśl, żeby na ulotkach był po prostu adres ndie.pl, ale nie wiem czy wtedy nie narobilibyśmy kłopotów właścicielowi strony (który swoją drogą robi świetną robotę i cieszę się, że on jeden nie boi się mówić głośno).

  3. Nikt nie wygra. Pewne zmiany zaszły zbyt daleko, Europa już nigdy nie będzie taka jak wcześniej. Pytanie czy ten proces można zatrzymać i odwrócić układ sił.

    Otwarcie Europy na imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu jako lek na starzenie europejskiego społeczeństwa i sposób na wzrost gospodarczy? To tylko mydlenie oczu i próba wystraszenia ludzi, no bo kto na nich będzie pracował? Na pewno nie będą na nich pracować wyżej wymienieni przybysze z odległych zakątków. To raczej więcej pracy spadnie na kurczące się społeczeństwo rdzennych Europejczyków.
    Ale w budowie społeczeństwa multi-kulti, gdzie rasa biała zaczyna zanikać, jest metoda na coś więcej. Łatwo manipulować ludźmi pozbawionymi tożsamości narodowej, kulturowej, historycznej…ale nie łudźmy się, że tej tożsamości pozbędą się muzułmanie. Dla wielu z nich tożsamość „narodowa” to po prostu islam. Islam łączy narody, wspólna walka łączy nacje. Więc plan stworzenia aż tak pustego społeczeństwa nie powiedzie się z prostej przyczyny- łatwo było z Europejczyków wykorzenić, to było istotą ich tożsamości, z muzułmanami się nie uda. Jednak silna społeczność muzułmańska to także dobry rodzaj straszaka na obywateli. Wystarczy spojrzeć na różne reportaże z Niemiec czy Szwecji- tam ludzie dosłownie boja się odzywać, boją się wyrażać swoje niezadowolenie… bo muzułmanie mogą się zemścić, bo można zostać posądzonym o rasizm lub islamofobię. Ten strach jest widoczny.
    Zastraszonym społeczeństwem łatwiej dyrygować. (wystarczy popatrzeć na los chrześcijan w krajach muzułmańskich- czy są na tyle swobodni i wolni? Czy doniesienia o gwałtach, przymusowych konwersjach, morderstwach to oznaka równości społecznej, którą podobno gwarantuje islam wszystkim? )

    Jest jeszcze jeden aspekt niepoprawny politycznie. Zubożenie intelektualne. Nie twierdzę, że cała Europa to najwyższy światowy poziom IQ, bo idiotów i u nas nie brakuje. Jednak usilne dążenie to wyparcia białej rasy i zastąpienie jej jakimś dziwnym tworem multi-kulti spowoduje zubożenie intelektualne. Bo jak można mówić o rozwoju intelektualnym, o postępie cywilizacyjnym, jeśli społeczeństwo musi obniżać poziom edukacji. Nie jest tajemnicą, że imigranci zaniżają ten poziom. Ledwo kończą szkoły, mowa nawet o drugim pokoleniu.
    Logiczne byłoby aktywizować ludzi, promować naukę i silniejszy wkład w edukację, a jesteśmy świadkami działań zgoła innych. Jak macie problem z nauką, to my się do was dostosujemy. Więc mamy rezygnować z rozwoju intelektualnego tylko dlatego, że przybyli mają problemy z nauką? Dokąd to doprowadzi? Pytanie retoryczne.
    Można uznać że to zbytnie generalizowanie, ale z doniesień wynika, że procent imigrantów (którzy aktualnie przybywają) mający wyższe wykształcenie jest znikomy. Natomiast napływają tysiące osób, które poza szkołą podstawową i znajomością Koranu, nie mają nic innego do zaoferowania. (no może oferują dżihad i dawah, ale to nie wpłynie na rozwój gospodarki)

    „Zastąpienie” etnicznie wymierającej ludności Europy, to pomysł na marginalizowanie naszego kontynentu. Europa będzie jawiła się jako nowy trzeci świat, targana konfliktami etniczno-religijnymi, z pełzającą gospodarką i zubożeniem społeczeństw. Taka Europa marzy się niektórym i postanowili wprowadzić w życie swoje plany. ONZ agituje, Merkel i Juncker nie odpuszczają, Soros & organizacje sponsorują, media przesiąknięte „dobroczynnym wpływem multi-kulti” na Europę dbają o wciskanie Europejczykom jedynie słusznej wizji, wybrani specjaliści i znawcy ds. islamu stosują tą samą retorykę (debaty na temat islamu oraz imigracji kończą się wywodami o krucjatach, inkwizycjach, szukaniem terroryzmu w innych grupach etniczno-religijnych- słowem wszystko aby tylko uciec od meritum i przekierować człowieka na szersze zagadnienia).

    Trudno być optymistą kiedy człowiek patrzy na to wszystko.

    1. Islam to nie tylko wypieranie europejskiej kultury, ale także swobody myśli, za którą stoją wielkie odkrycia czy po prostu wolność szeroko rozumiana. Taka niewola umysłu. Niszczenie psychiki człowieka. Islam nie daje wyboru żywemu. Wystarczy popatrzeć na dobra imperium osmańskiego, gdzie te ich całe bogactwo było wynikiem nie pracy, ale nieustannego podboju na trupach wielu nacji.
      Porównanie terrorystów przez lewaków – ostatnio np. przedruk w Angorze z „tak” do terrorystów polskich jest śmieszny i świadczy o próbie wybielania terrorystów islamskich, zamiast ukazania prawdy. Nie pisząc o współuczestnictwie w powstrzymaniu wymierania, niszczenia Europy. Nie zdają sobie sprawy, że to nie ta skala i poziom brutalności albo co gorsze z premedytacją piszą głupoty by wprowadzić część społeczeństwa w błąd i marazm.

      1. Z jednej strony jest zagrożenie islamizacją, z drugiej totalna inwigilacja. Wczoraj się dowiedziałem, że w naszych miastach już działa INDECT. Przykładem jest np. Białystok.

        System rozpoznawania twarzy z kamer miejskiego monitoringu. Informacja jest wiarygodna, a oczywiście oficjalnie w mediach nic o tym nie ma.

        Takie zabawy jak nacelowywanie kamer na mieszkania prywatne przez obsługę monitoringu, też nie są czymś niezwykłym … Tak gwoli ścisłości.

  4. Jak widac nic nie daje ze sobie gadamy i chcemy cos zrobic. Ludzie nie dadza rady sie zmobilozowac i zebrac razem jako jeden glos i powiedziec STANOWCZO KONIEC TEGO! niemcy krzycza i co i zaraz mandat wiezienie. To juz jest ograniczenie praw i wolnosci slowa. W polsce co myslicie ze wieksza ilosc osob sie zbierze i ktos na wyslucha? Sypna wszystkim zebranym mandaty itp i sie skonczy ludzie skula ogony i do domu pojda. Panstwo robie z nas obywateli idiotow bez glosu hehe no mamy glos na wyborach gdzie i tak nic nie znaczy widac co robia teraz. Jestem za walka z tym szambem ktore nam funduja ale widac ze szalu nie zdzialamy. Niemcy nie sa glupi juz dawno by wykurzyli Pania Merkel i innych ale jak widac nie da rady

  5. ale tak realnie co mozemy zrobic, poza komentarzami w necie, czy nie ma Pan, panie Arturze mozliwosci z kimś zorganizowac wielki protest europejczykow o tej samej godzinie, we wszytskich stolicach Europy? ale taki na wielką skalę przy wspolpracy calee Europy? bo takie pisanie tylko w necie…zreszta kwesta czasu jak uznaja ze ta strona 'nawoluje do nienawosci” sam pan widzi ze ludzie Merkelowej działają „preżnie”

  6. Ale co dają protesty ? Zwłaszcza w Wa-wie ? Od lat na jakimkolwiek forum gdy jest mowa o proteście moim zdaniem należałoby protestować w miejscu zamieszkania Rady Ministrów by było to dla nich a przede wszystkim rodzin bardzo uciążliwe. Chodzenie po przejsciach itd. co by ludzie w ich miejscu zamieszkania a może nawet rodziny na zawsze ich znienawidzili :-):-)

  7. Szokujący wywiad z islamistą: Gdybym dostał rozkaz zabicia cię, zrobiłbym to!

    Norweska telewizja przeprowadziła wywiad z dowódcą Państwa Islamskiego, który został schwytany przez Kurdów. To co mówi ten wojownik Allaha mrozi krew w żyłach.
    „Podążamy za rozkazami Boga. To on kazał nam walczyć z niewiernymi” – mówi Mohammed, dowódca tzw. Państwa Islamskiego, przebywa w więzieniu w północnym Iraku. W rozmowie z norweskim dziennikarzem mówi o powodach walki w szeregach IS. – Gdybym dostał rozkaz zabicia cię, zrobiłbym to bez wahania. 

    Pytany, dlaczego tzw. Państw Islamskie zamordowało dziesiątki tysięcy kobiet, mężczyzn i dzieci w Syrii odpowiada: „każdy ma wybór”. – Ci cywile zginęli, bo popierali syryjski rząd. Niewierni też decydują o swoim losie. Mogą przejść na islam lub zginąć – tłumaczy. – Podążamy za rozkazami Boga – przyznaje. To on, jak dodaje, kazał dżihadystom walczyć z niewiernymi. Podkreśla, że „ci, którzy mordują niewinnych muzułmanów, muszą zginąć z ich rąk”. – Wy Europejczycy zabiliście wielu muzułmanów w Iraku, Syrii, Afganistanie. Dlatego musimy na to odpowiedzieć. Jeśli ktoś atakuje nas, to mamy prawo do odwetu – podkreśla. Po wielkiej bitwie koniec świata.
    Jak tłumaczy, zgodnie z wierzeniami w syryjskim mieście Dabiq „odbędzie się wielka bitwa”. – To będzie starcie pomiędzy muzułmanami, a krzyżowcami – dodaje. – Wiem, że muzułmanie wygrają to starcie. Nasze wielkie zwycięstwo dokona się właśnie tam – podkreśla. Jak powiedział, wierzy, że będzie to ostatnia bitwa. – Po niej nastąpi koniec świata – stwierdza i dodaje, że „modli się do Boga, żeby to ostateczne starcie przyszło jak najszybciej”.
    I jak na to odpowiedzą wszyscy dialogiści i lewacy?

Dodaj komentarz